Grzegorz Rzeszutek Superstar!

W Bytomiu pracują najlepsi nauczyciele na Śląsku. Do takiego wniosku można dojść, patrząc na laureatów Nagrody im. Profesora Józefa Pietera. W tym roku otrzymał ją Grzegorz Rzeszutek

  • Data:
  • Autor: Marcin Hałaś

Nagroda im. Profesora Pietera została przyznana po raz drugi, ale mimo krótkiej tradycji - jest bardzo prestiżowym wyróżnieniem. Ustanowił ją bowiem rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. Ryszard Koziołek. Przeznaczona jest dla pedagogów, którzy przekazują wiedzę uczniom ze szczególną pasją.

W ubiegłym roku pierwszą w historii laureatką Nagrody im. Profesora Pietera została Halina Pospieszałowska - nauczycielka w Państwowej Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Bytomiu. W tym roku otrzymał ją natomiast Grzegorz Rzeszutek - pedagog szkolny w I Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Smolenia. Laureatów łączy nie tylko Bytom jako miejsce pracy. Oboje są absolwentami tej samej szkoły, czyli LO im. Jana Smolenia.

Imponujące dossier

Wręczenie Nagrody im. Profesora Pietera miało podniosłą oprawę. Wszystko odbyło się w Teatrze Śląskim w Katowicach, a podczas uroczystości przemawiało dwóch rektorów Uniwersytetu Śląskiego - obecny prof. Ryszard Koziołek oraz były - prof. Tadeusz Sławek.

W czasie laudacji na cześć Grzegorza Rzeszutka padło znamienne stwierdzenie: - W tym przypadku kapituła miała następujący problem: uwierzyć, że jeden człowiek jest w stanie realizować tyle przedsięwzięć, projektów i aktywności.

Bo rzeczywiście lista działań podejmowanych przez Rzeszutka jest imponująca. Samo ich wymienienie we wniosku, jaki dyrekcja I LO skierowała do kapituły Nagrody im. Profesora Józefa Pietera zajmuje jedną stronę A4 zapisaną drobną czcionką. Ale w sumie - nauczycielem jest już od ćwierć wieku, więc nic dziwnego, że w przeciągu 25 lat zebrały się materiały na takie dossier.

Wysłuchaj, Wspieraj, Wyślij

W I LO Rzeszutek jest pedagogiem oraz doradcą zawodowym. Tu właśnie jeszcze w 2000 roku stworzył Centrum Kariery i była to działalność pionierska. W całej Polsce Szkolne Ośrodki Kariery zaczęły powstawać dopiero 3 lata później. Jednym z jego najważniejszych przedsięwzięć był prowadzony przez 20 lat projekt ELM - Emocjonalni Liderzy Młodzieżowi. W jego ramach przeszkolono około 300 młodych ludzi, tak aby mogli wspierać rówieśników w trudnych sytuacjach według zasady WWW - Wysłuchaj, Wspieraj, Wyślij do specjalisty.

Na podobnej zasadzie działał projekt "Ambasador negocjacji i mediacji", uczący młodzież alternatywnych sposobów rozwiązywania konfliktów. W jego ramach od 2009 roku przeszkolonych zostało 250 osób, w tym członków Młodzieżowej Rady Miejskiej. Szkolił także osoby z samorządów klasowych: co to znaczy być liderem w grupie, jak pracuje grupa. W sumie Grzegorz Rzeszutek napisał około 50 projektów, dzięki którym zdobył 50 grantów i tyleż przeprowadził przedsięwzięć. Wychodzi po 2 projekty na rok - wszystko oprócz normalnych obowiązków pedagogicznych.

Dla rodziców i ojców

Rzeszutek działał nie tylko na rzecz uczniów, ale także ich rodziców. Jest autorem projektu profilaktycznego zatytułowanego "Poligon dla rodziców nastolatków". To warsztaty grupowe, w których w ciągu 11 lat wzięło udział około 300 rodziców uczniów bytomskich szkół podstawowych i średnich. Z myślą o nich Rzeszutek opracował specjalny podręcznik. Bo uczyć może się nie tylko młodzież...

Już poza szkołą Rzeszutek zajął się ojcami. - Sam jestem ojcem trojga dzieci - mówi nauczyciel. - Wiem, że to kapitalna sprawa, ale też wielka odpowiedzialność. Dlatego nawiązał kontakt z Inicjatywą Tato.Net - dzisiaj jest jej certyfikowanym trenerem. Prowadzi warsztaty o nazwach: "7 sekretów efektywnego ojcostwa", "Tato - odkrywca talentów", "Bliżej - pełna łączność". Jest też prelegentem na Międzynarodowym Forum Ojców.

W świecie ciemności

- Grzegorz jest tak aktywny, a sam musi pokonywać wiele barier, o których zwykły człowiek nawet nie ma pojęcia - mówi dyrektor I LO Katarzyna Łoza. Rzeszutek jest bowiem osobą niewidomą - wzrok tracił stopniowo, wskutek jaskry. - Kiedy byłem uczniem pierwszej klasy liceum straciłem całkowicie wzrok w lewym oku - wspomina. - Ale jeszcze potrafiłem robić notatki. Siedziałem w pierwszej ławce, w zeszycie pisałem grubym mazakiem duże litery, żeby je widzieć.

Choroba postępowała. 20 lat temu zaczął się poruszać z białą laską. Ale nawet własną niepełnosprawność potrafił przekuć w pozytywną pracę na rzecz innych - prowadzi także zajęcia Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Młodzieży Niewidomej i Słabowidzącej w Chorzowie.

Jako informatyk prowadzi zajęcia z tyfloinformatyki. To dział zajmujący się oprogramowaniem udźwiękowiającym, dzięki któremu ze standardowych programów i aplikacji mogą korzystać osoby niewidome.

Przed gabinetem Rzeszutka na pierwszym piętrze I LO wisi gablota, a w niej wydruki zawierających kolorowe loga najważniejszych projektów, które Rzeszutek realizował. - Jestem osobą niewidzącą, ale zawsze dbam, aby nasze projekty miały ładne graficzne logo - mówi.

Wśród młodych artystów

Kolejnym "dzieckiem" Rzeszutka jest TYTA, czyli Tydzień Twórczości Artystycznej. Nie jest to jego samodzielny projekt - kiedyś w I LO Wieczory Twórczości Artystycznej prowadziła nieżyjąca już polonistka Klaudia Taras. Rzeszutek zaproponował, żeby Wieczór przekształcić w tydzień. Organizuje je razem z Anną Okwiecińską, innymi nauczycielami oraz młodzieżą. W lutym przyszłego roku TYTA osiągnie pełnoletniość, ponieważ odbędzie się po raz 18.

Grzegorz Rzeszutek ma jeden problem. Pisanie wniosków grantowych jest coraz bardziej skomplikowane. Kiedyś składało się je w formie papierowej, dzisiaj wiele instytucji wymaga, aby tworzyć je za pośrednictwem internetowych generatorów wniosków. - Niemal wszystkie generatory niezbyt dobrze współpracują z oprogramowaniem udźwiękowiającym, umożliwiającym korzystanie z nich osobom niewidomym - mówi Rzeszutek. - Kiedyś mogłem sam pisać wnioski na projekty, a dzisiaj nie mam na to szansy.

Ocena: 5,00
Liczba ocen: 12
Oceń ten wpis

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu, dodaj pierwszy komentarz.

Partnerzy