200 milionów złotych dostanie od państwa nasze miasto na rewitalizację budynków. Te pieniądze trafią do Bytomia do końca przyszłego roku, a już w tym możemy liczyć na 10 mln na opracowanie dokumentacji remontów. Taką deklarację złożył goszczący 26 maja w bytomskim Ratuszu premier Donald Tusk.
Zanim padły te słowa będące ciągiem dalszym obietnicy składanej już wiele miesięcy wcześniej przez Tuska oraz powtórzonej potem przez Rafała Trzaskowskiego w Urzędzie Miejskim miało miejsce bardzo ważne wydarzenie. Prezydent Bytomia Mariusz Wołosz oraz szef Spółki Restrukturyzacji Kopalń Jarosław Wieszołek parafowali list intencyjny dotyczący przejęcia przez nasze miasto całego zasobu mieszkaniowego należącego do tej spółki znajdującego się w granicach naszego miasta.
Miasto chciało takiego rozwiązania od dawna i konsekwentnie starało się ten plan zrealizować, co było zresztą zadośćuczynieniem oczekiwaniom bytomian zajmujących pokopalniane budynki. Rozmowy z Ministerstwem Aktywów Państwowych prowadzili prezydent Wołosz (komunalizacja zasobów SRK to jeden z jego wyborczych postulatów), jego zastępca Michał Bieda, a także parlamentarzystki Monika Rosa oraz Halina Bieda. Sprawę udało się załatwić, bo zależało na tym również samej SRK: - To kamień milowy w naszej nowej polityce mieszkaniowej. Naszym celem jest racjonalne wykorzystanie wszystkich zasobów właśnie po to, by wspomagać rozwój regionu i dynamizować procesy transformacyjne, również w sferze społecznej. Podpisanie listu intencyjnego z Bytomiem jest najlepszym tego świadectwem – komentował Jarosław Wieszołek prezes SRK.
Lokatorzy mogą być spokojni
W ceremonii podpisania umowy brali też udział marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa oraz sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Robert Kropiwnicki. Ten pierwszy mówił: - To doskonała wiadomość dla miasta, ale przede wszystkim dla jego mieszkańców, a z drugiej strony przykład na bardzo dobrą współpracę samorządu i strony rządowej. Zwiększenie zasobu miejskiego o kilka tysięcy mieszkań, to dla Bytomia szansa na jego dalszy rozwój i zwiększenie oferty mieszkaniowej, a dla mieszkańców bezpieczeństwo i racjonalne gospodarowanie zasobami.
Podzielony na etapy proces przekazywania zgodnie z ustaleniami potrwa do końca roku 2026, a lokale będą podlegały Bytomskim Mieszkaniom. W pierwszym etapie przejmowane mają być te budynki należące dziś do SRK, które stoją na gminnych gruntach. Następne w kolejce są te w 100 procentach będące własnością spółki, i na terenie których nie ma wspólnot mieszkaniowych. I wreszcie na końcu przejęte zostaną mieszkania SRK znajdujące się wspólnotach mieszkaniowych.
Bytomianie, których dotyczy ta sprawa mogą być spokojni. Co warte podkreślenia lokatorzy zachowają prawo wykupu mieszkań ze zniżką, a stawka czynszowa zostanie ustalona na poziomie stawki za lokal komunalny. Przypomnijmy, że na tym polu SRK i władze Bytomia z dobrym skutkiem dogadywały się już wcześniej. W zeszłym roku gmina nieodpłatnie przejęła działki przy ul. Łużyckiej i Piłkarskiej, a na nich wspólnie z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną chce wybudować centrum innowacyjności i przedsiębiorczości, czyli akcelerator biznesowy KSSENON.
Duża odpowiedzialność dla Bytomia
Jeszcze wcześniej SRK oddała miastu fragmenty ul. Małachowskiego, Zakątek, Grota Roweckiego, Tuwima, część dróg wewnętrznych przy ul. Francuskiej, Racjonalizatorów, Dzierżonia i Energetyki, fragmenty ul. Worpie, Łużyckiej, Strzelców Bytomskich, Mikołaja Reja, Sikorskiego, Wrocławskiej, Olimpijskiej oraz działki, na których niegdyś znajdował się szyb południowy.
Niedługo po tym, jak umowę parafowano w bytomskim Ratuszu pojawił się premier Donald Tusk. W towarzystwie prezydenta Mariusza Wołosza wygłosił parę słów: - Po wielu miesiącach żmudnych negocjacji i pracy wielu ludzi udało się wypracować porozumienie pomiędzy SRK, a miastem dotyczące przejęcia należącego do Spółki zasobu mieszkaniowego. Wiem, że z jednej strony jest to duży sukces i dobry znak dla innych samorządów, ale też duża odpowiedzialność dla Bytomia - ocenił Tusk. I dodawał: - Będziecie mogli na mnie liczyć także później w tej kwestii. Bardzo bym chciał, żeby przejmowanie przez samorządy tej substancji mieszkaniowej kończyło się sukcesem.
Marszałek, wojewoda i minister będą czuwać
Szef rządu sam przypomniał, że podczas spotkania wyborczego, jakie w roku 2023 odbyło się w Szombierkach zapowiadał on przekazanie gminom 10 miliardów złotych gmin na remonty mieszkań: - Umówiliśmy się na rewitalizację. Jeśli chodzi o środki europejskie, okazało się to nie takie proste, ale zamierzam jeszcze nad tą kwestią popracować - stwierdził prezes rady ministrów. Jak mówił bytomianie mieli prawo oczekiwać, że konkrety pojawią się wcześniej: - Za to, że musieliście być cierpliwi przepraszam i dziękuję, że wytrzymaliście, ale cieszę się razem z panem prezydentem, że będziemy zmierzali powoli do finału. O czuwanie nad tym projektem proszę marszałka województwa śląskiego Wojciecha Saługę, wojewodę śląskiego Marka Wójcika oraz minister przemysłu Marzenę Czarnecką.
Potem padły najważniejsze z naszego punktu widzenia słowa: - Przyjechałem dzisiaj powiedzieć prezydentowi Wołoszowi, że będziemy czerpali z naszych środków i rozpoczniemy od jutra, tak żeby były pieniądze na dokumentację, na razie to będzie skromne 10 mln, ale do końca przyszłego roku 200 mln zł do dyspozycji miasta Bytom i pana prezydenta - zadeklarował Tusk. Cały czas powtarzał przy tym, że Bytom jest miastem pięknym i zasługującym na rządową pomoc.
Premier zapowiedział poza tym, iż niebawem odbędzie się poświęcone kwestii wsparcia dla Bytomia spotkanie z udziałem prezydenta Wołosza i przedstawicieli Agencji Rozwoju Przemysłu. - Łączymy te wszystkie siły, które są do mojej dyspozycji tak, Za to, że musieliście być cierpliwi przepraszam i dziękuję, że wytrzymaliście, ale cieszę się razem z panem prezydentem, że będziemy zmierzali powoli do finału" - podsumował Tusk. O "czuwanie nad tym projektem" poprosił marszałka woj. śląskiego Wojciecha Saługę, wojewodę śląskiego Marka Wójcika i minister przemysłu Marzenę Czarnecką.
Najpierw na dokumenty
Prezydent Bytomia Mariusz Wołosz deklaracje szefa rządu przyjął bardzo dobrze: - Słowa przeradzają się w czyny - ocenił. Wiele bytomskich kamienic czeka na drugie życie, ich rewitalizacja pozwoli na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych wielu mieszkańców. Faktycznie to się wydarzy, omówiliśmy też, jak to będzie wyglądało. W pierwszej kolejności przyjdą pieniądze, które potrzebne są na wykonanie dokumentacji, w przyszłym roku ruszalibyśmy z procesem inwestycyjnym - zapowiedział Wołosz.
Mieszkańcy na to niecierpliwie czekali
– Przejęcie przez miasto zasobu mieszkaniowego Spółki Restrukturyzacji Kopalń SA jest krokiem, na który mieszkanki i mieszkańcy Bytomia czekali z niecierpliwością. Jesteśmy usatysfakcjonowani, że nasze wieloletnie rozmowy i starania przyniosły efekt. Nie byłoby to możliwe gdyby nie nowy zarząd SRK i przychylność Ministerstwa Aktywów Państwowych – mówi prezydent Mariusz Wołosz. – Ponieważ to pierwsze na tak dużą skalę przejęcie przez gminę mienia od SRK SA, skoncentrujemy nasze siły, by móc ten proces przeprowadzić szybko i sprawnie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz