Przed laty przy ul. Siemianowickiej działało odkryte kąpielisko „Gisza”, na którym trenowali zawodnicy klubu Fortuna Bytom. Prawie po sąsiedzku w latach 80. zeszłego wieku powstał basen ośrodka sportowego GKS Rozbark. Do dzisiaj przetrwał kryty basen Europejskiego Centrum Wodniackiego przy ul. Chorzowskiej. Kapitalne kąpielisko mieli łagiewiczanie, zlikwidowane podobnie jak „Gisza” i GKS Rozbark. Nie pozostało śladu po kąpielisku GKS Szombierki.
W 2015 roku nieodżałowanej pamięci Ryszard Kumorek, naczelnik Wydziału Kultury Fizycznej Urzędu Miejskiego oraz długoletni dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji wspominał: „Obok kopalni Bytom istniał zbiornik wodny, wykorzystany jako kąpielisko. Mały basen, 25-metrowy, czy nawet mniejszy był przy MDK 2 w Karbiu. Na Fazańcu istniał solidnie zbudowany odkryty basen. Przed kilkunastu laty pozostał po nim kąsek betonowego dna”.
Do teraz działają w Bytomiu dwa wielkie miejskie obiekty prowadzone przez Ośrodek Sportu i Rekreacji – Kryta Pływalnia przy Parkowej 1 oraz odkryta przy Wrocławskiej, kryty basen przy Chorzowskiej oraz dwa szkolne baseny. W Parku Miejskim im. Franciszka Kachla powstaje wodny plac zabaw.
Problem w tym, że pływalnia przy Parkowej nie nadaje się do rozgrywek piłki wodnej starszych grup młodzieżowych oraz seniorów. Organizując zawody, Waterpolowe Towarzystwo Sportowe Polonia Bytom musi wynajmować gliwickiego Olimpijczyka. Zawodnicy trenują przy Parkowej oraz latem na otwartym basenie przy Wrocławskiej. Spełzły na niczym plany poprzedniej władzy samorządowej budowy wielofunkcyjnego ośrodka sportowego przy Olimpijskiej, zawierającego między innymi basen o wymiarach boiska do waterpolo.
Nowe kierownictwo Ratusza od początku kadencji błysnęło tempem oraz ilością sportowych przedsięwzięć. Po zbudowaniu lodowiska, przyszła kolej na rolkowisko oraz ośrodek piłkarski Polonii. Trwają prace na stadionie GKS Rozbark.
Zapytaliśmy prezydenta Bytomia Mariusza Wołosza, czy miejskie plany inwestycyjne obejmują budowę basenu. Odpowiedź okazała się nad wyraz obiecująca: – Jesteśmy na etapie rozmów, co chcę wyraźnie podkreślić. Zgadzam się z tak ważną dla nas opinią mieszkańców, że jeden kryty basen miejski o sporych ograniczeniach nie wystarcza na potrzeby ponad 140-tysięcznego miasta. Nie umniejszam wartości kąpieliska przy ul. Chorzowskiej, które niedawno przeszło remont. Ale to wszystko za mało. Jeżeli mamy na uwadze masowość nauki pływania i powszechną umiejętność zachowania się w wodzie, to trzeba mieć do tego odpowiedni obiekt. Nad tym pracujemy, pamiętając, że powstanie obiekt kosztowny w budowie i utrzymaniu, lecz niezbędny mieszkańcom. Jeżeli będą odpowiednie programy finansowania i środki, to pomyślimy o wybudowaniu basenu w jednej z najludniejszych dzielnic, aby obiekt był powszechnie dostępny i wykorzystany.
0 0
Po raz kolejny powiem budować basen a nie stadion. Stadion zniszczono za prezydenta Bartyli i niech o tym kibole pamiętają. Profesjonalny staduon nie jesy w Bytomiu potrzebny bo nie mamy w mieście profesjonalnej drużyny tylko wyrwigroszy od lat pasożytującycn na budżecie miasta i miejskich spółek. Bez Polonii Bytom nie będzie gorszy zawsze coś musi sie gdzieś skończyć. Bez Polonii i stadionu Bytom nie będzie gorszy ale z nowym basenem bedzie lepszy!
0 0
Logika i interes społeczny mieszkańców przemawiają za budową basenu. Jeden odkryty basen na 150tysieczne miasto to wstyd, zwłaszcza że nie tak dawno było kilka odkrytych kąpielisk i wszystkie były oblegane, bo takie jest zapotrzebowanie na rekreację nad wodą. Mieszkańcy "ratują się" opalaniem i kąpaniem w miejscach niedozwolonych - a czy mają wybór? Wystarczy zobaczyć tłumy usiłujących skorzystać z kąpieliska w parku - część od kasy odchodzi z kwitkiem. Z odkrytego basenu, w ciasnocie i warunkach nie zasługujących na określenie" rekreacji", korzystają dziesiątki tysięcy bytomian i tak jest co roku. Tymczasem jest grupa wielbicieli piłki kopanej, która uważa że interes tysięcy należy podporządkować zaspokojeniu ich przyjemności, polegającej na oglądaniu meczów. Boisk w mieście jest kilka - w przeciwieństwie do kąpielisk, a jesteśmy miastem biednym i nie stać nas na zaspokajanie zachcianki polegającej na budowie kolejnego stadionu dla przeciętnej drużyny, która i tak kosztuje, wraz ze swoimi działaczami, niemałe pieniądze. Stadion był, dało się na nim grać, został sukcesywnie wyposażany w oświetlenie, boisko trawiaste, krzesełka, zadaszenie, to wszystko z pieniędzy miasta czyli bytomian, i co z tego zostało? Gdzie byli ci, którzy teraz żądają kolejnego stadionu, bo poprzedni został zdewastowany? Uważam że budowa stadionu urągałaby sprawiedliwości, bo określona grupa umiejąca walczyć o swoje krzykiem, siłowo, otrzymałaby kolejną zabawkę, podczas gdy pominięto by tysiące osób, które od lat cierpliwie czekają na drugi basen, gdzie mogliby pójść się zrelaksować, popływać, tu, w swoim mieście, bez konieczności wyjazdu. Jeżeli są pieniądze, to tym ludziom kąpielisko po prostu się należy