Zamknij

Wielka elektrociepłownia zniknie, ale nie tak całkiem

18:12, 22.01.2024
Skomentuj

Kiedyś miechowicki obiekt należał do największych i najważniejszych w kraju. Jego wznoszenie ruszyło w czasach, gdy trwała jeszcze I wojna światowa. Rządzący tu wtedy Niemcy uruchomili trzy z czterech przewidzianych do wykorzystania turbozespołów. Zimą roku 1945 do Miechowic wkroczyła Armia Czerwona i jak to ona zniszczyła i rozkradła wyposażenie zakładu. Najlepsze i najnowocześniejsze maszyny oraz urządzenia wywieziono w głąb Rosji. Sowieci potraktowali je jako łup wojenny. 

Polakom przejmującym elektrownię nie pozostawało w tej sytuacji nic innego, jak jej mozolne odtworzenie. Posłużono się przy tym pozyskanymi z Czechosłowacji oraz Francji technologiami rodem ze Skody i Alstomu. W efekcie w roku 1955 z Miechowic popłynęła energia o mocy 220 MW. Bytomski zakład całkiem zasłużenie zaczęto nazywać "gigantem polskiej energetyki", czyniąc z niego elektrociepłownię. Nie na długo jednak, bo z czasem w PRL powstały większe tego typu obiekty.

Finowie kupują polski zakład

W roku 2009 zakład w Miechowicach, a także zabudowania Szombierkach i Zabrzu sprzedano fińskiemu koncernowi państwowemu Fortum. Spółka doprowadziła do połączenia systemów ciepłowniczych w Bytomiu i w Zabrzu i zapowiedziała budowę nowoczesnego źródła ciepła. Plan ten zrealizowano. W Zabrzu powstał nowy zakład o mocy 225 MW zasilany węglem, RDF (alternatywne paliwo wytwarzane z odpadów) i biomasą. Natomiast na tyłach elektrociepłowni miechowickiej wzniesiono kocioł szczytowy o mocy 25 MW.

Oddanie do użytku nowego źródła ciepła wydało wyrok na starą elektrociepłownię. Zaczęto od wyłączenia obiektu w Szombierkach, z czasem również w Miechowicach i Zabrzu. Wszystkie nieruchomości Finowie sprzedali, ale chroniąc swe interesy zastrzegli sobie, że nie wolno w nich prowadzić działalności związanej z produkcją energii.

Wyburzają po kolei

 W minionym roku Fortum sprzedało zabudowania EC Miechowice wraz z terenem wokół spółce PBŚ z Kielc. Nowy właściciel działa od niedawna, a specjalizuje się w odzyskiwaniu surowców z materiałów segregowanych, prowadzi rozbiórki i wyburzenia, a także handluje złomem i produkuje prąd. PBŚ od razu zabrał się za demontaż budynków kotłowni, maszynowni i przepompowni. 

Jak jednak zapowiedziano burzenie potrwa do połowy tego roku, ale część zabudowań EC Miechowice przetrwa. Chodzi o biurowiec, magazyn oraz budynki w pobliżu nowej ciepłowni Fortum. Nie znane są na razie plany dotyczące przyszłego zagospodarowania odzyskanych terenów, lecz nie mają one być niekorzystne dla okolicznych mieszkańców. Prawo zezwala na budowę tym miejscu na przykład farm fotowoltaicznych.

(Tomasz Nowak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

redred

0 0

i poo wyburzaja jak dzałała

22:29, 22.01.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%