Dwóch profesorów Uniwersytetu Śląskiego, laureat Paszportu Polityki, psychoterapeuta i aktorka statystująca w brytyjskich serialach. Co ich łączy? Wszyscy w latach 90. debiutowali jako poeci dzięki wydawnictwom Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bytomiu.
30 lat temu Miejska Biblioteka Publiczna była jednym z najbardziej aktywnych centrów kulturalnego życia w mieście. Odbywały się tam regularnie wystawy plastyczne, koncerty, wydawano też dwa pisma literackie oraz serię arkuszy poetyckich. Wszystko za sprawą człowieka, który formalnie był kierownikiem... Działu Literatury Dziecięcej.
Człowiek ten nazywa się Roman Lewandowski. Z wykształcenia kulturoznawca, pracę w bibliotece przy pl. Sobieskiego (wówczas Thaelmanna) rozpoczął w 1982 roku. 7 lat później zmieniła się Polska, a wkrótce także cała Europa - upadł komunizm. W tym właśnie przełomowym roku 1989 Lewandowski został kierownikiem Działu Literatury Dziecięcej.
Dwa pisma
Wypożyczanie książek szybko przestało mu wystarczać. Uznał, że biblioteka może skupiać nie tylko dzieci, które czytają książki, ale również najmłodszych, którzy sami próbują coś pisać i tworzyć. W 1993 roku zredagował i wydał pierwszy numer literackiego pisma dla dzieci i tworzonego przez dzieci - "Silmarilion". Zawierał on twórczość dzieci skupionych wokół biblioteki. Nazwę pisma zaczerpnięto z powieści J. R. R. Tolkiena. Szybko okazało się, że wiersze piszą nie tylko dzieci, ale także młodzież. Różnica pomiędzy tymi, którzy mieli 11 lat a tymi mającymi 16-17 lat była duża, dlatego jeszcze w tym samym roku Lewandowski zaczął wydawać drugie pismo - tym razem dla młodzieży, zatytułowane "Aves".
Lewandowski organizował w Galerii Rotunda także wystawy plastyczne oraz koncerty działającej wówczas Bytomskiej Orkiestry Kameralnej "Camerata Impuls". Potem został kuratorem Galerii Kronika przy Rynku (dziś Centrum Sztuki Współczesnej Kronika), a następnie kuratorem Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku, gdzie pracował do 2024 roku. Od 20 lat wykłada na wyższych uczelniach, obecnie jest adiunktem na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Uzyskał tytuł doktora, jest autorem ponad 250 publikacji w czasopismach artystycznych oraz książek.
W dorobku Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bytomiu po działalności Romana Lewandowskiego zostały nie tylko ulotne numery pism literackich, ale także arkusze poetyckie. I okazuje się, że ich nastoletni autorzy zrobili kariery w dorosłym życiu!
Bruliony i ich autorzy
Arkusze (czyli minizbiory wierszy) nosiły wspólny tytuł: Bruliony poetyckie Avesu. W sumie wydano ich 9. Pierwszy ukazał się w roku 1993, ostatni w roku 1996. W tej serii zadebiutowali wówczas nastolatkowie, którzy dzisiaj znani są w kulturalnym życiu naszego regionu i kraju. I tak autorem V Brulionu Poetyckiego Avesu zatytułowanego "Kuweta" był Dominik Strycharski - obecnie znany przede wszystkim jako muzyk-improwizator, flecista i kompozytor, autor muzyki do spektakli teatralnych. Z różnymi zespołami nagrał i wydał kilkadziesiąt płyt, a w 2021 roku otrzymał prestiżową ogólnopolską nagrodę - Paszport Polityki.
Dwaj autorzy Brulionów Poetyckich Avesu są dziś profesorami Uniwersytetu Śląskiego oraz wciąż aktywnymi literacko twórcami. Chodzi o kulturoznawcę prof. Marka Pacukiewicza oraz polonistę prof. Grzegorza Olszańskiego. Pierwszy zaczynał od Brulionu pt. "Król much. Zdychalnia", drugi od "Recytacji z pamięci". Obaj potem pisali nie tylko artykuły i książki naukowe, ale także wydają kolejne zbiory wierszy.
To był bardzo intensywny czas - wspomina dzisiaj prof. Marek Pacukiewicz. - Kilka młodych osób zaczęło się z ogromną determinacją artystycznie „realizować”, traktując to w dodatku ze śmiertelną powagą. Naszą „wylęgarnią” była Galeria Rotunda prowadzona przez Romana Lewandowskiego w miejskiej bibliotece. Wzajemnie się inspirowaliśmy, motywowaliśmy, poszukując nieokreślonej oryginalności. Przede wszystkim jednak zanurzeni byliśmy po uszy w specyficznej atmosferze Bytomia lat dziewięćdziesiątych.
Od profesora do statystki
Oczywiście Bruliony Poetyckie Avesu wydawane były systemem "półprofesjonalnym". - Jakość edytorska była daleka od dzisiejszych standardów - mówi prof. Grzegorz Olszański. W moich przypadku pech chciał, że pisałem wówczas rozbudowaną frazą, z którą nie do końca potrafił sobie poradzić projektant tego dzieła. W efekcie - być może ze względu na oszczędność stron i pieniędzy - całość została złożona niezwykle małą czcionką. W efekcie bez okularów (względnie lupy) trudno to było przeczytać.
Dalsze losy autorów Brulionów Poetyckich Avesu potoczyły się różnie. Na przykład Tomasz Jaksik (brulion pt. "Paczkarnia herbat") jest dziś psychoterapeutą, a Aleksandra Rusnak (brulion pt. "Sierociniec myśli") mieszka w Wielkiej Brytanii i jest tam aktorką-statystką w wielu serialach. Niestety, twórczości literackiej nie kontynuowała wówczas najzdolniejsza w tym gronie Teresa Podkowik.
W tym roku Miejska Biblioteka Publiczna w Bytomiu obchodzi jubileusz 80-lecia istnienia. Może dobrym pomysłem na wydarzenie z okazji tej rocznicy byłoby zorganizowanie spotkania chociażby z częścią osób, którzy jako młodzi poeci debiutowali w tym miejscu 30 lat temu?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz