To było "złote trafienie" albo też potrójna kumulacja bytomskich policjantów z grupy Speed. Przypomnijmy, że chodzi o funkcjonariuszy poruszających się nieoznakowanymi radiowozami wyposażanymi w wideorejestratory. Ich zadaniem jest "polowanie" na kierowców przekraczających dozwoloną prędkość.
W czwartek 16 lipca rano policjanci z grupy Speed "namierzyli" na alei Jana Nowaka Jeziorańskiego osobowego opla jadącego z szybkością 65 km/h. A na tym akurat odcinku obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Kierowca został zatrzymany i okazało się, że nie ma również pasów bezpieczeństwa. Były więc dwa wykroczenia drogowe. Jednak w czasie legitymowania funkcjonariusze wyczuli od zatrzymanego zapach alkoholu. Okazało się, że mieli nosa - badanie wykazało, że 29-letni mieszkaniec Bytomia kierujący oplem miał ponad pół promila alkoholu w organizmie. A to już jest przestępstwo.
Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 3 lat więzienia, wysoka grzywna oraz utrata prawa jazdy. O wymiarze kary zadecyduje sąd.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz