Wielu się spodziewało zmiany, ale jej nie będzie. Przynajmniej na razie. Michał Probierz mimo kolejnej porażki i kolejnego słabego meczu w wykonaniu jego podopiecznych nadal jest selekcjonerem polskiej reprezentacji piłkarskiej. Jak długo mający gigantyczne grono krytyków bytomianin zachowa stanowisko - nie wiadomo.
Wychowanek ŁKS Łagiewniki i gracz GKS Rozbark, a potem dwukrotny trener bytomskiej Polonii ma fatalny czas. Tak naprawdę ma go od dawna, bo prowadzona przez niego kadra wciąż gra słabo, przegrywa najważniejsze spotkania i zaliczyła już spadek do niższej dywizji Ligi Narodów oraz w kiepskim stylu odpadła z Euro. Wyniki absolutnie bytomianina nie bronią, nie ma się czym pochwalić. Co więcej popadł on ostatnio w głośny konflikt z największą gwiazdą polskiego futbolu, a więc Robertem Lewandowskim, który stwierdził, że nie założy koszulki z orłem na piersiach, dopóki Probierz będzie selekcjonerem.
Wczoraj polscy piłkarze po raz kolejny się skompromitowali i w beznadziejnym stylu dali się na wyjeździe ograć znacznie niżej notowanej Finlandii. Tym samym przegraliśmy bardzo ważny, być może rozstrzygający pojedynek w eliminacjach do mundialu. Możemy na nim nie wystąpić po raz pierwszy od dawna.
Nie ma mowy o dymisji
Po meczu ponownie gremialnie zaczęto się domagać odejścia Probierza. W zasadzie nie ma chyba nikogo wśród dziennikarzy i ekspertów (być może jest ktoś taki w gronie kibiców), którzy nie byliby przeciwnikami byłego szkoleniowca Polonii. Tymczasem sam zainteresowany po raz kolejny nie wziął winy na siebie, nie przyznał że graliśmy źle i zapowiedział, że do dymisji absolutnie się nie poda i nawet nie ma takiego zamiaru.
Kilkanaście godzin po spotkaniu z Finami z Probierzem spotkał się szef PZPN Cezary Kulesza. Większość spodziewała się, że zwolni on selekcjonera, ale ku ogólnemu zaskoczeniu nic takiego się nie stało. Probierz zachował stanowisko. Dla portalu wp.pl Kulesza tak komentował swoją decyzję: - Wysłuchałem trenera Probierza. Jego argumentów w sprawach sportowych. Poznałem także jego zdanie na temat sytuacji z Robertem Lewandowskim. Teraz będę dążył do spotkania z Robertem. Chcę wysłuchać drugiej strony. Poznałem opinię trenera i chcę poznać opinię Roberta.
Decyzje potem
Dalej prezes Kulesza mówił tak: - Dopiero po rozmowie z Robertem będę mógł podjąć jakiekolwiek decyzje. Chcę mieć pełen obraz sytuacji tego, co wydarzyło się w ostatnich dniach. Moją rolą jest teraz wytonowanie emocji i uspokojenie sytuacji. Nie będę podejmować pochopnych ruchów. Emocje i pośpiech w tej sytuacji nie są potrzebne. Będę arbitrem, mediatorem, ale jakiekolwiek decyzje podejmę dopiero po wysłuchaniu obu stron. Skontaktuję się z Robertem jak najszybciej. Różne informacje krążą w przestrzeni medialnej. Trzeba to sprecyzować, a do tego potrzebuję bezpośredniej rozmowy z Robertem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz