Wojska radiotechniczne stacjonowały w Radzionkowie od ro†ku 1970, zajmując rozległe koszary przy dzisiejszej ulicy Knosały. Wielu mieszkańców miasta jeszcze w epoce PRL oraz na początku III RP odbyło tam zasadniczą służbę wojskową. Wielu poborowych przybyło tu też z innych stron kraju.
Przyjeżdżał Jaruzelski
Swego czasu była to bez wątpienia jedna z najważniejszych i zarazem najbardziej nowoczesnych jednostek tego typu w Polsce, a także w całym Układzie Warszawskim, na której spoczywał obowiązek obrony przeciwlotniczej. Dość powiedzieć, że jeden z radarów był tak skonstruowany, że błyskawicznie chował się pod powierzchnią ziemi i był zakrywany specjalną osłoną, co chroniłoby go na przykład w czasie nieprzyjacielskiego nalotu. Na szczęście nigdy nie wypróbowano tego „w praniu” W radzionkowskich koszarach często gościli też ważni dowódcy, w tym między innymi generał Wojciech Jaruzelski oraz wysocy rangą wojskowi sowieccy.
Dziś po jednostce i jej zabudowaniach nie ma już choćby śladu, choć wiele osób o niej ciągle pamięta. W miejscu dawnych koszarów stoją wzniesione w ostatnich latach osiedle domków jednorodzinnych, a także market. Pamięć o przeszłości podtrzymują przede wszystkim dawni wojskowi, którzy swego czasu powołali do życia bardzo aktywnie działające Stowarzyszenie Żołnierzy Radiotechników „Radar” w Radzionkowie. Na jego czele stoi płk. w st. spocz. Wojciech Bonczek. – O jednostce przypomina pamiątkowa tablica, którą tam ustawiono. Uznaliśmy jednak, że to za mało. Dlatego zwróciliśmy się do władz o nadanie nowemu rondu imienia żołnierzy radiotechników – stwierdza Bonczek.
Sprowadzili antenę
Inicjatywa bez problemu zyskała poparcie włodarzy Radzionkowa. W efekcie decyzją radnych imię Żołnierzy Radiotechników otrzymało jedno z rond współtworzących obwodnicę miasta, łączącą ulicę Unii Europejskiej z ulica Knosały. Ale i na tym byli wojskowi nie poprzestali. - Od kilku lat staraliśmy się o pozyskanie anteny radaru Nur-31. Wreszcie, w ramach konkursu organizowanego przez Ministerstwo Obrony Narodowej, udało się. Antena stanęła na rondzie 27 maja – mówi szef Stowarzyszenia.
Do Radzionkowa gigantyczne urządzenie strzegące kiedyś nieba przywieziono ze Składnicy Materiałowej 1. Regionalnej Bazy Logistycznej w Toruniu. Zamontowany na wysepce na środku ronda, a więc świetnie wyeksponowany radar ma 2,5 metra wysokości i 9 metrów szerokości. – Nur-31 to polska konstrukcja, używana niegdyś w Radzionkowie. Dziś, wraca tutaj i będzie jedynym radarem, w ten sposób wyeksponowanym w przestrzeni publicznej w Polsce – mówi nie bez dumy płk. w st. spocz. Wojciech Bonczek.
Były kontrowersje
Za transport oraz zamontowanie anteny samorząd radzionkowski zapłacił ze swego budżetu, bo taką decyzję podjęła podczas jednej z sesji Rada Miasta. Nie obyło się jednak bez kontrowersji, projekt nie przeszedł jednomyślnie. Przeciwnicy płacenia za radar ze środków publicznych zainicjowali ożywioną dyskusję w internecie, wyliczając ile innych przedsięwzięć można by sfinansować za 70 tysięcy, bo tyle właśnie gmina wydała. Z czasem jednak emocje opadły.
Dziś stojący na rondzie radar wzbudza ogromne zainteresowanie wśród przejeżdżających tamtędy kierowców. Nic w tym dziwnego, takiego obrazka jako się rzekło nie zobaczymy w żadnym innym miejscu. Uroczyste przekazanie do użytku ronda z mającą przypominać o historii anteną zaplanowano na 14 sierpnia. Będą oficjalne wystąpienia, nie zabraknie też pikniku wojskowego. izo
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz