Beata Pacut-Kłoczko: do Paryża po olimpijski medal

To już oficjalnie potwierdzone: dżudoczka Czarnych Bytom Beata Pacut-Kłoczko wystartuje w paryskich igrzyskach olimpijskich. Jedzie tam z wielkimi nadziejami. My mocno wierzymy w medal.

  • Data:
  • Autor: Tomasz Nowak
  • Artykuł był oglądany 1254 razy
Autor zdjęcia: bytom.pl

 O olimpijskiej kwalifikacji bytomianki poinformowano podczas konferencji prasowej zorganizowanej 26 czerwca w hali Czarnych. Wiadomo, że swoje walki (startuje w kategorii wagowej do 78 kg) na tatami w stolicy Francji stoczy ona 1 sierpnia. Wcześniej, bo 22 lipca zaplanowane jest ślubowanie polskiej reprezentacji olimpijskiej, 26 lipca w Paryżu odbędzie się losowanie, a 27 lipca bytomianka poleci na miejsce. – W 2021 roku startowałam w Japonii, czyli w światowej stolicy dżudo, a teraz czeka mnie rywalizacja we Francji, kolebce dżudo w Europie. Lecę do Paryża po medal i jestem bardzo pozytywnie nastawiona. Walczyłam już w zawodach w Paryżu i hala była wypełniona po brzegi, a kibice bardzo żywiołowo dopingowali – mówiła Pacut-Kłoczko.

Kwiaty od prezydenta

Podczas konferencji towarzyszył jej trener, były świetny dżudoka Czarnych, Paweł Zagrodnik. Mówił on między innymi: – Rozstawionych jest osiem dżudoczek, w tym gronie nie ma Beaty. Dlatego losowanie będzie miało bardzo duże znaczenie. Mam nadzieję, że Beata będzie miała więcej szczęścia ode mnie, bo w 2012 roku w igrzyskach olimpijskich w Londynie najpierw trafiłem na wicemistrza świata. Pokonałem go wtedy, a później po kolejnych walkach zająłem piąte miejsce.

Bukiet kwiatów wraz z życzeniami sukcesów nasza olimpijka otrzymała od prezydenta Mariusza Wołosza – Często bywam w klubie przy Łużyckiej i z podziwem patrzę, jak baza Czarnych rozwija się, jak tysiące dzieciaków trenują ten piękny sport i jak kolejni zawodnicy odnoszą wielkie sukcesy. Z radością obserwowałem walki Beaty Pacut-Kłoczko na arenie międzynarodowej i 1 sierpnia także zasiądę przed telewizorem i będę mocno kibicował naszej zawodniczce – mówił prezydent.

Z optymizmem w przyszłość

Głos zabrała także prezes bytomskiego klubu, Małgorzata Wiśniewska-Wilk. Łącząc teraźniejszość z przyszłością przy okazji przedstawiła ona trójkę bardzo utalentowanych i już odnoszących sukcesy zawodników. Cała trójka to nadzieja polskiego dżudo. Chodzi o Natalię Kropską, Pawła Drzymała oraz Martynę Glubiak. – Od 1980 roku w igrzyskach olimpijskich praktycznie regularnie występują zawodnicy naszego klubu. Największe triumfy święcił Waldemar Legień, który dwukrotnie zdobył mistrzostwo olimpijskie. W Paryżu Waldek będzie attaché polskiej reprezentacji olimpijskiej i Beata też może liczyć na jego dobre rady. W Czarnych spoglądamy też z optymizmem w przyszłość. Martyna Glubiak jest brązową medalistką mistrzostw świata juniorek, może być następczynią Beaty. Mamy w klubie wiele innych perełek – komentowała Wiśniewska-Wilk.

Brakuje tylko krążka z olimpiady

Beata Pacut-Kłoczko jest jedną z najbardziej utytułowanych dżudoczek ostatnich lat. Przed trzema laty sięgnęła po mistrzostwo Europy, zaś w roku 2022 zdobyła brązowy medal mistrzostw świata. Poza tym ma na koncie triumf w prestiżowym Grand Slamie, w którym startują najlepsze zawodniczki globu. Tak więc w bogatej kolekcji zawodniczki Czarnych Bytom brakuje jedynie medalu olimpijskiego. W poprzednich igrzyskach w Tokio startując w kategorii do 78 kilogramów Pacut-Kłoczko wygrała pierwszą walkę, by w kolejnej ulec późniejszej złotej medalistce, Japonce Shori Hamadzie.

Ocena: 5,00
Liczba ocen: 4
Oceń ten wpis

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu, dodaj pierwszy komentarz.

Partnerzy