Zamknij

Czynsz zapłacili, ale pieniądze na konto nie wpłynęły

Tomasz NowakTomasz Nowak 15:24, 11.07.2025 Aktualizacja: 15:25, 11.07.2025
Skomentuj Punkt kasowy w siedzibie ZBM-TBS prowadziła prywatna firma Punkt kasowy w siedzibie ZBM-TBS prowadziła prywatna firma

Opłaty czynszowe uiszczane w prywatnym punkcie kasowym przez lokatorów budynków zarządzanych przez spółkę ZBM-TBS nie wpływały na konta wspólnot mieszkaniowych. Co się z nimi stało? To sprawdzą policja i prokuratura. Lokatorzy w świetle przepisów mają zaległości. 

Bytomski Zakład Budynków Miejskich-Towarzystwo Budownictwa Społecznego zarządza budynkami około tysiąca wspólnot mieszkaniowych. Część mieszkających w nich bytomian czynsz opłacała w należącym do prywatnej firmy punkcie kasowym ulokowanym w siedzibie spółki przy ulicy Kolejowej. Można tam zresztą uregulować także rachunki za prąd i inne usługi. 

Kilka tygodni temu okazało się, że część właśnie w ten sposób wpłacanych przez lokatorów pieniędzy nie trafiła na konta wspólnot mieszkaniowych. - Zauważyliśmy ten fakt i zaniepokojeni od razu zarządziliśmy kontrolę - mówi Andrzej Maciak, prezes ZBM-TBS. - Poprosiliśmy lokatorów o dostarczenie nam dowodów wpłaty i zweryfikowaliśmy je z naszymi danymi. Wtedy wyszło na jaw, że właściciel punktu kasowego wbrew umowie mnie przelewa wpływów na konta wspólnot. 

Zawiadomili policję i prokuraturę

Poza tym do ZBM-TBS zgłosiła się osoba, która twierdziła, że w punkcie kasowym przy Kolejowej zapłaciła za prąd, ale jego dostawca pieniędzy nie dostał i zagroził odcięciem licznika. W tej sytuacji wszystko stało się jasne. Kierownictwo spółki  natychmiast powiadomiło policję i prokuraturę. Ale nie bytomską, lecz świętochłowicką, bo okazało się, że w sąsiednim mieście było więcej podobnych przypadków.

Jak usłyszeliśmy od służb zajmujących się sprawą tylko w bytomskim punkcie kasowym zniknęło około 20 tysięcy wpłaconej tam gotówki. Co się stało z tymi pieniędzmi? Najprawdopodobniej właściciele punktu mając kłopoty finansowe "przerzucali" środki pomiędzy swoimi placówkami. Stąd w sprawie pojawiają się Świętochłowice.   

ZBM-TBS natychmiast też zdecydował o tym, by nie przedłużać umowy najmu z firmą prowadzącą punkt kasowy przy Kolejowej. - Jego właściciel mimo wszystko chciał nas przekonać do kontynuowania umowy, ale absolutnie się nie zgodziliśmy. Zresztą akurat tak się złożyło, że ona i tak wygasła z końcem czerwca - stwierdza prezes Maciak. 

Lokatorzy mają zaległości

Problem w tym, że lokatorzy choć zapłacili, to mają zaległości czynszowe. To kompletnie niesprawiedliwe, ale niestety zgodne z prawem. Tak naprawdę chcąc dochodzić sprawiedliwości musieliby sami lub też w pozwie zbiorowym występować przeciwko właścicielowi punktu do sądu o zwrot przywłaszczonych pieniędzy.

Co z tym faktem zrobi ZMB-TBS?  - Nasz pech jest taki, że wynajęliśmy pomieszczenia niesolidnej firmie. Ale najbardziej poszkodowani są oczywiście lokatorzy. My nie jesteśmy nawet adresatem wpłacanych przez nich pieniędzy. One należą się wspólnotom - stwierdza Andrzej Maciak. 

Jak sprawdzić, czy czynsz wpłynął

 Mieszkańcy korzystający do tej pory z punktu kasowego przy ul. Kolejowej 2a mogą korzystać z placówek Poczty Polskiej lub innych punktów kasowych. Osoby zainteresowane weryfikacją stanu wpłat na konto wspólnot zarządzanych przez ZBM-TBS są proszone o kontakt pod numerem telefonu: 32 395 54 11.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%