Chcę, by Czwórka była szpitalem XXI wieku

W bytomskiej Czwórce od stycznia rządzi nowy dyrektor. Mariusz Kokosza opowiada nam, jakie są jego wrażenia po miesiącu pracy na tym stanowisku i co planuje zmienić w tej placówce.

  • Data:
  • Autor: Małgorzata Himmel
Autor zdjęcia: WSS nr 4 w Bytomiu

ŻB: Jak Pana zdaniem Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 4 można porównać do innych szpitali, w których już Pan pracował?

MK: Jeśli chodzi o pracę w placówkach ochrony zdrowia, to mam kilkunastoletnie doświadczenie. Przez kilka lat pracowałam w Sosnowcu, w szpitalu św. Barbary, gdzie byłem odpowiedzialny za audyt i kontrolę. Następnie przez 6 lat byłem członkiem zarządu katowickiego Szpitala Murcki. Teraz zostałem dyrektorem w bardzo dużej placówce. To, co mogę powiedzieć po tak krótkim czasie, to: problemy są takie same, ale skala jest zdecydowanie inna. Pierwsze, co jest tutaj do zrobienia, a co zresztą widzi nawet każdy przechodzień, to infrastruktura. Stare budynki szpitala mają ponad 100 lat, a z tego co wiem, nigdy nie przeszedł on kompleksowo generalnego remontu. Mamy co prawda za sobą termomodernizację, założone są pompy ciepła, zostały wymienione okna. W nieużywanym skrzydle, ze względu na stan zagrażający bezpieczeństwu, został wymieniony dach, a Oddział Chorób Wewnętrznych zyska nowe, wyremontowane pomieszczenia. To jednak o wiele za mało. Wiadomo zatem, co jest dla mnie na pierwszym planie, jeśli uda nam się pozyskać fundusze zewnętrzne.

ŻB: Czy remont oznaczałby tylko wymianę typowej infrastruktury budowlanej czy także dodatkowe wyposażenie pracowni, oddziałów i poradni?

MK: Tak, chciałbym również zająć się kupnem nowego sprzętu i doposażeniem sal dla pacjentów. Złożyliśmy dwa wnioski do dofinansowania. Jeden z Krajowego Planu odbudowy, a drugi z ministerstwa zdrowia. Projekt ze środków KPO na poprawę dostępu i jakości opieki onkologicznej zakłada modernizację oddziałów: onkologii, chirurgii ogólnej i ortopedii, modernizację poradni specjalistycznych oraz wymianę tomografu komputerowego wraz z modernizacją pracowni tomografii. Wyniki naboru ogłoszone zostaną w trzecim kwartale bieżącego roku. W tym samym czasie dowiemy się też, czy pozytywnie został rozpatrzony nasz wniosek w ministerstwie zdrowia, które ogłosiło konkurs na dofinansowanie placówek zajmujących się opieką psychiatryczną. Chodzi o modernizację tych placówek.

Mamy tutaj prężnie rozwijające się Centrum Zdrowia Psychicznego, chcemy, by działało jak najlepiej, dlatego też potrzebne są do tego dodatkowe fundusze. Nasz projekt opiewa na ok. 30 mln złotych. Marzy mi się tu szpital o infrastrukturze z XXI wieku, gdzie są świetnie wyposażone oddziały, dobrze opłacona kadra i doskonały, nowoczesny sprzęt. Chciałbym kontynuować działania związane z otworzeniem tu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Na razie mamy Izbę Przyjęć, choć działa ona tak jak SOR. Potrzeby finansowe na inwestycje są ogromne. Na przykład wyremontowanie jednego piętra w budynku B to koszt ok 10 mln zł. A pięter z oddziałami mamy tam 7…

ŻB: Co było największym zaskoczeniem dla Pana tuż po objęciu gabinetu dyrektora?

MK: Pozytywnie zaskoczyła mnie kadra. Nie poznałem jeszcze wszystkich, bo zatrudnionych jest tutaj ponad tysiąc osób, ale ci, z którymi już miałem okazję się spotkać, to osoby pełne pasji i entuzjazmu, pomimo trudnych warunków w jakich przychodzi im pracować. Zrobili na mnie ogromne wrażenie, bo widzę, jak bardzo im na tym szpitalu zależy, ile chcą zrobić dla innych, jak bardzo są zaangażowani w pracę. Z takimi osobami można sięgać po sukcesy. Nie bez przyczyny ten szpital cieszy się dobrą renomą na Śląsku. Zwłaszcza takie oddziały, jak chirurgia naczyniowa czy neurochirurgia. Z dużą nadzieją patrzę też na Centrum Zdrowia Psychicznego, bo to jednostka w miarę nowa a już widać jej pozytywne efekty. Co jest ważne, zwłaszcza obecnie, kiedy pomoc psychiatry jest bardzo ważna a nie zawsze łatwo dostępna. Minusem jest oczywiście infrastruktura i problemy finansowe. Szpital jest jednym z większych szpitali na Śląsku. W 2024 roku odnotowaliśmy prawie 71 tysięcy hospitalizacji, ponad 64 tysiące wizyt w poradniach specjalistycznych i ponad 23 tysiące wizyt w Izbie Przyjęć. Wartość kontraktu z NFZ wyniosła ponad 270 mln zł, a szpital ma kilkadziesiąt milionów zł wymagalnych zobowiązań.

 

ŻB: Co może Pan opowiedzieć o sobie? Jakie pasje ma Mariusz Kokosza po pracy?

MK: Skończyłem studia prawnicze na Uniwersytecie Śląskim, potem jeszcze uczyłem się na Akademii Ekonomicznej, mam też tytuł MBA. Mieszkam w Katowicach. Przez znaczną część mojego życia zawodowego byłem związany z ochroną zdrowia. Kiedy tylko mogę uwielbiam słuchać muzyki, lubię ostre brzmienia metalu i punk rocka, ale z wielką przyjemnością słucham też jazzu i muzyki klasycznej – głównie pochodzącej z okresu baroku. Niestety nie potrafię grać na żadnym instrumencie, nie zmienia to jednak faktu, że potrafię docenić dobrą muzykę. Poza tym biegam, nawet udało mi się pokonać maraton. Teraz rozpocząłem przygodę z biegami górskimi, a że lubię Bieszczady, to mam nadzieję uczestniczyć w Biegu Rzeźnika, który jest tam organizowany. W przyszłości może jakiś start w Toskanii, bo jestem zachwycony śródziemnomorskimi krajobrazami. Ale na to jeszcze mam czas, a teraz muszę myśleć o bytomskiej Czwórce, bo to obecnie jest moje najważniejsze, zawodowe wyzwanie.

Ocena: 4,17
Liczba ocen: 6
Oceń ten wpis

Komentarze

Nikt jeszcze nie komentował tego artykułu, dodaj pierwszy komentarz.

Partnerzy