Zamknij

Wieża ciśnień nie zniknie

08:34, 10.06.2013
Skomentuj

Imponująca budowla została wzniesiona w roku 1936. Przez wiele lat służyła jako rezerwuar wody wykorzystywanej do wyrównywania ciśnienia w sieci miejskich wodociągów. Z użytku wyłączono ją w latach siedemdziesiątych minionego stulecia, bo zmieniła się technika przesyłu wody. Stojący na terenie poddawanym intensywnej eksploatacji górniczej obiekt systematycznie niszczał. Rok temu Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zlecił właścicielowi wieży, a więc Bytomskiemu Przedsiębiorstwu Komunalnemu wykonanie ekspertyzy, która oceniłaby jej stan techniczny. Wynik badania był jednoznaczny: wieża posiada liczne uszkodzenia, jej klatka schodowa jest odchylona od pionu, a całość może się w każdej chwili zawalić. Na podstawie tego dokumentu PINB wydał nakaz rozbiórki w terminie do 31 maja. Koszty ewentualnego remontu oszacowano na 1,3 miliona złotych. BPK nie ma tych pieniędzy. 

Sprawa nabrała rozgłosu. Odezwali się zaniepokojeni miłośnicy samej wieży i innych charakterystycznych dla Bytomia budowli. Zareagowały też władze, zapewniające, iż nie chcą rozbiórki konstrukcji. BPK wystąpiło do PINB o zawieszenie decyzji o wyburzeniu i oczyściło klatkę schodową z zalegających tam od lat ptasich odchodów. Ruszyły też konsultacje społeczne z udziałem osób zainteresowanych przyszłością obiektu. W ich ramach odbył się między innymi plener fotograficzny. Do współpracy zaproszono znaną bytomską pracownię architektoniczną Medusa Group, która nieodpłatnie opracowała warianty przyszłego wykorzystania wieży przy Oświęcimskiej.

Projekty Medusy pokazano podczas konferencji zorganizowanej w zeszły czwartek w Biurze Promocji Miasta. W głównych rolach wystąpili właściciel pracowni Przemo Łukasik, prezydent naszego miasta Damian Bartyla oraz prezes BPK Dawid Zięba. – Zależy nam na zachowaniu tego ważnego dla miasta i jego mieszkańców obiektu, nie chcemy go wyburzać – zapewniali zgodnie Bartyla i Zięba. Najwięcej mówił jednak Łukasik. Przyznał, że rozważano kilka możliwości zagospodarowania. Te najczęściej realizowane w Europie po namyśle odrzucono. – Nie ma sensu przerabiana wieży na kolejną w mieście galerię czy muzeum lub inną placówkę kulturalną. Niezbyt też nadaje się ona na mieszkanie, bo ma zbyt dużą powierzchnię. Przez moment był wprawdzie inwestor zainteresowany taką opcją, ale się wycofał – mówił Łukasik. 

Medusa Group przygotowała zatem dwie inne opcje. Wedle pierwszej z nich w wieży można by zlokalizować biura. Powstałyby one zarówno w zbiorniku mieszczącym kiedyś wodę (jest tam miejsce na kilka pięter) oraz na dole konstrukcji. Żeby ten plan się ziścił, konieczne są poważne przeróbki. Trzeba między innymi zmodernizować klatkę schodową, zdemontować urządzenia znajdujące się w zbiorniku, a przede wszystkim usunąć część okalającego go żelbetowego płaszcza. Dzięki temu powstałyby otwory doprowadzające światło do wnętrza przyszłych biur. Całość zostałaby oszklona. O wiele ciekawiej prezentuje się drugi z wariantów przedstawionych przez Przemo Łukasika. Chodzi o projekt noszący tytuł „H2O”. – Woda, bo to wieża wodna.  Woda to życie, a my chcemy ożywić wieżę, by nadal była istotnym elementem miasta. Nasz pomysł wprowadza ją jednak w inną, nowoczesną rzeczywistość – tłumaczył właściciel pracowni architektonicznej.  Jego zdaniem dawny zbiornik idealnie nadaje się na gigantyczną serwerownię, a więc pomieszczenie, w którym usytuowano by serwery obsługujące komputery. Realizacja tej koncepcji nie pociągałaby za sobą konieczności demontażu płaszcza okalającego zbiornik, bo światło słoneczne serwerom nie jest potrzebne. W dolnej części konstrukcji usytuowałyby się z kolei biura dla pracowników.  – Z naszych opracowań utkaliśmy sieć, w którą trzeba teraz złapać inwestora. Oczywiście nie zamykamy przed nim możliwości zgłoszenia własnego pomysłu. Jeśli go ma i chce zagospodarować bytomską wieżę ciśnień, to niech to robi. Czekamy – mówił Łukasik. Wtórował mu Dawid Zięba: – Jesteśmy otwarci na sugestie potencjalnych inwestorów. Mamy nadzieję, że pozyskamy ich dla dobra miasta i mieszkańców. 

Podczas konferencji głos zabierali także obecni na niej specjaliści zajmujący się zabytkami i inżynierowie. Kilku z nich na podstawie przeprowadzonych na własną rękę badań podważyło wyniki wspomnianej ekspertyzy technicznej, będącej podstawą wydania decyzji o rozbiórce. Jednoznacznie twierdzono, że stan obiektu jest nie najgorszy i nie zagraża mu nawet intensywna eksploatacja górnicza. Jako przeszacowany określano także koszt remontu obiektu. Notabene należy go przeprowadzić, zanim ewentualny inwestor przystąpi do wdrażania w życie którejkolwiek z koncepcji zagospodarowania. – Zlecimy dodatkową ekspertyzę techniczną, by poznać rzeczywisty stan techniczny wieży. Musimy poza tym wiedzieć, ile czasu mamy na to, by ją zmodernizować – zapewniał prezydent Bartyla. Stwierdził on też, że pieniądze na remont wieży mogłyby pochodzić z funduszy unijnych 

 
(Tomasz Nowak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Erwin GąskaErwin Gąska

0 0

Wieża ciśnień jest elementem Bytomskiego krajobrazu od lat 30. Traktowana po macoszemu, może niedługo podzielić los Karbia. Dlaczego przez tyle lat niszczała? Cóż, pytanie można zadać nie tylko w odniesieniu do tej wieży. Ale wieża jest doskonałym przykładem narzędzia wyborczego. Wieża jest - jest temat. Wieży nie ma - nie ma tematu. W ten sposób można użyć tej konstrukcji do udowodnienia mieszkańcom, jaki jest troskliwy nasz nowy Prezydent. Wystarczy aby na jej walcowatej powierzchni umieścić baner z napisem: Wieża stoi dzięki staraniom Prezydenta Bartyli. No bo przecież nie pozwolimy jej zlikwidować. I od Piekar już widać, jak wspaniałomyślny jest nasz nowy władca. Założę się, że na wybory ktoś ten baner powiesi. A po wyborach? A kogo to będzie obchodzić co dalej z tą wieżą, 4 lata u żłobu na horyzoncie.

12:20, 11.06.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

J JendrzejJ Jendrzej

0 0

Wieże ciśnień.
Jakże wdzięczny temat.Przecież w Polsce niejedną już zagospodarowano.
Ale dla mnie magia tych wysłużonych bidowli zaistniała już dawno.
To właśnie w Aachen(POLSKIE:Akwizgram) zobaczyłem kręcącą się wieżę śrzed chyba 30 laty z której wierzchołka mogłeś zobaczyć z tarasu widowiskowego,lub nieco niżej położonej panoramicznej kawiarni całe miasto .W ciągu godziny wieża zrobiła ruch dookoła osi pokazując panoramę miasta.A Aachen to też trójkąt łączący trzy państwa:Niemcy,Belgię i Holandię.Piękne,studenckie miasto o przepięknej,bo sięgającej czasów rzymskich historii,
Mieszkałem także w hotelu innej wieży ciśnień,Tak,te wieże przerabiane są na różnego rodzaju bardzo ciekawe obiekty.
Dlatego myślę,że tej wieży nie można także zmarnować.

16:08, 11.06.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AdrianAdrian

0 0

Nie chodzi w tym wszystkim o to, żeby snuć wizjonerskie koncepcje w jaki sposób zagospodarować naszą więżę ale o to, żeby ją ocalić do czasu znalezienia potencjalnego prywatnego inwestora, bo na kreatywność urzędasów z gminnej sp. BPK nie ma co liczyć. Po raz kolejny okazuje się, że gminne sp. to przeżytek. Ratunek to tylko prywatyzacja i zdrowa rynkowa konkurencja. Bywałem parę lat temu w takiej adaptowanej wieży za miedzą, fajna sprawa. http://katowice.gazeta.pl/katowice/56,35055,11119766,Tarnowskie_Gory__wieza_przy_ul__Czestochowskiej__pub_Wieza_,,10.html Sztywny Pal Azji kiedyś śpiewał o wieży. Mam ogromną nadzieję, że nasza będzie dla nas tylko radością.

20:06, 11.06.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%