Zamknij

Lubimy śluby niestandardowe

09:01, 09.12.2023
Skomentuj

 Z początkiem grudnia mieliśmy dwa takie przypadki. Nowożeńcy Emilia i Jan "tak" powiedzieli sobie we wnętrzach Muzeum Górnośląskiego, a dokładniej w Galerii Malarstwa Polskiego. Natomiast młodzi Justyna i Filip ślubowali w USC, lecz nie przed jego kierownikiem, ale przed Mariuszem Wołoszem. Ten ostatni - jak zapewnia Ratusz - jeśli tylko w dniu ślubu decydującej się na jego obecność pary nie ma innych obowiązków, to chętnie zakłada łańcuch, by uroczyście odebrać przysięgę.

Tak w ogóle mamy w naszym mieście cztery osoby udzielające cywilnych ślubów. Poza prezydentem to działający w jego imieniu kierownik USC Waldemar Świerczek oraz dwie jego zastępczynie.

Większość kochających się (tak przynajmniej zakładamy) i chcących sformalizować ten stan czyni to w pięknym gmachu przy ul. Didura. Ale przepisy zezwalają na to, by miłość przypieczętować w jakimś innym, wybranym przez bezpośrednio zainteresowanych miejscu - tylko w tym roku zdarzyło się to 42 razy. Taka przyjemność kosztuje tysiąc złotych, a dodatkowo trzeba pamiętać, by owo miejsce było godne wydarzenia i leżało w granicach Bytomia. - Najczęściej jest to restauracja, w której państwo młodzi wyprawiają wesele. Chodzi tu zatem o względy czysto praktyczne. Młodzi i ich goście nie muszą się specjalnie fatygować do urzędu - mówi Waldemar Świerczek.  

Ale są też pary z fantazją i rozmachem. Te organizują ceremonię chociażby we wspomnianym muzeum, innym reprezentacyjnym obiekcie, w ogrodzie lub też w parku miejskim, chociażby nad jednym z tamtejszych stawów. - Chętnie przystajemy na takie propozycje pod warunkiem, że wszyscy uczestnicy wydarzenia będą mieli zapewnione bezpieczeństwo - podkreśla kierownik bytomskiego USC.

Czasem zmianę zwyczajowego miejsca składania przysięgi małżeńskiej wymusza życie, często w sposób dramatyczny. Mieliśmy już zatem śluby wewnątrz Aresztu Śledczego, ale także w szpitalach. Najczęściej jest tak, że jeden z narzeczonych jest ciężko chory lub nawet umierający i para chce szybko załatwić formalności. - Pamiętam taką sytuację, że mieliśmy ślub na szpitalnym łóżku, a dwa dni potem do USC zgłoszono zgon nowożeńca - wspomina Świerczek.

(Tomasz Nowak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%