Można powiedzieć, że dla Śląska Zamorski był kimś takim, jak Marek Niedźwiecki dla całej Polski. Obaj dziennikarze pracowali zresztą w tym samym miejscu – w kultowej Liście Przebojów Programu III Polskiego Radia.
Zamorski znany był z Telewizji Katowice, gdzie prowadził program muzyczny „100% Live” oraz z Polskiego Radia Katowice, w którym był autorem audycji „Wehikuł czasu”. Popularyzował muzykę rockową, jazzową i bluesa, był obecny na wielu światowych festiwalach. Wydawał się wręcz stworzony do kariery w takich mediach – miał radiowy głos, był przystojnym, wysokim mężczyzną o świetnej prezencji. Należał do kategorii tych osób, o których można było powiedzieć, że „w ogóle się nie starzeją”.
W Telewizji Katowice miał również bytomski epizod – wspólnie z Wiesławem Ciecieręgą przygotował niemal pół setki audycji „Kwiaty na kamieniach”, które prezentowały wykonawców poezji śpiewanej, skupionych wokół festiwali odbywającego się pod tym samym tytułem w naszym mieście. Zamorski mieszkał w Rudzie Śląskiej, ale jego syn ukończył bytomskie I LO im. Jana Smolenia. Dziennikarz i prezenter wielokrotnie prowadził w naszym mieście różne imprezy.
Po roku 2000 miał również epizod polityczno-samorządowy. Przez 3 kadencje był radnym województwa śląskiego, pełnił także funkcję rzecznika prasowego marszałka województwa śląskiego.
Na cmentarzu przy ul. Powstańców Śląskich podczas pogrzebu obecni byli także muzycy wielu śląskich zespołów. Portal radionewsletter.pl pożegnał go następującymi słowami: – Wojtek Zamorski dżentelmen nie z dzisiejszego świata i to z angielskim poczuciem humoru. W nastroju lata, którego użyczał wszystkim. Troski chował głęboko, stale w ruchu, w drodze stąd dokądś, wspaniały kompan wszelkich eskapad – jak tu teraz gdzieś bez niego jechać?
0
0
0
0
0
0
0 0
R.I.P.