Niezwykłe losy Joanny Kempińskiej przypomniała w swym zeszłorocznym, zamieszczonym na łamach „Śląskiego Kuriera WNET” tekście jej znajoma Maria Czarnecka, z której wspomnień skorzystałem. Poza tym postać mieszkanki naszego miasta przybliżył też film dokumentalny Anity Gargas „Za zasłoną milczenia”. Telewizja Polska wyemitowała go w grudniu zeszłego roku.
Pozytywna energia
Czarnecka wspomina Kempińską tak: „Od jej śmierci minęło 35 lat, a ja nadal mam w pamięci burzę złotych loków, niesamowity błysk w Jej oczach. Oprócz tego silny i zdecydowany uścisk dłoni, uśmiech, którego trudno było nie odwzajemnić. Emanowała radością, którą dzisiaj nazwalibyśmy pozytywną energią”.
Kempińska wraz z rodzicami mieszkała na osiedlu przy nieczynnej już kopalni Rozbark. Uczęszczała do IV Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Chrobrego. W szkole wyróżniała się talentem matematycznym. Już jako uczennica zaangażowała się w działalność antykomunistyczną, wiążąc się z uznawaną wówczas za bardzo radykalną KPN. Początkowo jako członek tak zwanego Młodzieżowego Ruchu Oporu zajmowała się głównie kolportażem ulotek i wydawnictw tej organizacji oraz „Solidarności”. Czarnecka tak opisuje tamte wydarzenia: „I tak oto w ramach kolportażu taszczyłyśmy niemiłosiernie ciężkie paczki z bibułą. Najczęściej przenosiłyśmy materiały z jednego punktu do drugiego, chodząc parami lub w trójkę. Żadna z nas nie miała postury atlety, a torby swoje ważyły. Asia nie narzekała, żartowała, że jest okazja, by wypracować muskulaturę”.
Stworzyła sieć
Z czasem cenionej Joannie Kempińskiej zaczęto zlecać coraz bardziej odpowiedzialne, a co za tym idzie niebezpieczne misje. Działacz KPN i jej ówczesny lider w naszym regionie Adam Słomka chciał, by stworzyła dobrze zakamuflowany i skuteczny system łączności alarmowej. Wymagało to solidności, ale bytomianka była solidna i skrupulatna. Nic więc dziwnego, że w krótkim czasie dzięki jej zaangażowaniu powstała sieć zapewniająca dobrą łączność Śląska z kierownictwem w Warszawie oraz grupami KPN z innych miast. Obejmowała ona kontakty z drukarniami KPN, punktami kolportażu NSZZ Solidarność, strukturami w śląskich zakładach pracy oraz strukturami terenowymi w niemal wszystkich miejscowościach na terenie województwa katowickiego. Jak pisze Czarnecka: „Adam Słomka stwierdził po latach, że „ta struktura tworzona od podstaw (…) stała się filarem nieprzerwanej i skutecznej działalności KPN aż do czasu wywalczenia przez nas Niepodległości w 1993 r., tj. wyrzucenia wojsk sowieckich z Polski”. Warto pamiętać, że Joanna Kempińska miała w tym swój niemały udział”.
Działalność Kempińskiej nie mogła ujść uwadze Służbie Bezpieczeństwa. Jesienią 1982 roku, gdy uczęszczała do klasy maturalnej esbecy pojawili się w mieszkaniu. Zatrzymano ją i skazano na mocy dekretu o stanie wojennym. Wojskowy Sąd Garnizonowy uznał Kempińską: „za winną tego, ze w okresie od maja do czerwca 1982 r. w Katowicach i Bytomiu brała udział w związku »Młodzieżowy Ruch Oporu«, mającym na celu sporządzanie i kolportaż nielegalnych pism i wydawnictw w ten sposób, że podjęła się funkcji łączniczki i przenosiła w celu rozpowszechniania wydawane drukiem przez członków związku pisma i wydawnictwa zawierające fałszywe wiadomości, mogące wywołać niepokój publiczny lub rozruchy”.
Świadectwo esbeków
Wyrok musiał być surowy: bezwzględna kara więzienia. Rok później, już po zniesieniu stanu wojennego Sąd Najwyższy PRL uchylił w całości ten werdykt i uznał, że sprawę ponownie ma rozpatrzyć wrocławski Sąd Śląskiego Okręgu Wojskowego. W efekcie karę więzienia zamieniono na nadzór kuratorski. Poza tym uczennicę relegowano z liceum. Przestraszyć komunistom się jej jednak nie udało. Od działalności niepodległościowej nie odciągnęły ją także kolejne przesłuchania na SB. Z czasem esbecy z Katowic nieświadomie wystawili Kempińskiej świetne świadectwo. W swych dokumentach opisywali ją bowiem jako: „najbardziej hardą i wyszczekaną dziewczynę KPN, jaką kiedykolwiek widzieli podczas przesłuchań”.
Ten okres życia swej przyjaciółki Maria Czarnecka podsumowuje tak: „Wymagało to od niej niesamowitej odwagi. Życie w ciągłym zagrożeniu nie wpłynęło na jakość i solidność wykonywanych przez nią zadań. Myślę, że wiele osób, które w tamtym czasie zetknęły się z Asią potwierdzi, że dekonspiracja i to, co później po niej nastąpiło, a więc procesy przed sądem wojskowym w rygorach stanu wojennego, represje ze strony SB, dotykające również Jej Rodziców, wszystko to sprawiło, że Asia stała się dojrzałą i w pełni świadomą działaczką KPN. Zostało to dostrzeżone i docenione przez jej kierownictwo. W dowód zaufania powierzono Asi funkcję Zastępcy Szefa Okręgu Śląskiego KPN”.
Prezenterka
W roku 1984 bytomianka współtworzyła Radio KPN. Była jego prezenterką, a pierwszą transmisję nadano z jej mieszkania. Aktywnie działała w organizacji studenckiej KPN, a w roku 1985 znalazła się w ścisłym kierownictwie śląskiego oddziału. Wówczas też SB objęło ją ścisłą inwigilacją, a w jej otoczeniu pojawił się agent. Istnieją podejrzenia, że był on ostatnią osobą, która widziała Kempińską żywą. Jej ciało znaleziono w czerwcu 1985 roku w mieszkaniu przy ulicy Matejki, które wcześniej przejęła po zmarłej krewnej. Lokal był usytuowany na parterze i idealnie nadawał się na miejsce konspiracyjne, bo przez okno można było z niego uciec na podwórko i dalej.
Wedle oficjalnej wersji młoda działaczka miała popełnić samobójstwo, ale wątpliwości były tak ogromne, że od samego początku nikt nie wierzył w taki scenariusz. Samobójstwo nie pasowało do Kempińskiej, osoby pogodnej i kochającej życie, a przede wszystkim twardo stąpającej po ziemi. Ciało znajdowało się w kuchni. Uwagę zwracały szczegóły. Zmarła miała na sobie kapcie, których nigdy nie nosiła, bo ich nie lubiła. Podejrzane było też to, że zasłony w kuchni były szczelnie zasłonięte, nawet spięte agrafką. Zdaniem bliskich zmarła nigdy tak nie robiła.
Co zrobi IPN?
Jak zatem umarła? Być może wyjaśni to śledztwo IPN, o wszczęcie którego w piśmie skierowanym do szefa katowickiego oddziału oraz tej instytucji dr. Andrzeja Sznajdera zaapelował ostatnio bytomski poseł Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Szarama. Powołuje się on na wspomniany film Anity Gargas, pisząc między innymi tak: „Jak wynika z przedstawionych w filmie faktów istnieje wiele niewyjaśnionych dotąd wątków, na podstawie których formułowane są przez świadków oraz osoby bliskie ŚP. Joanny Kempińskiej sugestie o możliwości popełnienia zbrodni komunistycznej”. Zdaniem Szaramy tychże wątpliwości nie rozwiało prowadzone już w tej sprawie i zakończone w roku 2004 śledztwo. Żyją natomiast prokuratorzy, którzy zakwalifikowali śmierć jako samobójstwo, żyją też osoby znające ofiarę. Być może one rzucą nowe światło na to, co stało się w domu przy Matejki.
0 0
Ten artykuł wydaje się być plagiatetem po przróbce lub przynajmniej streszczeniem czyjegoś artykułu.
Jestem przekonany, że redaktor powinien podać żródło informacji.
Niemniej, dziękuję za tą informację.
Tu źródło informacji:
https://wnet.fm/kurier/dziewczyna-o-zlotych-wlosach-jedna-z-nieznanych-bohaterek-opozycji-prl-maria-czarnecka-slaski-kurier-wnet-74-2020/
0 0
Kto pamięta napis KPN z kotwicą wymalowany na wieżowcu? Każdy, kto wtedy czekał na autobusowym dworcu go widział...
Czy to ten człowiek, to zmalował? Bohater minionych czasów?
https://katalog.bip.ipn.gov.pl/informacje/589962
0 0
35 lat musiało upłynąć, aby III RP przypomniała sobie o prawdziwych bohaterach tamtego czasu. Ilu jest jeszcze zapomnianych, anonimowych bohaterów, którzy mieli odwagę. którzy nie byli legendowani przez esbe na potrzeby wojskówki. Czas przywrócić im pamięć.
0 0
Znalezione w sieci
Artur Paczyna, Nurt ukryty dla oka. Przejawy oporu antykomunistycznego w Bytomiu 1982-1989.
0 0
Publikacje o Joannie Kempińskiej przynoszą wiedzę nie tylko o niej, ale również o Młodzieżowym Ruchu Oporu, który po macoszemu nadal jest traktowany przez działaczy tzw. "opozycji".
Zwraca uwagę okoliczność, że Joanna Kempińska była związana z tzw. katowickim MRO, którego działalność czeka na rzetelną historyczną kwerendę i opis.
Działający samodzielnie w Bytomiu w latach 1984 - 1987 Młodzieżowy Ruch Oporu nie został zdekonspirowany przez esbecję i to pomimo SORów, które zakładano w odpowiedzi na podejmowaną przez bytomską młodzież działalność. Źródłem sukcesu było zachowywanie zasad ścisłej konspiracji i odcięcie się od ośrodków opozycji, które były zinfiltrowane przez komunistyczne służby.
Nie sądzę, aby nowe śledztwo przyniosło przełom bez reorganizacji pionu śledczego IPN. Na słabe strony obecnej struktury zwrócili uwagę byli opozycjoniści.
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/526803-byli-opozycjonisci-domagaja-sie-zmian-w-ustawie-o-ipn
Dodatkowym utrudnieniem w poznaniu prawdy o przyczynach śmierci Joanny Kempińskiej, są uwikłania agenturalne jej otoczenia.
Zwraca również uwagę okoliczność, że od 35 lat śmierć Joanny Kempińskiej budzi poważne wątpliwości. Bezpośrednio po jej śmierci, szeroko o tym informowała prasa podziemna, w tym w szczególności "Konfederat Śląski" z 1985 r. W tym ostatnim, w artykule poświęconym Joannie, zawarto wszystkie obecnie eksploatowane wątki o okolicznościach śmierci Joanny.
Stąd, próba uzasadniania wszczęcia nowego śledztwa jakoby nowymi okolicznościami wynikłymi z filmu dokumentalnego, dziwią. Podobnie, jak dziwi fakt, że Poseł Szarama dopiero po 35 latach podjął temat.
Odnoszę wrażenie, że ostatnie publikacje dotyczące Joanny, nie są tak naprawdę poświęcone jej, lecz śp. Sławomirowi Skrzypkowi i budowaniu jego legendy. Świadczy o tym m.in. informacja, jakoby w okresie uwięzienia Adama Słomki (1985-1986) był on szefem Obszaru V (Śląskiego) KPN. Otóż nie był. Wiedzą o tym wszyscy, którzy w tamtym czasie współpracowali z ps. "Piotr", zastępcą Adama Słomki,
Co do tablicy pamiątkowej lub nazwy skweru, inicjatywa Prawa i Sprawiedliwości ma jedną słabość - jest polityczna. Lepszym rozwiązaniem byłoby, aby to odpowiednie organizacje kombatanckie, IPN, lub środowisko szkolne było inicjatorem..
Osobiście negatywnie odbieram próbę wykorzystywania sprawy śmierci Joanny Kempińskiej przez współczesne środowiska polityczne, które nie mają z nią nic wspólnego.
0 0
Proponuje śledztwo przekazać Prawicowemu prokuratorowi z lewą przeszłością niejakiemu Piotrowiczowi.
0 0
Dziś ci którzy walczyli z komunizmem gdy ten komunizm miał miejsce, są traktowani jak komuniści, zaś ci którzy spali albo działali w komunistycznych komórkach, dziś są traktowani jak ci którzy z komunizmem walczyli.
Więc dla dobra Pani Joanny Kempińskiej lepiej będzie jak za tej władzy nie będą rozwiązywać tej zagadki, bo jak się okaże, że jej żyjąca rodzina nie kocha Jarosława i jego matki to może się okazać, że to sam Bierut brał nauki komunizmu u Złotowłosej Joanny a ona sama zginęła w trakcie niszczenia teczek SB
0 0
https://katowice.naszemiasto.pl/nowy-dyrektor-muzeum-slaskiego-bez-konkursu-stanowisko-ma/ar/c1-8163537
I wszystko jasne.
Legenda dotyczy śp. Sławomira Skrzypka i Marii Czarneckiej
0 0
Dzisiaj kupiłem Rocznik Bytomski i są też zdjęcia Leszka Zarzyckiego, o którym wspomniałem, jako cichym bohaterze podając link do strony IPN.
PS. Lansowanie się Paczyny pod jakimś Sznupaczem, Piotrem Bruzdą...
nie przystoi.
0 0
PS. Chodzi oczywiście o napis na wieżowcu przy Koniewa, o którym wspomniałem w wpisie z lutego.
Fakt, że po czerwcowych wyborach '89 takie malowidło we wrześniu, to już było tylko niszczenie elewacji...