Zamknij

Wreszcie mamy wjazd na autostradę

08:40, 22.10.2012
Skomentuj

To moment historyczny, kończący pewien etap w dziejach naszego miasta. O autostradzie mającej biec przez Bytom zaczęto mówić jeszcze w latach dziewięćdziesiątych minionego stulecia. Sprawa od początku wywoływała ogromne kontrowersje, bowiem było jasne, że trasa przetnie miasto na dwie części, a podczas jej budowy na terenie Stolarzowic trzeba będzie wyburzyć domy mieszkalne. Mieszkańcy dzielnicy ostro się skonfliktowali, wytyczono trzy alternatywne warianty przebiegu autostrady, ale nie wybrano tego, który był najmniej inwazyjny. Co ciekawe A1 jest trasą mającą w założeniu łączyć północ Polski z jej południem, ale w granicach Bytomia (i tylko u nas) jedzie się nią ze wschodu na zachód. Wyburzenia rzeczywiście miały miejsce. Zmuszonym do wykwaterowania stolarzowiczanom wypłacono odszkodowania, za które postawili nowe domy w nowym miejscu. Nie wszyscy byli zadowoleni z tego faktu, część osób do dziś walczy w sądach o pieniądze. Ponadto autostrada ingeruje w objęte ochroną przyrodniczą tereny Natury 2000. Dlatego też w Dąbrowie Miejskiej i Stolarzowicach ma ona tylko dwa pasy (na pozostałym obszarze trasa jest trzypasmowa).  

Budowę bytomskiego odcinka autostrady leżącego pomiędzy węzłami w Maciejowie i Pyrzowicach prowadziła hiszpańska firma „Dragados”. Roboty ruszyły w roku 2009, w ekspresowym tempie kończono je w czerwcu roku bieżącego, tuż przed EURO 2012. Autostradą można było od tego momentu jeździć od Maciejowa do lotniska w Pyrzowicach, ale bez możliwości zjazdu do Bytomia. Kto chciał dostać się do naszego miasta, musiał korzystać z węzła w Piekarach Śląskich. Wiele drogi przy tym nie nadrabiał, bowiem zjazd piekarski od bytomskiego jest oddalony zaledwie o półtora kilometra, a do wielu punktów naszego miasta bliżej ze zjazdu piekarskiego. 

Tworzenie węzła w Bytomiu zajęło inwestorowi cztery miesiące. W tym czasie stworzono wielkie rondo u zbiegu ulic Strzelców Bytomskich i Dąbrowa Miejska. To właśnie z niego poprzez dwie tak zwane łącznice możemy się dostać na A1. Opuszczając autostradę także oczywiście trafiamy na rondo. Nowy węzeł to nasze okno na świat, dzięki niemu Bytom zyskał kolejne dogodne połączenie i jeszcze bardziej poprawił swoje i tak już świetne położenie komunikacyjne. A1 z naszego miasta możemy jechać albo na północ (docelowo w stronę Łodzi, a potem Gdańska) lub na południe (docelowo do Ostrawy), a na razie do Żor. Poza tym A1 doprowadzi nas do autostrady A4. Na razie podróżowanie A1 jest bezpłatne. W przyszłości ma się to zmienić. Mimo zdecydowanego sprzeciwu śląskich samorządowców i parlamentarzystów ministerstwo transportu planuje bowiem postawić bramki do poboru opłat. Pojawią się one zaraz za Piekarami.  

Budowa autostrady i zjazdu na nią wymusiła także inne inwestycje drogowe w naszym mieście. Również i one zostały ukończone w zeszłym tygodniu. W efekcie ze wspomnianego ronda możemy dostać się na ulicę Dąbrowa Miejska i dalej na ulicę Celną, pod którą wykopano tunel dla autostrady. Stamtąd zaś dojedziemy do kolejnego ronda, pozwalającego w przyszłości na wjazd na obwodnicę

(Edytor)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%