Zamknij

Ksiądz Peć uhonorowany za naśladowanie Matki Ewy

16:17, 05.10.2014
Skomentuj

Wyróżnienie ustanowiono w roku 2012, a stało się to z inicjatywy władz naszego miasta, samorządów województw śląskiego, opolskiego oraz dolnośląskiego, a także diecezji katowickiej kościoła ewangelicko-augsburskiego. Nagroda upamiętnia Matkę Ewę, a więc Ewę Tiele von Winckler. Ta żyjąca w XIX wieku przedstawicielka jednego z wielkich śląskich rodów już jako nastolatka poświęciła się służbie innym. W Miechowicach stworzyła „Ostoję Pokoju”, a więc placówkę dającą schronienie samotnym matkom i ich dzieciom. Z czasem podobnych miejsc było więcej, a Matka Ewa do końca życia posługiwała ubogim i potrzebującym. Pomysłodawcy nagrody szukają naśladowców diakonisy, szukają osoby, dla której życie ludzkie jest najważniejsze. Wskazują ludzi i podmioty bezinteresownie zajmujące się działalnością charytatywną oraz społeczną. Kapituła uznała, że ksiądz Peć całkowicie spełnia te warunki i jednomyślnie postanowiła go uhonorować.

W uzasadnieniu swej decyzji członkowie kapituły przypomnieli liczne zasługi laureata. Od 1995 roku prowadzi on usytuowany przy ulicy Konstytucji ośrodek pomagający trafiającym tu młodym ludziom z całej Polski wyrwać się z różnego rodzaju uzależnienia. Wraz z gronem specjalistów i terapeutów ksiądz Peć pokazuje im sens i piękno życia bez alkoholu, narkotyków i innych używek. W ciągu 19 lat przez Dom Nadziei przewinęło się około 1900 osób. Nie wszystkim udało się udzielić wsparcia. – Wielu z nich założyło już rodziny, mają dzieci. Inni studiują, kontynuują naukę, pracują. Ale są i tacy, którzy po leczeniu wrócili do uzależnienia – mówił laureat podczas uroczystości wręczenia nagrody. – Mottem mojej pracy są słowa wypowiedziane podczas otwarcia ośrodka przez biskupa Gerarda Kusza. Powiedział on wówczas, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Zapadło mi to głęboko w pamięć, bowiem dla wielu młodych ludzi, którzy u nas przebywali, niemożliwe stało się możliwe.

Warto wspomnieć, że ksiądz Bogdan Peć znany jest też z nietypowych, pomysłowych i spektakularnych akcji społecznych. W ich trakcie propaguje życie wolne od nałogów, a także zbiera pieniądze na budowę nowej siedziby Domu Nadziei.

(Edytor)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

JanJan

0 0

Dobrze, że piszecie o takich inicjatywach. Nie wstydźmy się tego, mamy być z czego i z Kogo dumni!

07:05, 06.10.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AdamAdam

0 0

Jeden z niewielu księży którzy nie minęli się z powołaniem. Niestety większość księży traktuje swoją posługę jak biznes. Jestem ateistą i antyklerykałem, ale mogę stwierdzić, że wystarczyło by 100 takich księży w Polsce i ci spokojnie by mogli zastąpić całą pozostałą czarną chołotę. I wierzcie mi, kościół znów by tętnił życiem.

08:52, 11.10.2014
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%