Tańcząc w ringu oddaje hołd słynnemu dziadkowi

Od kilku lat podczas Międzynarodowego Memoriału Leszka Błażyńskiego w ringu możemy podziwiać nie tylko krzyżujących rękawice pięściarzy, ale także widowiskowo tańczącą młodą kobietę. To Anna Błażyńska, wnuczka dwukrotnego brązowego medalisty olimpijskiego, która w ten nietypowy sposób oddaje mu hołd. 

Anna przyszła na świat w roku 2005. Kiedy skończyła rok odbył się pierwszy Memoriał upamiętniający reprezentującego między innymi Szombierki Bytom bokserskiego mistrza. - Dzięki tej zbieżności dat przez długi czas nie mieliśmy problemów z liczeniem, który to raz z kolei organizujemy turniej - mówi Leszek Błażyński junior: ojciec Ani i syn Leszka. - Rozbieżność pojawiła się dopiero w roku 2020, kiedy to z powodu pandemii zawody odwołano. Dlatego tegoroczny Memoriał był dziewiętnastym z kolei, a moja córka niebawem ukończy 20 lat.   

Zaczęło się od dżudo

  Po raz pierwszy na Memoriale imienia swego dziadka była mając niespełna dwa latka. Potem pojawiała się regularnie. Gen sportowy odziedziczyła w pełni. - Sport daje mi ogromną siłę do działania i wielką satysfakcję z ukończonych treningów. Pomaga mi też radzić sobie ze stresem i po prostu sprawia, że czuję się lepiej każdego dnia - mówi.

 Zaczynała od uprawiania dżudo w Czarnych Bytom, ale z czasem przeniosła się na bieżnię. - Ania świetnie spisywała się na treningach, szlo jej bardzo dobrze. Ale nie lubiła walki na turniejach. Dlatego postanowiła zmienić dyscypliną - mówi jej ojciec. Przeniosła się na lekkoatletyczną bieżnię. Jest utalentowaną sprinterką trenująca i występującą na zawodach pod skrzydłami AKS Chorzów. Ze sporymi sukcesami. Była między innymi akademicką mistrzynią Śląska na 100 i w sztafecie, multimedalistką Mistrzostw Śląska na 100m z powodzeniem brała także udział w mistrzostwach Polski.

Przygotowują specjalne choreografie

Ale sport to nie jedyna jej pasja. Studiuje informatykę, a w wolnym czasie całkowicie poświęca się tańcowi. Lubi tańczyć między innymi do k-popu, czyli koreańskiej, bardzo popularnej wśród młodych osób odmiany muzyki. Ten niewątpliwy talent od kilku lat co roku pokazuje podczas kolejnych Memoriałów: - Razem z moją przyjaciółką Wiktorią jesteśmy fankami koreańskiego zespołu Blackpink, który ma efektowne choreografie. To dziewczyny z tej grupy zainspirowały nas do tańca i nagrywania tak zwanych dance coverów. Podczas Memoriału zawsze odbywały się występy artystyczne i dlatego pomyślałyśmy, że to świetna okazja, aby zaprezentować nasz taniec. A ja dodatkowo w ten sposób czczę pamięć o moim dziadku - stwierdza Anna Błażyńska.

Dodaje też: - Ogólnie często tańczymy, ale na Memoriał, na każdą edycję zawsze przygotowujemy specjalną choreografię. Chcemy, aby każdy występ był wyjątkowy i nawiązywał do tego wydarzenia. Publiczności efektowne, wzbogacone widowiskową choreografią pokazy bardzo się podobają. Następnych możemy spodziewać się za rok podczas jubileuszowego, XX Memoriału.