Zamknij

Przed nami czas Pierwszych Komunii Świętych

09:15, 27.04.2025 Aktualizacja: 09:18, 27.04.2025
Skomentuj Przed nami czas ważnych wydarzeń rodzinnych Przed nami czas ważnych wydarzeń rodzinnych

 Maj to tradycyjnie czas Pierwszych Komunii Świętych. To niezwykle ważne wydarzenie religijne i duchowe (takim przynajmniej powinno być), ale także wiążące się z wielkimi przygotowaniami oraz jeszcze większymi kosztami. Dla rodziców dziecka oraz dla reszty jego rodziny.

Kto ma dziecko w wieku komunijnym, ten wie najlepiej, jakie wyzwania już za nim, a co go jeszcze czeka. Wielka kulminacja już w maju. Dzieci z radością ubiorą się w odświętne stroje i pomaszerują nie tylko po pierwszą komunię, ale w większości po…prezenty. Na to czekały od przedszkola!

Marzenia o dronach i quadach

– Ja to po komunii będę się kąpać w złocie - chwaliła się w ubiegłym roku jedna z dziewczynek, uczennica katolickiej szkoły. Żadne święta ani urodziny nie mają tej rangi w sprawach prezentów, jak pierwsza komunia. Bo to wielka feta i prezentowy zawrót głowy: drony, elektryczne hulajnogi, quady, konsole do gier – to popularne podarunki, które dziecko "musi" dostać, bo taka jest teraz moda. I choć coraz więcej dzieciaków nie uczestniczy w lekcjach religii w przedszkolach i szkołach, to do komunii chce iść każdy. Minęły czasy, kiedy była to przede wszystkim uroczystość religijna. – Teraz możemy mówić o tym święcie już chyba wyłącznie w kategoriach komercyjnych - mówi Marek Michalski, wykładowca akademicki i tata sześcioletniej córki.

Dzieci wymyślają prezenty, a rodzice w tym czasie przygotowują się do zorganizowania imprezy komunijnej. Jeśli chcą zarezerwować miejsca w restauracji, powinni się tym zająć, kiedy dziecko zaczyna zerówkę. Bo miejsce zaklepać trzeba nawet z trzyletnim wyprzedzeniem! – Komunie odbywają się w maju i wszyscy w tym samym czasie muszą gdzieś tę imprezę urządzić. Dla restauratorów to świetny zarobek i gorący okres, ale jeśli ktoś się zagapi, to niestety, pozostanie mu urządzić imprezę w domu – mówią restauratorzy.

Impreza jak wesele

Ile zapłacimy za komunię w restauracji? W zależności od liczby gości, może to być około 5 do 8 tysięcy złotych za 25 osób, bo tylu zwykle, jak na małe wesele, zaprasza się gości. Cena tzw. talerzyka to około 200 – 300 zł. 

I jeszcze strój. W wielu parafiach obowiązują zuniformizowane alby, więc tutaj koszt jest porównywalny i przeciętnie wynosi 300 zł. To niezbyt drogo w porównaniu do tego, ile kosztowałaby biała sukienka z welonem (od 500 zł) lub garnitur i koszula (500 zł) oraz wizytowe buty (ok. 200 zł). Kto nie ma alby, musi doliczyć do wydatków minimum 700 zł.

Ile dać do koperty

W ostatnich latach koperty wręczane dzieciom przystępującym do komunii puchną, bo i ceny rosną. Chrzestni dają tysiąc złotych. Chyba że ich stać, wtedy mogą oczywiście dać konsolę (2000 zł), drona ( 4000 zł), komputer gamingowy  (od 5000 zł) czy quada  (ok. 10 000 zł). Prezenty takie jak złota biżuteria też oczywiście wypada dać, ale wyjdziemy na staromodnych. O zegarkach (no, chyba, że smartwatch za 2000 zł ) lepiej zapomnieć, ale rower już jak najbardziej, najlepiej elektryczny za kilka tysięcy.

Baranki bez prezentów

Nowością w niektórych parafiach są tzw. baranki, popularne jako alternatywa dla bogatych, pełnych przepychu i komercji komunii. Polegają na tym, że rodzice wraz z dziećmi duchowo i religijnie przygotowują się do przyjęcia pierwszej komunii. Chodzą na nabożeństwa, wspólnie idą do spowiedzi, uczestniczą w religijnym wydarzeniu, którego komunia jest zwieńczeniem. Ceremonie odbywają się  jeszcze przed Wielkanocą, w kwietniu, ale przyjęcie dopiero za jakiś czas, najlepiej w domu, skromnie. Założenie jest takie, że dzieci nie dostają prezentów. 

To, co w komunii powinno być najważniejsze, czyli refleksja i duchowość, nie powinno schodzić na drugi plan. Mimo wszystko, choć dzieci najczęściej myślą tylko o najdroższych zabawkach jako punkcie kulminacyjnym wydarzenia,  komunia powinna być doświadczeniem duchowym. Choć czasy są, jakie są. 

Okazja do pokazania dziecku, co ma wartość

Komunie czy chrzciny to wydarzenia, w których coraz częściej aspekt kulturowy bierze górę nad religijnym. W przypadku Pierwszej Komunii Świętej szczególnie widoczna jest komercjalizacja tego wydarzenia w niektórych rodzinach. Czasem dochodzi wręcz do kuriozalnej rywalizacji – które dziecko i od kogo dostanie droższy prezent, w jak bardzo ekskluzywnej restauracji odbędzie się rodzinna uroczystość, jak wystawnym wydarzeniem będzie ten szczególny dla dziecka dzień - mówi dr hab. prof. Uniwersytetu Śląskiego Rafał Cekierski.

Z drugiej strony – zaobserwować możemy rosnącą liczbę rodziców, którzy w inny sposób organizują swoim dzieciom Pierwszą Komunię. Przykładem mogą być coraz popularniejsze – również na Śląsku – „Baranki”, czyli angażujące całą rodzinę specjalne przygotowanie dziecka do przyjęcia tego sakramentu. W tej wersji mocno akcentuje się duchowy wymiar przeżywania tej uroczystości. 

Może warto spojrzeć na czas Pierwszych Komunii jako na sposobność do pokazania dziecku, co naprawdę ma wartość. Przy czym może to być okazja do pierwszych ćwiczeń w umiejętności stawiania oporu tworzonym przez rynek konsumpcyjnym potrzebom. Warto też zwrócić uwagę dziecku, że rodziców nie wszystkich kolegów i koleżanek ze szkolnej klasy stać na tego rodzaju wykwintną uroczystość. Ogromna w tym wszystkim oczywiście jest rola przygotowujących dziecko do tego dnia rodziców czy wychowawców. To nade wszystko od nich zależy, czy uda się nie skupiać się wyłącznie na materialnym wymiarze tego wydarzenia, lecz dobrze je wykorzystać do uruchamiania w dziecku pokładów dobra, solidarności, ale i konsumpcyjnej roztropności.

 

(Małgorzata Himmel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%