Zamknij

Europa pieszo i za jeden uśmiech

07:52, 25.03.2013
Skomentuj

Przemysław Siemieniec ukończył studia licencjackie na kierunkach administracja oraz turystyka i rekreacja. Pracuje na stanowisku urzędniczym w bytomskim Sądzie Rejonowym. Jego wielką pasją są podróże. Udowadnia, że aby zwiedzić całą Europę wystarczy trochę odwagi, determinacji i zaledwie kilkaset złotych w portfelu. Wszystko zaczęło się od pieszej pielgrzymki do Watykanu, którą odbył wraz z dwoma kolegami w 2008 roku. 40 dni marszu, 1600 kilometrów „w nogach”. Wyruszając z Polski, wzięli ze sobą krzyż oraz sporządzone w kilku językach pismo z diecezji gliwickiej, zaświadczające, iż są pielgrzymami. Dzięki temu na całej trasie ludzie użyczali im noclegów lub pozwalali rozbić namiot na swoich posesjach, częstowali ich także posiłkami. Co więcej – na całej trasie spotkane osoby przekazywały pielgrzymom ze Śląska własne intencje, prosząc o modlitwę. Z całej trasy Przemysław Siemieniec 150 kilometrów – za Rawenną, pomiędzy Mercato Saraceno a Asyżem – przejechał autostopem, ponieważ odnowiła mu się kontuzja nogi. Pozostali pielgrzymi całą drogę przebyli pieszo.

Odbywane przez Siemieńca w kolejnych latach wakacyjne eskapady miały już czysto turystyczny charakter. Podróżując autostopem, zwiedził Lazurowe Wybrzeże, Francję, Hiszpanię, Niemcy, Turcję, Bałkany. Nocował w namiocie, w tanich hotelach lub na prywatnych kwaterach, a także na dziko. To wszystko sprawia, że aby na przykład zwiedzić Francję, wystarczyło mu 300 złotych. – Czasami słyszę, że ktoś mówi, iż nie podróżuje, bo nie ma pieniędzy – opowiada Przemysław Siemieniec. – Wówczas myślę, że tak naprawdę brakuje mu nie tyle pieniędzy, ile odwagi i determinacji, aby podróżować w inny sposób niż wykupując wycieczkę albo wczasy w biurze podróży. Według Siemieńca jego sposób podróżowania pozwala poznać zwiedzane kraje nie tylko zza szyby autokaru. – Rozmawiam z ludźmi, oni opowiadają mi o swoich krajach, o problemach politycznych i religijnych. To naprawdę bardzo ciekawe przeżycia – wspomina Siemieniec. – Bardzo rozmowni są na przykład kierowcy TIR-ów, którzy całe dnie spędzają za kierownicą. Kiedy zabierają autostopowicza i rozmawiają z nim, jest to dla nich rozerwanie monotonii, szansa na kontakt z drugim człowiekiem.

W czasie autostopowych podróży Siemieniec dokonał wielu obserwacji. Jeśli chodzi o samochody osobowe – najczęściej oprócz kierowców TIR-ów zatrzymują się ludzie młodzi, którzy sami podróżowali w ten sposób albo na przykład brali udział w różnych unijnych programach wymiany młodzieży. Zdarzają się sytuacje nieprzewidziane czy wręcz niebezpieczne. Tak było na autostradzie do Marsylii, kiedy Siemieniec wsiadł do samochodu, w którym obok kierowcy podróżował inny młody mężczyzna. Jak się okazało – obaj w czasie jazdy palili marihuanę, a na autostradzie rozwinęli szaleńczą szybkość. Na tego typu wyprawy najlepiej wybierać się w kilkuosobowych grupach. Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo podróżujących, ale także o względy ekonomiczne. Wynajęcie kilkuosobowego pokoju lub kwatery zawsze jest tańsze niż w przypadku pokoju jednoosobowego. Także wspólne gotowanie pozwala zaoszczędzić na kosztach.

Półtora tygodnia temu odbył się w Bytomiu zorganizowany przez Przemysława Siemieńca Festiwal Podróżniczy „Okno na świat”. Była to pierwsza edycja tej imprezy turystycznej w naszym mieście. W czasie trzech dni spotkań o swoich wyprawach opowiedziało kilkanaście osób. Byli wśród nich także mieszkańcy Bytomia i Radzionkowa. I tak Max Fiec oraz Maja Janota mówili o podróży do Boliwii i Peru. Z kolei Michał Piec (jeden z uczestników pieszej pielgrzymki do Watykanu) przedstawił reminiscencje z rowerowej podróży po Turcji, Iranie, Gruzji i Armenii. Większość osób, które opowiadały o swoich podróżach w czasie festiwalu „Okno na świat”, Przemysław Siemieniec wcześniej znał osobiście. Do innych zwrócił się za pośrednictwem internetu – na przykład Dominik Włoch przyjechał z Wybrzeża, aby opowiedzieć o swojej wyprawie na Madagaskar, gdzie przez rok pracował jako wolontariusz w przychodni prowadzonej  przez misjonarzy z zakonu salezjanów.

Przemysław Siemieniec przyznaje, że zwiedził już niemal całą Europę – nie wyprawiał się dotąd jedynie za naszą wschodnią granicę. Dlatego planuje jeszcze zwiedzenie Ukrainy, Mołdawii i Rumunii, marzy także o podróży do Armenii i Gruzji. Ale poświęca się nie tylko turystyce – od lat włącza się również w różne formy wolontariatu, np. działając w akcji Szlachetna Paczka, organizowanej przez Stowarzyszenie Wiosna. Organizuje także coroczne piesze nocne pielgrzymki w jedną noc z Piekar Śląskich na Jasną Górę. Pierwsza z takich pielgrzymek była swoistym sprawdzeniem sił przed planowaną wędrówką do Watykanu. Tegoroczna pielgrzymka zaplanowana jest w nocy z 13 na 14 kwietnia. Uczestnictwo w niej otwarte jest dla wszystkich chętnych – udział w tym przedsięwzięciu można zgłaszać za pośrednictwem facebookowego profilu „Na przekór”.   

(Marcin Hałaś)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(32)

aniaania

0 0

brawo Przemek, dobra robota :))))

21:26, 26.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WioletaWioleta

0 0

Zdecydowanie zasłużona osoba. Oby więcej takich.

22:03, 26.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JacekJacek

0 0

byliśmy z żoną na Festiwalu i mogę powiedzieć że jak na pierwszą edycje to zostal bardzo dobrze zorganizowany. Publiczność też dopisała, ciężko było znaleźć wolne miejsce na sali, mamy nadzieje że odbędzie się kolejna edycja , na którą z chęcią się wybierzemy

21:50, 27.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SebastianSebastian

0 0

I edycję Festiwalu Podróżniczego "Okno na Świat" można określić jednym słowem - sukces.
Podróżnicy opowiadający ciekawe i czasem zabawne historie ze swoich wypraw, licznie zgromadzona publiczność w auli Muzeum Górnośląskiego i świetna organizacja sprawiły, że Festiwal odniósł sukces.
Przemek pokazał, że jeśli ma się dobry pomysł to warto go zrealizować.

22:12, 27.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ktośktoś

0 0

Kurde, nie wierzę... Wszyscy wchodzicie mu do ..... bez wazeliny ..
Serio aż tak to się Wam podobało ?
Owszem może i było ciekawie, ale bez przesady.
To nie jest zasługa p. Przemka tylko, osób które opowiadały o swoich wycieczkach.
Co do organizacji-pozostawia ona wiele do życzenia.
Ale miejmy nadzieje, że następnym razem pójdzie lepiej... o ile jakiś następny raz będzie.
Z poważaniem. Życzliwy.

22:21, 27.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ktośktoś

0 0

Poza tym o wiele więcej osób pracowało nad tym festiwalem. A nie tylko p. Przemysław.
Dlaczego więc oklaski (za nie do końca dobrze wykonaną robotę) ma zbierać tylko On ?
To jest chore.
Facet się promuje jak tylko się da, w Wy chłoniecie to jak gąbki.
Z poważaniem. Życzliwy.

22:39, 27.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

IwonaIwona

0 0

Początki zawsze są trudne. Krytyka zawsze będzie, a i grono zadowolonych się znajdzie. Jak na I edycję udało się naprawdę wydarzenie. Przede wszystkim przyszłam bo ciekawiły mnie relacje z podróży i bardzo fajne osoby zostały zaproszone, które naprawdę miały coś do powiedzenia i było ciekawie. Organizacja imprezy -również nie mam zarzutów. Bardzo fajna atmosfera była w Muzeum Górnośląskim, to, że zabrakło krzeseł tylko dobrze świadczy o tym, że ludzie jednak wyszli z domu. Sam Organizator moim zdaniem dobrze wszystko zorganizował, jeżeli były jakieś potyczki, to one zawsze i u wszystkich się zdarzają a miejcie na uwadze, że to I edycja. Moim zdaniem należą się gratulacje dla Przemysława za pomysł i realizację, a także dla wszystkich, którzy brali udział w organizacji tej imprezy. Młodzi ludzie z pomysłami, zasługują na wsparcie :)

07:40, 28.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Przemysław SiemieniePrzemysław Siemienie

0 0

Witam wszystkich bardzo serdecznie ;-)
Dziękuję za wiele pozytywnych, ciepłych słów, jak i za krytykę. Krytyka bardziej umacnia i spowoduje, że będziemy jeszcze lepiej działać podczas kolejnej edycji podróżniczej, a także podczas innych akcji na terenie naszego miasta i miast w okolicy. Już teraz mogę zaprosić na pieszą pielgrzymko-wyprawę współorganizowaną z Piekar Śląskich do Częstochowy w nocy z 13 na 14 kwietnia 2013r. Mój dobry znajomy organizuje I festiwal pielgrzymkowy w Piekarach Śląskich w dniu 20 kwietnia 2013r., na który również serdecznie zapraszam. Jeśli komuś z Państwa zależy na promocji miasta może do nas dołączyć i działać w ramach różnego typu akcji organizowanych przez "Okno na Świat". Mogę zapewnić, że dołożymy wszelkich starań, aby I edycja nie była ostatnią tego typu akcją w Bytomiu. Jednocześnie pragnę złożyć Państwu życzenia z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych - zdrowych, pogodnych, pełnych miłości i radości świąt, ww gronie rodziny i przyjaciół, bez uszczypliwości, złośliwości i zazdrości ;-) Pozdrawiam. Przemek

13:27, 28.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Angelika PawłowskaAngelika Pawłowska

0 0

Witajcie! Ja przyłączę się do pozytywnych opinii nt festiwalu. Moim zdaniem wypadł bardzo przyzwoicie. Był dobrze promowany, udało się zainteresować media, przyjechało wielu prelegentów w tym także osoby bardzo znane i cenione wśród lokalnych podróżników. Uważam, że dużym sukcesem była obecność pana Bieńka, Dominika Włocha czy Michała Pieca. No i oczywiście dopisała publiczność, jak sami zauważacie zabrakło krzeseł. I lepiej tak, niżby miały stać jakieś puste. Ci wszyscy, co tu ujadają na to, że się Przemek lansuje, zapominają chyba jak bardzo miasto Bytom takich akcji potrzebuje. Rozejrzyjcie się po Bobrku, albo po samej Piekarskiej. Poza tym, czy to trudne powiedzieć "Przemek, robiliśmy to razem od a do z, też chcę udzielać wywiadu". No chyba, że tak nie było. Pozdrowienia dla wszystkich!

14:39, 28.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MajaMaja

0 0

Ja uważam festiwal za naprawdę udany :-) Przemek zrobił kawał dobrej roboty- i szkoda, że żyjemy w społeczeństwie, które często za pomysłowość i pracę tylko krytykuje... i to jeszcze anonimowo podpisując się "Życzliwy" i nie podający żadnych konkretów xD
A po komentarzach przecież widać, że największym minusem było mało krzeseł na sali ;-)

18:27, 28.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Katarzyna IrzeńskaKatarzyna Irzeńska

0 0

Uważam, że żyjemy w czasach gdzie łatwo nam się anonimowo "wbija nóż w plecy". I edycja, początek czegoś nowego dla Bytomia. Warto docenić starania, próbę dotarcia do społeczeństwa, promocję podróżowania. Sama, jako prowadząca, stojąc po drugiej stronie wiem ile czasu, stresu i poświęcenia kosztuje taka impreza, a Przemek zajął się jej całą organizacją. Artykuł dotyczy Przemka, dlatego też pochwały są kierowane w jego stronę, a wszyscy dobrze wiemy, że nad organizacją i przebiegiem festiwalu pracowało kilka osób oraz wolontariusze i można powiedzieć, że jak na I edycję naprawdę nam WYSZŁO :) Anonima proszę o ujawnienie, nie boimy się krytyki, ale bądźmy też fair wobec siebie ...

19:41, 28.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DarekDarek

0 0

Popieram "ktoś" ponieważ jak wyświetla mi się na Fb. Festiwal to co pierwsze widac? Przemka.. inne artykuły typu ten co widać na wstępie? Taaak... Kurde Przemek fajnie to zrobiłeś ale jesteś zbyt skąpy nie było mówione nic o tym ile zebrali pieniędzy. Najfajniejsi byli Ci co mowili w pierwszy dzień ps. Przemku byłeś bardzo spięty trzeba być luźno i mniej o sobie mniejsze mniemanie bo tak to mówisz ludziom by komentowali dobrze itp. To ma być ich zdanie na ten temat a nie tak jak miało być. Ogarnij siebie bo poza tym wszystko jest okej

12:10, 30.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Przemysław SiemieniePrzemysław Siemienie

0 0

Witaj Darku,

Dziękuję za Twój komentarz i za odwagę w przeciwieństwie do osoby o nicku "ktoś". Pod tym, co piszemy warto się podpisywać imiennie ;-)

Darku w momencie, gdy były przeprowadzane wywiady - nie było do końca wiadomo, ile udało się zebrać funduszy, a także, czy uda się jeszcze coś zdziałać dla dzieci ze świetlicy z Bobrka. Proszę o chwilkę cierpliwości - informacja ta z całą pewnością ukaże się lada moment na stronie Festiwalu Podróżniczego "Okno na Świat", a także w prasie. Już teraz mogę powiedzieć, że zostało zebrane ponad 1000 zł. Staram się jednak o to, by dzieciom zapewnić jeszcze za darmo nocleg w schronisku/pensjonacie. Jak wszystko się uda, to na dniach będzie o tym informacja na łamach strony na fb.

Co do stresu, tego, że byłem spięty - zgodzę się z Tobą w zupełności. Myślę, że to wynika jednak z tego, że chciałem, tak jak jak każdy z nas, aby impreza wypadła jak najlepiej, a uwierz mi, jeśli chodzi o sprawy organizacyjne troszkę tego jest.

Na koniec poruszę sprawę komentarzy. Nikogo nie krytykuję, nie zabraniam komentowania, bo to miejsce, jak i fb temu służy. Niektórym może się podobać impreza, innym mniej, ale pod swoim komentarzem warto się podpisać. Jeśli też komuś coś się nie podoba - warto to napisać w sposób jednak kulturalny, co więcej używając argumentów, a nie tzw. "bicia piany", aby następnym razem uniknąć tych samych błędów. Nie ma człowieka nieomylnego. Zdaje sobie sprawę, że wystąpiły pewne problemy od strony technicznej, czy wspomniana sprawa z krzesłami, czy też z dźwiękiem/mikrofonami, aczkolwiek czasem na technikę nie mamy zbyt dużego wpływu. Na próbie może wszystko zadziałać, a na ważnej imprezie już nie. Przeprosiliśmy za to podczas III dnia festiwalu i mamy nadzieję, że z każdą kolejną edycją będzie już o wiele lepiej.
Cieszy mnie, że podobał się Tobie Darku występ Wojtka Grzesioka, Michała Pieca i Mieczysława Bieńka "Hajera". Być może znów będą chcieli wystąpić na scenie podczas II edycji festiwalu.

Ze swojej strony proszę o chwilkę cierpliwości i nie wyciągania zbyt pochopnych wniosków. Zapraszam także do czytania także innych artykułów. Przedstawiamy ponownie sylwetki osób, które zaprezentowały się podczas I edycji, a także zachęcamy do innych imprez organizowanych przez nas, przez podróżników, czy inne osoby, dla których ważna jest turystyka, promocja naszego miasta, czy innych miejscowości położonych na Śląsku.

12:44, 30.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Marcin HałaśMarcin Hałaś

0 0

Wyjaśnię tylko, że Pan Przemysław informował mnie o zbiórce w czasie Festiwalu oraz o jego innych uczestnikach. W tekście postanowiłem jednak przedstawić jego sylwetkę, a nie wrzucać "10 grzybów w barszcz. Pozdrawiam.

14:10, 30.03.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Alicja WieniawskaAlicja Wieniawska

0 0

Ja wszystko rozumiem, ale jak się organizuje zbiórkę na konkretny cel, to się informuje o tym. Od festiwalu minęło już trochę czasu i cicho ciągle. Ja wrzuciłam pieniądze i tak naprawdę to nie wiem, czy one poszły na dzieci, czy na podróże Pana Przemysława. Panie Marcinie - nie musi się Pan tłumaczyć przecież. Napisał Pan tak artykuł, jak Pan chciał. Pytanie tylko, co czytelników bardziej interesuje - festiwal czy osoba Pana Przemka. No ja niestety też odniosłam przykre wrażenie, że Pan Przemek bardzo chce promować samego siebie. Jego osoba była w tym wszystkim (jeszcze przed samym festiwalem) zbyt nachalna, zbyt napraszająca się. Gratuluję sukcesu, bo festiwal był dużym osiągnięciem. Ale życzę więcej pokory.

06:49, 01.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

piotrpiotr

0 0

Powiem jedno ten mi się podobało i to Bardzo ,a jeżeli komuś się nie podoba To IDZ SAM ZRÓB COŚ PODOBNEGO Ciekawy jestem czy potrafisz zrobić ?

15:50, 01.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

darekdarek

0 0

No wlasnie z tymi pieniędzmi to tak dziwnie wyszlo bo minelo duzo czasu a nic nie wiadomo i nikt Cie z tego nie rozliczal.

16:29, 01.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Katarzyna IrzeńskaKatarzyna Irzeńska

0 0

Chciałam poinformować, że w artykule jaki napisałam dla Inspirio Magazine zaraz po festiwalu była informacja o zebranych pieniądzach, a jak zostaną przekazane do placówki, to na pewno również taki fakt zostanie zakomunikowany dla społeczeństwa.

Szanowni Państwo, nie popadajmy w skrajność. Stworzenie festiwalu to naprawdę poważna sprawa i w dojrzały sposób też podchodzi się do wszelkich spraw. Nie można zbierać sobie pieniędzy od tak, a podkreślę też, że jesteśmy ludźmi poważnymi, na poziomie. Pieniądze na pewno zostaną przekazane na wyjazd dzieci. Dodam, że jest stosowna informacja o tym na Facebooku (strona festiwalu) oraz w Inspirio Magazine. Po przekazaniu pieniędzy do świetlicy - a dokładniej Pani Joannie, która prowadzi tą świetlicę damy stosowną informację " w Świat". Uwagi i krytyka o ile jest na odpowiednim poziomie, jest jak najbardziej przyjmowana, lecz pewne wpisy tutaj "są poniżej pasa" i moim zdaniem nieuzasadnione.

Organizacja festiwalu to nie takie proste zadanie jak się może komuś wydawać. Wiele dzieje się przed, w trakcie a także po. To nie jest tak, że teraz jest niezręczna cisza, bo my stale nadal coś robimy i domykamy sprawy festiwalowe. Dlatego proszę o przemyślenie wpisów na temat Przemka i skupieniu się dwa razy nad tym co Państwo piszecie.

16:58, 01.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Dominika DuśDominika Duś

0 0

Jako osoba, która brała udział w tym przedsięwzięciu chciałabym aby pamiętali państwo, że te trzy dni, które spędziliśmy razem to tylko wierzchołek góry - chodzi mi o to, że było trzeba załatwić mnóstwo rzeczy i spraw i gdyby nie Przemek na pewno nie udałoby się tego zorganizować na tak wysokim poziomie. Co do kwestii stresu - każdy z nas się stresuje. U jednych osób widać to bardziej, u drugich mniej . Pragnę zauważyć, że gdyby coś się nie udało to cała odpowiedzialność i konsekwencje spadłyby właśnie na Przemka. Tym bardziej myślę, że powinniśmy zrozumieć pewną obawę i widoczny stres.
A w kwestii promowania swojej osoby przez Przemka - po pierwsze osobiście nie zauważyłam aby odbywało się to w sposób natarczywy a po drugie to chyba oczywiste, że skoro Przemek był pomysłodawcą i współorganizatorem festiwalu to media i prasa będą chciały przeprowadzić z nim wywiad - zarówno na temat festiwalu jak i jego osoby . I myślę, że w tym przypadku nie ma nic złego w promowaniu swojej osoby - kto się z tym nie zgadza niech stworzy jakieś własne przedsięwzięcie, angażując w to mnóstwo czasu i pracy a w efekcie finalnym niech zostanie anonimowy .

Ja spędziłam bardzo miło trzy dni, wysłuchałam historie niesamowitych ludzi i za tą możliwość dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego aby ten festiwal mógł się odbyć - również Przemkowi :))

17:04, 01.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Przemysław SiemieniePrzemysław Siemienie

0 0

Drodzy Państwo! Pani Alicjo! Panie Dariuszu!

W czasie festiwalu podróżniczego wolontariusze zbierali datki, które są przeznaczone na wyjazd dzieci ze świetlicy środowiskowej "Świetliki" z dzielnicy Bobrek w Bytomiu. Przypomnę tylko, bo widocznie Państwo nie śledzą naszego fan page'u "Okno na Świat na portalu społecznościowym facebook, że informacja o zebranych datkach pojawiła się zaraz po zakończeniu festiwalu podróżniczego w artykule podsumowującym festiwal w Inspirio Magazine. O zbiórce informowaliśmy także przedstawicieli wszystkich mediów.

Dzięki Państwa dobrym sercom udało nam się zebrać z datków 1010 zł, które zostały zaraz po festiwalu komisyjnie przeliczone i zabezpieczone przez pracowników Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu. W drugim tygodniu kwietnia zostaną dostarczone do odpowiednich władz placówki, na którą były zbierane środki, a dokładniej do Pani Joanny, która jest odpowiedzialna za prowadzenie świetlicy środowiskowej "Świetliki" w Bytomiu-Bobrku. Każdy pieniądz wrzucony do skarbonki to o jeden dziecięcy uśmiech więcej :) Dzieci pojadą w Bieszczady. Jeżeli ktoś z Państwa chciałby również uczestniczyć przy przekazaniu środków opiekunom tej świetlicy, jest to oczywiście możliwe. Do 30 dni należy złożyć do UM w Bytomiu specjalne sprawozdanie z przeprowadzonej zbiórki i takie pismo również trafi do odpowiednich władz.

Dodatkowo chciałbym nadmienić, że staraliśmy się i staramy nadal wspólnymi siłami wraz z podróżnikami, którzy wystąpili na festiwalu załatwić, aby noclegi w pensjonacie/schronisku w Bieszczadach były darmowe, Dzięki temu zebrana kwota podczas festiwalu mogłaby zostać wykorzystana przez opiekunów świetlicy na transport bądź wyżywienie. Wyjazd taki odbędzie się latem. Z całą pewnością będziemy chcieli zarówno z przekazania środków, jak i z wyjazdu dzieci zrobić sprawozdanie w formie foto-relacji.

Wszystkim, którzy przyczynili się do zbiórki serdecznie dziękujemy w imieniu organizatorów, wolontariuszy i przede wszystkim dzieci! Dziękujemy.

17:08, 01.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Monika LeśniewskaMonika Leśniewska

0 0

Witam Wszystkich.
Byłam jedną z osób zbierających pieniądze, które pod koniec trzeciego dnia były podliczone przy kilku osobach i oddane w ręce Muzeum. Od początku była podana informacja na co zbierane sa środki, jak ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości, mógł nie wrzucać i tyle. Nie rozumiem teraz po co ktoś oskarża Przemka oraz inne osoby biorące udział w organizacji festiwalu o jakieś niecne zamiary. Nie zauważyłam u Przemka żadnych nowych okularów Dolce &Gabbana;, za to pewnie w przyszłości z chęcią wysłucham relacji dzieci z podróży finansowanej przez osoby o dobrym sercu.
Uważam, że festiwal był świetny, było mi bardzo miło wysłuchać ciekawych opowiści, obejrzeć zdjęcia zapierające dech w piersi i poznać tyle ciekawych i pełnych pasji osób.
Mam nadzieję, że to nie był ostatni festiwal.
Przemku, chociaż znamy się krótko, uważam, że jesteś bardzo dobrym człowiekiem i nie zmieniaj się, pomimo przykrych słów, które tu czytasz. Trzymaj tak dalej, a świat chociaż trochę będzie piękniejszy!:)

17:08, 01.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anna C.Anna C.

0 0

Witam serdecznie
Chciałam podzielić się kilkoma refleksjami na temat festiwalu i powyższych komentarzy.
1.Cieszę się że Przemek wpadł na taki pomysł i potrafił przy pomocy grona chętnych osób go urzeczywistnić, ja osobiście bardzo miło i konstruktywnie spędziłam czas, oby więcej takich inicjatyw.!
2. Sama też pomagałam Przemkowi i domyślam się ile musiał pracy i zaangażowania włożyć w ten festiwal, na pewno się stresował, ale to jego pierwsze przedsięwzięcie, za które w pełni sam odpowiadał jako pomysłodawca i organizator przed współorganizatorem jakim było Muzeum i wszystkimi którzy się w to zaangażowali - myślę że to spora odpowiedzialność i trudno się nie stresować, ale jestem tez pewna że w przyszłości "się chłopak wyrobi :)"
Osobiście nie mam żadnego żalu, a mam prawo się wypowiadać bo sama pracowałam przy festiwalu, nie czuję się jakoś pominięta przez Przemka w podziękowaniach itp... Myślę że promowanie się Przemysława nie było ideą przewodnią, wiem że było nią zrobienie czegoś dla Bytomia, pozytywna promocja tego miasta i przy okazji pomoc dla dzieciaków a Przemek na pewno wyciągnie wnioski.
3. Myślę że, łatwo jest krytykować, a ciężko jest samemu włożyć kupę pracy w jakąś dobrą inicjatywę.Krytyka jest wpisana w każde przedsięwzięcie, trzeba się z nią liczyć, byleby była konstruktywna, życzliwa i merytoryczna, żeby można wyciągnąć wnioski na przyszłość, ośmielę się skrytykować te osoby które nie zastosowały się do tych wytycznych w komentarzach - warto uczyć się mądrej merytorycznej krytyki na przyszłość:)
4.Co do błędów czy niedociągnięć, trzeba wsiąść pod uwagę że była to I edycja.
5. Ja też widziałam pewne niedociągnięcia, ale bądźmy też wyrozumiali dla innych, osobiście mam nadzieję że kolejna edycja będzie jeszcze lepsza.
6. Co do pieniążków to rzeczywiście informację mogły by się już pojawić, ale wiem jakie były przesłanki Przemka i nie sądzę żeby było coś nie tak w tej kwestii.
Pozdrawiam Wszystkich, bądźmy dla siebie bardziej wyrozumiali, a będzie nam się lepiej żyło.:)

18:21, 01.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Alicja WieniawskaAlicja Wieniawska

0 0

Przepraszam bardzo, ale policzenie 1010 zł zajęło Państwu ponad dwa tygodnie. Chyba uzasadniona jest krytyka tego faktu.

Sama napisałam, że gratuluję Przemkowi. Pomysł świetny. Idea całkiem niezła. Podróżnicy bardzo ciekawi i interesujący. I tego nie krytykuję.

Nie podobało mi się jednak namolne pchanie się na każdym miejscu i w każdym czasie z tekstem: "pomysłodawca i organizator Przemysław Siemieniec". Przepraszam bardzo - ale czemu, jak nie promowaniu swojej osoby miało to służyć? Owszem Pan Przemysław wielokrotnie w wywiadach powtarzał, że zależy mu na promocji miasta itd., ale szczerze mówiąc, mam problem z rozpoznaniem prawdziwych intencji Pana Przemysława.

I nie rozumiem skąd aluzja, że od razu jak ktoś krytykuje kogoś innego, to nic nie robi w mieście. Ja też sporo zrobiłam i robię, ale nie afiszuję się z tym, gdzie tylko się da. Uważam to za niesmaczne. I takie jest moje osobiste zdanie, które mam prawo wyrażać i moja osobista ocena, którą również mam prawo zamieścić tutaj.

20:20, 01.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AndrzejAndrzej

0 0

plakat był straszny. Ja nie wiem, kto Pani, która go robiła, dał tytuł magistra, ale to jakaś pomyłka.

OKROPIEŃSTWO

sam festiwal - całkiem, całkiem, choć nie moja bajka i trochę się nudziłem

20:23, 01.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Przemysław SiemieniePrzemysław Siemienie

0 0

Pani Alicjo - dziękuję za komentarz, bo tak jak wcześniej już napisałem ja, czy inne osoby - nie boimy się krytyki, a co więcej ona nas wzmacnia i sprawia, że będziemy jeszcze lepiej działać w przyszłości. Ponadto jest to jeden z nielicznych komentarzy z krytycznymi uwagami, gdzie można dostrzec merytorykę. Należy jednak pamiętać, że nie ma ludzi, którzy nie popełniają w swoim życiu błędów. No, chyba, że Ci, którzy nic nie robią.

Odpowiedź na Pani pytanie była już nieco wyżej, ale powtórzę - zebrane środki były policzone i następnie ukazała się stosowna informacja w artykule magazynu Inspire Magazine na łamach naszej strony. Przyznaję, że być może zbyt słabo tą informację wytłuściliśmy. Na naszym fan page'u ukazał się zatem ponownie wpis o zebranej kwocie i na jaki cel zostaje kwota przekazana. Zamierzaliśmy także zamieścić dodatkowy artykuł wówczas, jak już udałoby nam się załatwić jeszcze darmowy nocleg w Bieszczadach dla dzieci. Krzywdzące jednak jest twierdzenie, czy środki nie pójdą przypadkiem na podróże. Jeśli była Pani na festiwalu przez wszystkie trzy dni imprezy, to wie Pani doskonale, że mówiliśmy na co zbierane są dobrowolne datki. Ci co uważnie śledzili występy podróżników, a także czytali artykuł w Życiu Bytomskim wiedzą, że wielu podróżników, a także ja podróżuje na prawdę za grosze bądź nawet bez środków finansowych.

Jeśli mowa o gratulacjach to szczerze dziękuję. Postaram się z zespołem osób, który powstaje, aby podczas kolejnej edycji było jeszcze lepiej i wystąpili równie ciekawi podróżnicy. Jeżeli byłaby Pani zainteresowana tą akcją bądź też innymi promującymi miasto to zapraszamy do prywatnego kontaktu i współtworzeniem z nami różnych przedsięwzięć. Jesteśmy otwarci na wszelką współpracę.

Odniosę się także do promocji. Do tej pory działałem w różnych miejscach, wolontariatach, organizowałem kilka akcji i to nie tylko w Bytomiu i wówczas nie zabiegałem o media. Uznałem jednak, że obecnie bardzo ważna jest promocja miasta, a taka akcja jak festiwal, jak również inne imprezy mogą wpłynąć na jego promocję. W moim odczuciu o wiele większy zasięg mógł mieć Festiwal Podróżniczy "Okno na Świat jak tylko poprzez uzyskanie wielu patronatów medialnych. Informacja o festiwalu "poszła w świat". Otrzymałem wiadomości od osób, które mieszkają w Warszawie, Wrocławiu, czy w Krakowie, które chciały wystąpić podczas tej edycji i nie wykluczają zgłoszenia do kolejnej. W związku z poszukiwaniem podróżników, sponsorów, przedstawicieli mediów - byłem nastawiony na kontakt z mediami. Podejrzewam, że jeżeli Pani byłaby organizatorem jakiegoś przedsięwzięcia również przedstawiciele mediów do Pani osoby kierowałyby zapytania, czy prośby o udzielenie wywiadu. Padł zarzut promocji własnej osoby. Poniekąd przy każdej tego typu akcji promocja jest nieodłącznym elementem w rzeczy samej. Gdyby jednak nie zależało mi na promocji miasta, nie angażowałbym się w pomoc drugiemu człowiekowi i wolontariaty, nie organizowałbym tej imprezy i zbiórki dla dzieci, tylko opowiedziałbym w mediach o swoich podróżach. Proszenie o patronat medialny było równoznaczne z tym, że trzeba było się liczyć z możliwym udzielaniem odpowiedzi na pytania podczas wywiadów. Jednak forma artykułu należy już do samych dziennikarzy.

Zdaje sobie sprawę, że działając publicznie narażony jestem zarówno na miłe słowa, pochwały, jak i na krytykę. To rzecz normalna. Ze swojej strony jednak chciałbym prosić o więcej wiary, zaufania. Warto wpierw człowieka poznać osobiście, za nim się go publicznie osądzi.

Ps. Cieszę się, że Pani działa, bo takich ludzi nam w Bytomiu i na Śląsku potrzeba. Ludzi, którzy nie boją się nowych wyzwań, którzy chcą działać dla innych.


Pozdrawiam i zapraszam do prywatnego kontaktu.

22:05, 01.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RyszardKojRyszardKoj

0 0

Odnoszę wrażenie, że komentarze atakujące pana Przemka pochodzą od samego lidera niejakiego projektubytom.pl w którego uciekło 95% członków po tym, jak pan Tomasz razem z panem Karolem F.- właścicielem portalu bytomski.pl zaczęli traktować ludzi jak marionetki do uzyskania swoich politycznych celów. Mój sąsiad- młody napalony aktywista też z nimi działał. Spotkałem go kilka tygodni temu i słyszałem co się tam wyrabia, to była zatem do przewidzenia drodzy państwo że każdy kto odszedł od pana Tomasza będzie w internecie oczerniany- mając tak znamienite wsparcie w panu Karolu i reszcie jego informatyków można zamieszczać niepochlebne teksty 24/h. Ja osobiście panu Przemkowi gratuluję. Syn był i bardzo mu się podobało.

06:36, 02.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Przemysław SiemieniePrzemysław Siemienie

0 0

Panie Ryszardzie - nie będę zagłębiał się w szczegóły Pana wypowiedzi. Nie chciałbym nikogo bezpodstawnie oskarżać, bo to nie w moim stylu, aczkolwiek wiele domysłów "chodzi po głowie". Państwu pozostawię ocenę zaistniałej sytuacji i wszelkich komentarzy ;-) Warto chociażby zwrócić uwagę na adresy IP komputerów ;-) Cieszy mnie natomiast, że kolejnej osobie się podobało, a jeśli impreza przyniosła uśmiech dziecku to tym bardziej me serce się raduje ;-)

Nie mogę natomiast obojętnie przejść obok komentarza Pana Andrzeja. Proszę dwa razy się zastanowić Panie Andrzeju komentując cokolwiek i to nie tylko mam tu na myśli w/w imprezę - można krytykować, ale warto powstrzymywać się od tzw. "wycieczek osobistych". Skoro na festiwalu przewinęło się 600/700 osób w ciągu 3 dni, a większość dowiedziała się o festiwalu poprzez media, fan page i plakat imprezy, to znaczy, że plakat spełnił swoje zadanie i był zauważalny na mieście. Ja ze swojej strony dziękuję grafikowi - przede wszystkim za włożony trud i poświęcony czas. Jedne prace grafika są lepsze, inne nieco gorsze - każdy jest tylko człowiekiem i proszę o tym pamiętać na przyszłość. Pozdrawiam serdecznie.

22:14, 02.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AndrzejAndrzej

0 0

nie zmienię zdania. Plakat był okropny. Brzydki, chaotyczny. Obrazki ściągnięte z neta i nieco przerobione. Zero kunsztu. Ludzie bez mgr potrafią niejednokrotnie lepsze rzeczy zrobić.

10:06, 03.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Przemysław SiemieniePrzemysław Siemienie

0 0

Panie Andrzeju, ale ja wcale nie nawołuję, aby Pan zmienił swoje zdanie. Pan tak uważa i ja nie podważam Pana zdania. Proszę natomiast, aby nie robić "wycieczek osobistych". Każdemu mogą się przytrafić prace lepsze, bądź gorsze - nie zważając na to, czy ktoś posiada tytuł mgr, czy też nie.

17:43, 03.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anna C.Anna C.

0 0

Jako autorka oprawy graficznej, pozwolę sobie odnieść się na forum do wpisu Pana Andrzeja, dotyczącego jednego z 2 plakatów, które przygotowałam na festiwal.
Nie będę polemizować z Pana wrażeniami estetycznymi, natomiast jeśli chodzi o Pana sugestie co do m.in. zarzutu że "obrazki ściągnięte z neta i nieco przerobione" to nie ma Pan racji i wyciągnął Pan błędne wnioski, mogę jedynie się domyślać, że nie dokładnie się Pan przyglądał. ;)
Materiały tzn. zdjęcia jak i loga wykorzystane do plakatów, na moją prośbę przysłali mi sami prelegenci.
Zależało mi na tym żeby plakat i zdjęcia w nim użyte nawiązywały do tego konkretnego festiwalu i przedstawiały osoby biorące w nim udział. Poza tym obrazki ściągnięte z neta, nie nadają się najczęściej do wykorzystania w druku cyfrowym czy offsetowym, ze względu na swoją małą rozdzielczość -to taka uwaga w kwestii technicznej (chyba że pochodzą z tzw. "banków zdjęć"). Jeszcze jedna kwestia, jakby Pan mógł uściślić co rozumie pisząc, że plakat był chaotyczny? Domyślam się że może chodzić Panu o kompozycję?w tym przypadku była ona dość klarowna i typowa dla plakatu informacyjnego, może następnym razem postaram się o większą dozę finezji;)
Tymczasem pozdrawiam
A.Cieśla.

22:15, 03.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PaulinaPaulina

0 0

Miałem okazję uczestniczyć na festiwalu w piątek oraz niedzielę. Nie mam żadnych zarzutów, co do organizacji, może poza tym, że w piątek ostatnia prezentacja nieco się wydłużyła niż to było rozpisane na harmonogramie. W moim odczuciu widać było jednak włożoną pracę prowadzących, organizatora, osób technicznych, czy wolontariuszy oraz piosenkarzy, którzy zaprezentowali się w piątek. Myślę, że to taka domena Polaków, że jak innym coś wyjdzie i dodatkowo na większą skalę to zaczynają się uwagi krytyczne- w domyśle "a ja zrobiłbym to lepiej". To taka już nasza "cecha narodowa". Tylko, że tym osobom zazwyczaj brakuje odpowiedniego pomysłu bądź wiary w możliwy sukces przedsięwzięcia. Ja ze swojej strony gratuluję, a także liczę, że to pierwsza i nie ostatnia tego typu impreza w naszym mieście.

08:41, 04.04.2013
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Hubert152Hubert152

0 0

Ekstra artykul. Ciesze sie znalazlem te strone. Doceniam wysilek wlozony w tworzenie bloga i czekam na aktualizacje. Pozdrawiam!

09:36, 21.12.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%