Zamknij

Roszady powyborcze: etap kolejny, nie ostatni

21:19, 06.01.2019
Skomentuj

Nic w tym szczególnego, jest tak przecież zawsze po zmianie władzy. Po tym, jak w listopadzie minionego roku Mariusz Wołosz pokonał w wyborach prezydenckich Damiana Bartylę oraz po tym, jak doszło do nawiązania współpracy przez Koalicję Obywatelską oraz Prawo i Sprawiedliwość jasne było, że roszady na najważniejszych stanowiskach są nieuniknione. Co więcej, nie brakowało komentarzy, że nowa ekipa, w odróżnieniu od swych poprzedników, przeprowadza je bardzo powoli. Czas mija, a w zarządach oraz radach nadzorczych kilku spółek komunalnych wciąż dominują nominanci Bartyli. 

Najszybciej, bo zaraz po wyborach – o czym już pisaliśmy – rozprawiono się z Bytomskim Sportem oraz Bytomskim Przedsiębiorstwem Komunalnym. Potem nastąpiła przerwa i dopiero w okresie świątecznym zapadły kolejne decyzje personalne. Dotyczyły one Bytomskiej Agencji Rozwoju Inwestycji, której sposób funkcjonowania w ostatnich latach był, przez obecnie rządzących, ostro krytykowany. Przypomnijmy też, że kilka tygodni temu prezydent Wołosz skierował do prokuratury doniesienia o nieprawidłowościach finansowych, do jakich miało za czasów prezydenta Bartyli dochodzić właśnie w BARI. 

Nic więc dziwnego, że Mariusz Wołosz odwołał starą radę nadzorczą i zarząd BARI. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem stanowiska w radzie spółki powierzył Januszowi Mitrędze (został on jej przewodniczącym), Agnieszce Janik oraz Bartłomiejowi Gabrysiowi. Z kolei rada w tym składzie odwołała dotychczasowy dwuosobowy zarząd BARI z Radosławem Nowakowskim na czele. Nowy zarząd jest już jednnoosobowy, kieruje nim Stanisław Korman. To związany z Platformą Obywatelską mieszkaniec naszego miasta, dawny koszykarz, który przez ostatnie cztery lata był wiceprezydentem sąsiednich Świętochłowic. Co ciekawe, kiedy było wiadomo, że PO straciła władzę w tym mieście, pojawiły się plotki, że prezydent Wołosz uczyni tracącego posadę Kormana swym zastępcą. Szybko je jednak zdementowano. 

Wiceprezydentem zatem Korman nie został, ale i tak ma silną pozycję. Nie tylko bowiem szefuje BARI i odpowiada za koordynację przedsięwzięć zawartych w Gminym Programie Rewitalizacji, ale także pełni funkcję kierownika Biura Rewitalizacji i Funduszy Europejskich w Urzędzie Miejskim. Samą BARI jego nowy prezes ma z czasem zlikwidować, a posadę we wspomnianym Biurze dostał, bo pojawił się tam wakat po tym, jak z bytomskiego Ratusza na fotel wicemarszałka województwa śląskiego przeniosła się Izabela Domogała. 

Zmiany nastąpiły też w Miejskim Zarządzie Zieleni i Gospodarki Komunalnej. Ze stanowiska jego dyrektora Mariusz Wołosz odwołał Ewę Nazarewicz. Jej miejsce zajął dobrze nam znany Robert Białas. Dobrze znany, bo za czasów prezydentury Piotra Koja był wicedyrektorem Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów, a do tego jest aktywnym społecznikiem. 

Z Powiatowego Urzędu Pracy wraz z początkiem roku odszedł jego wicedyrektor Łukasz Wiejacha. Nie został on bynajmniej odwołany. Po prostu w nowym, ustalonhym przez władze naszego miasta schemacie organizacyjnym PUP, nie ma już funkcji wicedyrektora PUP. Wiejacha mógł się tego spodziewać. Był przecież przez wiele lat jednym z najbliższych współpracowników Damiana Bartyli, zajmując między innymi stanowiska sekretarza miasta, prezesa Polonii Bytom i szefa Bytomskiego Sportu. 

Prezydent podziękował też dotychczasowemu sekretarzowi gminy Krzysztofowi Przybylskiemu. Nowego sekretarza nie ma, jest za to dyrektor Urzędu Miejskiego – stanowisko to właśnie utworzono, a dostał je Mirosław Luks. Wraca on do Ratusza, wcześniej kierował wydziałem.

Wiele roszad za nami, wiele też zapewne dopiero nastąpi. Rządzący Bytomiem tego zresztą nie ukrywają. Wiele ważnych osób powoli pakuje zatem swoje rzeczy. ton

(Edytor)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(12)

AntekAntek

0 0

Twarze z ekipy Piotra Koja tylko takie zdziadziałe.

06:33, 07.01.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AdamAdam

0 0

Do Antka: zwłaszcza ten trzeci, widać że nie żałuje sobie hehe,
swoim trzeba dać!!! Brat brata w dupe kołata!!!

06:59, 07.01.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LechLech

0 0

Jak widać kadry w Bytomiu są jak talia kadr można je co najwyżej tasować, kto spadł na dół teraz znowu jest na gorze. I tak wkoło. Poza tym Wołosz za bardzo nie ma kogo zwalniac obok kilku ewidentnych ludzi Bartyli. Bo przeciez z każdym kiedys Wołosz był w jednym ugrupowaniu - jak nie za PO to za SLD.

13:10, 07.01.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KrystaKrysta

0 0

Drużyna marzeń

17:45, 07.01.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarekMarek

0 0

Nawet pieczątek nie muszą na nowo wyrabiać, królewicze od Wołosza. Dworskie zmiany

01:46, 08.01.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MieszkaniecMieszkaniec

0 0

Tych trzech to jakieś nieporozumienie. Z informacji na stronie magistratu wynika że Białas przez ostatnie kilka lat był bezrobotny.
A wieści z magistratu mówią ze sobie nie radzi w biurze rewitalizacji.
Już mi szkoda tego miasta.

06:47, 08.01.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BezpartyjnyBezpartyjny

0 0

Za co ten pierwszy musiał opuścić stanowisko, gdy pracował w bytomskim OSiR?

18:08, 08.01.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MichalMichal

0 0

Oooo pan Korman, brawo! Może w końcu polepszy się w tym mieście ,chociaż ciężko będzie na początku wyciągnąć Bytom z syfu

18:44, 08.01.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BytomianinBytomianin

0 0

Opuścić !? Chyba zrezygnować,Zmiana pracy to normalna sprawa,tym bardziej dla osób z aspiracjami,które chcą się rozwijać. Zmiana pracy i to tez nie na bylejakość stanowisko! Ojjj chyba mało znasz historie i jego CV albo jesteś zawistny,Panie Bezpartyjny! Wystarczy zobaczyć ile zrobił dobrego w poprzedniej pracy! Oby więcej takich,którzy znają się na swojej pracy! Śmieszą mnie takie komentarze , na każdego hejt , no racja Panie Bezpartyjny- lepiej jak inni -kraść pieniądze i nic nie robić dla mista ..

18:49, 08.01.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BytomianinBytomianin

0 0

byle jakie *
miasta *

18:51, 08.01.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MajsterMajster

0 0

Sami fachowcy.Pan jak był zatrudniony w okresie Piotra Koj to zasłynął historią porąbania pomnika rzeżby na Placu Słowiańskim. Fachowiec chciał ja usunąć dźwigiem, wydawało mu się że ona tam tylko stoi. Gdy się okazało, że jest przybetonowana to ją na jego polecenie wyrąbano młotem. Rzeżbę zniszczył. Kreatywny

13:46, 09.01.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

serferserfer

0 0

https://faktybytom.pl/20190115130820/um-bytom-zmiany-w-bytomskich-mieszkaniach1547593747

Panie Nowak pobudka!

05:44, 16.01.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%