Zawieźli dary na Kresy

Takie wyjazdy to już coroczna tradycja naszych społeczników. Jadą do Polaków mieszkających w dawnym województwie lwowskim II Rzeczypospolitej. Popularnie mówi się o tych terenach: Kresy Wschodnie.

Pomoc mimo wojny

Dzisiaj żaden Oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa w całej Polsce nie prowadzi tak dużej corocznej akcji charytatywnej jak bytomianie. Nie przerwali jej nawet po rosyjskiej agresji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Wręcz przeciwnie - stwierdzili, że w takiej sytuacji ich pomoc i wsparcie są tym bardziej potrzebne. W zeszłym roku przekazali dary przedstawicielom lwowskich Polaków na granicy. W tym roku - pojechali razem z transportem aż do Lwowa.

Ta ostatnia wieś nazywana jest "polskim gniazdem na Ukrainie", Polacy stanowią tak większość mieszkańców. Bytomianie wszędzie zostawiali dary rzeczowe i pomoc finansową, która zostanie spożytkowana na miejscu oraz przekazana Polakom z pobliskich miejscowości.

Lwowski opłatek

Głównym celem wyjazdu był Lwów, gdzie bytomianie dla mieszkających tam Polaków ufundowali i przygotowali spotkanie opłatkowe. Było to dla jego uczestników szczególnie ważne - przeważały wśród nich osoby starsze, nierzadko samotne, utrzymujące się z emerytur, które dzisiaj na Ukrainie są - w sensie dosłownym, a nie metaforycznym - głodowe.

Środki na przejazd zapewnił marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski, a gmina Bytom z prezydentem Mariuszem Wołoszem "dołożyła grosza" na zorganizowanie poczęstunku na spotkaniu rodzinnym z rodakami we Lwowie. Akcję wsparło także Starostwo Powiatowe w Gliwicach oraz bytomscy przyjaciele i sponsorzy niezawodni od lat: PSS Społem, Lechbud, Przychodnia Sante, Liga Kobiet Nieobojętnych oraz szkoły. - Dzięki nim mieliśmy czym obdarować tych, którzy na co dzień zastanawiają się czy starczy im na chleb, jeśli wykupią lekarstwa - mówi Danuta Skalska, która organizowała wyjazd.