Takie wydarzenia mają miejsce coraz częściej. Mieszkająca w naszym mieście Stefania Kret świętowała w minionym tygodniu setne urodziny. Obchodziła je głównie w gronie rodzinnym, ale nie tylko, bo z życzeniami pospieszył także prezydent Mariusz Wołosz.
Dostojna Jubilatka przyszła na świat w 1925 roku w Straszydle na Podkarpaciu. Tam też spędziła pierwsze cztery dekady życia, by w latach sześćdziesiątych sprowadzić się do Bytomia. Tu też Solenizantka znalazła zatrudnienie w z rozmachem kiedyś działających Zakładach Górniczo-Hutniczych Orzeł Biały. Przepracowała w nich wiele lat.
Pani Stefania doczekała się córki oraz dwojga wnucząt. W wyjątkowym dniu setnych urodzin z serdecznymi życzeniami i prezentami przyszli do niej najbliżsi. Nie zabrakło też zwyczajowo odwiedzającego obchodzących trzycyfrowe jubileusze mieszkańców prezydenta Mariusza Wołosza. Przyniósł on ze sobą okazały bukiet kwiatów oraz list gratulacyjny. A wraz z innymi gośćmi odśpiewał pani Stefanii "Dwieście lat!". Czego i nasza redakcja jej życzy!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz