Przeszło dwa razy szybciej, niż pozwalają przepisy pędził ulicą Miechowicką 33-letni mieszkaniec naszego miasta siedzący za kierownicą renaulta. Policjanci, który go zatrzymali nie mieli innego wyjścia, jak wlepić srogi mandat.
Pirat drogowy został złapany na radar. Odczyt był szokujący: 106 kilometrów na godzinę. Tymczasem zdarzenie miało miejsce w terenie zabudowanym, gdzie wolno jechać maksymalnie 50 km/h. Kierowcę zatrzymano i wylegitymowano. Okazało się, że nie pierwszy raz tak rażąco złamał prawo o ruchu drogowym.
Jako recydywista 33-latek zgodnie z zasadami otrzymał podwójną karę za swój czyn. Mundurowi dali mu mandat wynoszący 3 tysiące złotych, a do tego 13 punktów karnych. Sprawa jest poważna, bo to przecież więcej, niż polowa, tego co można mieć, by nie utracić prawa jazdy.
Jeżdżący z nadmierną szybkością kierowcy cały czas są sporym problemem na naszych ulicach i przede wszystkim olbrzymim zagrożeniem. Dlatego też funkcjonariusze bytomskiej drogówki po raz kolejny zaapelowali do uczestników ruchu, aby przestrzegali dozwolonych limitów prędkości i stosowali się do obowiązujących przepisów. Wszak na drodze jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale i za innych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Tomasz Nowak [email protected]