Zamknij

Wypij piwo na ulicy!

09:43, 01.07.2019
Skomentuj

Prawo jest bardzo restrykcyjne wobec picia piwa. O tym, że nie można po nim prowadzić samochodu, bo naraża się na utratę prawa jazdy – wiedzą wszyscy. Ale piwa nie można wypić także w parku na ławce, przed sklepem czy na ulicy, ani w żadnym innym miejscu publicznym. Kto złamie ten zapis – podlega karze. Sprawę tę regulują art. 14 i 43 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Koncesji nie trzeba

Wszystko jednak wyglądać będzie inaczej, jeżeli sięgniemy po piwo bezalkoholowe. Mogą się jednak zacząć nieporozumienia, bo bezalkoholowe bardzo często jest sprzedawane w identycznej butelce i z podobną etykietą jak „browar z procentami”. Jednak zupełnie inaczej traktowane jest przez prawo. Po pierwsze – na jego sprzedaż nie trzeba mieć koncesji. Po drugie – taki napój kupować mogą także osoby nieletnie. Oficjalny komunikat w tej sprawie wydała nawet Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. – Piwo tzw. bezalkoholowe o zawartości do 0,5% alkoholu, nie jest napojem alkoholowym w rozumieniu ustawy, zatem nie jest wymagane stosowne zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych, aby móc prowadzić sprzedaż piwa bezalkoholowego – czytamy na stronie PARPA. Agencja co prawda przestrzega: – Informujemy jednakże przy tym, iż sprzedaż osobom nieletnim tzw. piwa bezalkoholowego (napój piwny o zawartości alkoholu w stężeniu do 0,5%), które jednak w swym składzie zawiera śladowe ilości alkoholu będzie budzić wątpliwości wychowawcze (...), gdyż spożywanie przez dzieci oraz młodzież piwa bezalkoholowego wyrabia nawyki konsumpcji piwa w życiu dorosłym. Niemniej – zgodnie z prawem sprzedawca nie ma podstawy, aby odmawiać nieletnim sprzedaży takiego piwa.

Piją w pracy

A jest w czym wybierać. Koncerny wprowadzają na rynek bogaty asortyment piwa bezalkoholowego – począwszy od takiego zwyczajnego (np. Lech Free, Żywiec i Heineken 0%), skończywszy na szerokiej gamie piw bezalkoholowych smakowych i bezalkoholowych radlerów (mieszanka piwa z lemoniadą). Najnowszym przebojem jest np. limonka z miętą albo ciemna cytryna. A sprzedaż takich napojów rośnie – według statystyk w tym roku piwo bezalkoholowe wynosi już 3% produkcji browarów. Czyli na 100 sprzedawanych w Polsce butelek piwa 3 nie zawierają alkoholu. Niby niedużo, ale warto pamiętać, że kilkanaście lat temu tendencja była przeciwna – Polacy chętniej sięgali pod tzw. piwa mocne i ten segment rynku przeżywał rozwój. Dziś przedstawiciele producentów twierdzą, że po piwo bezalkoholowe sięgają np. osoby trenujące – bo taki napój gasi pragnienie i nawadnia albo ludzie będący w pracy.

Jednak nie zawsze piwo bezalkoholowe da się tak łatwo wypić. Odwiedziliśmy kilka sklepów w Bytomiu należących do wiodących sieci detalicznych. Prosiliśmy ekspedientkę o otwarcie piwa i pozwolenie na jego konsumpcję w klimatyzowanym sklepie. Nie było to takie łatwe – ekspedientki raczej odmawiały. – Piwo bezalkoholowe to też piwo – stwierdziła sprzedawczyni w jednej z „Żabek”. W innym sklepie otrzymaliśmy już bardziej przekonujące wyjaśnienie takiej decyzji: w placówce zainstalowano monitoring, a na obrazie zarejestrowanym przez kamerę nie będzie widać, czy klient pije piwo bezalkoholowe czy też takie zwyczajne. Więc w razie czego ekspedientka może mieć kłopoty.

Wódka bez procentów?

Stresujące sytuacje mogą czekać także strażników miejskich. Wyobraźmy sobie sytuację: pije facet przy fontannie pod Urzędem Miejskim piwo. Patrol żwawo bieży, aby wlepić mu mandat, a ten okazuje butelkę i tłumaczy, że spożywa napój bezalkoholowy. – Przepisy nakładają kary zarówno za picie alkoholu w miejscu publicznym, jak i za usiłowanie picia alkoholu w miejscu publicznym – mówi Bartłomiej Nowakowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Bytomiu. W Bytomiu butelka piwa wypita na skwerku lub ulicy mogła być droższa o 50 lub 100 złotych, gdyby delikwenta przyuważyli strażnicy. Bo mandaty o takiej wysokości zazwyczaj nakładali bytomscy funkcjonariusze na osoby łamiące 14 i 43 artykuł ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jednak Nowakowski jasno i zgodnie z wytycznymi prawników deklaruje: – Picie piwa bezalkoholowego w miejscu publicznym nie jest powodem do zastosowania sankcji karnej.

A swoją drogą ciekawe, czy ktoś wpadnie na pomysł sprzedaży wódki bezalkoholowej? Chyba nie, bo musiałby wprowadzić na rynek... wodę destylowaną.

(Edytor)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

AdamAdam

0 0

Poziom newsów w tej gazecie sięga pudelka

10:27, 09.07.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%