7 kwietnia na wulkanie Ontake w Japonii zaginął Grzegorz Gawlik - podróżnik z Bytomia. Po 10 dniach akcja ratunkowa została przerwana.
Poszukiwania zostaną wznowione w czerwcu. Niestety, będą to już poszukiwania ciała bytomianina. Profil Wulkany świata poinformował 18 kwietnia na Facebooku: Minęło 10 dni i szanse, że zostanie odnaleziony żywy zmalały do zera.
Grzegorz Gawlik - prawnik z wykształcenia - był podróżnikiem i przewodnikiem, autorem książek. O jego wyprawach wielokrotnie pisaliśmy na łamach "Życia Bytomskiego". Był na 6 kontynentach, odwiedził ponad 90 państw, w Himalajach wszedł powyżej 7 tysięcy metrów. Utrzymywał się z podróży - m.in. prowadził trekkingi w najwyższych górach świata.
Ale sławny stał dzięki projektowi "100 wulkanów". Postawił sobie za cel zdobycie 100 największych - aktywnych lub wygasłych - wulkanów świata. Był m.in. na Etnie, Wezuwiuszu, Elbrusie i Kilimandżaro. W 2019 roku informowaliśmy na łamach naszego tygodnika: "Grzegorz Gawlik w ciągu 14 lat stanął na szczytach 57 wulkanów, w tym 40 aktywnych."
Zaginął w wieku 42 lat. Profil Kataklizmy w Polsce i na świecie przekazał: "Chciał wejść i zejść z wulkanu w ciągu dnia. Takie wyprawy były dla niego czymś normalnym naturalnym. Zawsze starał się być przygotowany na każdą ewentualność. Niejednokrotnie działał w totalnie ekstremalnych warunkach." Tym razem się nie udało. Nie zrealizuje już swojego kolejnego zamiaru - wejścia na Mount Everest bez wspomagania tlenem z butli.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz