Ten tekst należałoby zatytułować: Gabriela Legun rozbiła bank (z nagrodami). Ale chodzi przecież o konkurs wokalistyki operowej, więc może lepiej napisać: Gabriela Legun rozśpiewała bank. Ostatecznie decydujemy się na tyleż ryzykowny, co clickbaitowy tytuł: Gabriela Legun rozbiła (konkurs) Didura!
Międzynarodowa konkurencja
Ale zacznijmy od początku. Odbyły się dwa etapy przesłuchań: pierwszy w katowickiej Akademii Muzycznej, drugi w Operze Śląskiej. W rezultacie do trzeciego etapu zakwalifikowanych zostało 12 uczestników. Nie należy jednak mówić, że był to "odsiew". Raczej trudna selekcja, bo wykonawcy prezentowali naprawdę wysoki poziom. Ostatecznie wśród finalistów znalazło się dziewięciu Polaków, dwóch Chińczyków oraz solistka z Ukrainy. 7 mężczyzn i 5 kobiet.
Trzeci etap przesłuchań odbywał się w sobotę 12 października. O tym, że wystąpili w nim najlepsi świadczą m.in. publikowane na bieżąco recenzje wybitnego krytyka i recenzenta muzycznego Adama Rozlacha. To była prawdziwa uczta dla melomanów! Nic dziwnego, że jury obradowało długo. Werdykt ogłoszono pół godziny przed północą.
Deszcz nagród
Pierwszą nagrodę zdobyła Gabriela Legun - 28-letnia polska sopranistka mieszkająca w Warszawie i pomieszkująca w Bytomiu - jest bowiem etatową solistką Opery Śląskiej! To pierwszy taki przypadek w historii Międzynarodowego Konkursu im. Adama Didura, kiedy laureatem głównej nagrody zostaje śpiewak związany już z bytomskim teatrem i dobrze znany tutejszej publiczności. Laureatka oprócz sławy otrzyma także niebagatelną kwotę 64.500 złotych, czyli 15 tysięcy euro.
Tego wybrali w głosowaniu słuchacze, którzy kupili bilety na przesłuchania lub oglądali je podczas internetowej transmisji. Ale Gabriela Legun "zgarnęła" również szereg nagród specjalnych przyznawanych przez dyrektorów teatrów operowych. Te nagrody są zaproszeniami do udziału w spektaklu lub koncercie. I takie Legun dostała z Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie, Teatru Wielkiego w Poznaniu, Opery Bałtyckiej oraz Opery Lwowskiej.
Głos kobiety
Ale w finale konkurencja była wielka. Laureatką drugiej nagrody została Aleksandra Blanik - obecnie studentka II roku studiów magisterskich na wydziale wokalno-aktorskim w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Natomiast trzecią nagrodę otrzymała pochodząca z Ukrainy Irynie Haich.
Jury przyznało również trzy wyróżnienia, którymi mogą się cieszyć: Kamila Dutkowska, Monika Radecka i jedyny w tym gronie mężczyzna Filip Rutkowski (bas). Jak więc widać, tegoroczny konkurs imienia Adama Didura ma twarz (a raczej głos) kobiety. I został zdominowany przez polskich solistów - wśród laureatów jest tylko jedna śpiewaczka pochodząca z Ukrainy, która jednak uczelnie muzyczne ukończyła w naszym kraju.
Była Joanną d'Arc
Gabriela Legun swoją karierę zaczynała pod panieńskim nazwiskiem Gołaszewska. Na scenie Opery Śląskiej śpiewała partię Oskara w "Balu maskowym" Verdiego i za tę kreację otrzymała nagrodę Złotej Maski 2024. Na naszej scenie śpiewa też partię Adiny w "Napoju miłosnym", niedawno weszła w rolę Mimi w "Cyganerii" Pucciniego. Ale występuje też na wielu scenach całej Europy. Współpracuje m.n. z Komische Oper w Berlinie, Teatro Regio w Turynie i operą La Monnaie w Brukseli, a w naszym kraju z Operą Narodową i Operą Wrocławską.
Angażuje się także w nieszablonowe produkcje. Prowadząc białego konia wcieliła się w Joannę d'Arc w plenerowym widowisku muzycznym "D'ARC" przygotowanym z okazji tegorocznej 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Mężem artystki jest żoną Marcel Legun - jednego z bliźniaków (Marcel i Nikodem), którzy jako 16-latkowie zrobili furorę w telewizyjnym programie "Mam talent".
Komentarze