5 listopada na ulicach Bytomia pojawiły się specjalne patrole złożone z policjantów, strażników miejskich oraz pracowników spółki Tramwaje Śląskie. Sprawdzają one, czy kierowcy parkujący swe samochody pamiętają, by postawić je przynajmniej metr od torowiska. W innym wypadku bowiem tramwaj ma zablokowany przejazd i jest zmuszony do zatrzymania się. Nietrudno zgadnąć, jak bardzo komplikuje to życie spieszącym dokądś pasażerom oraz tarasuje przejazd następnym pojazdom. Niestety, bezmyślne bądź też wywołane roztargnieniem kierowców blokowanie torowiska często się zdarza w naszym mieście. Tramwaje stają głównie na ulicy Powstańców Warszawskich oraz Moniuszki.
Podczas akcji (trwa ona także w innych miastach naszego regionu) członkowie patroli wręczają ulotki i upominają niesfornych oraz nagradzają tych, którzy zachowują się właściwie. Warto zapamiętać o zachowaniu wspomnianego metra od torowiska. Za każde zatrzymanie tramwaju na 5 minut płaci się bowiem karę w wysokości 168 złotych. Do tego dochodzą równie wysokie koszty mandatu i holowania pojazdu. O niechęci ze strony pasażerów, którym nagle przerwało się podróż, nie wspominając.
Komentarze