Jak smakuje matcha?

W Pałacu w Miechowicach odbyło się spotkanie z Masahiro Hamamoto - Japończykiem mieszkającym na Śląsku.

Być może jego historia to niezły materiał na scenariusz ciepłej filmowej opowieści. Jest projektantem odzieży. Chciał poznać Europę. Ale najpierw poznał w Japonii swoją żonę - Polkę, która płynnie mówiła po japońsku. Przyjechał do Europy tylko na rok. I mieszka w Polsce już od 11 lat. Nadal projektuje odzież, ale również pracuje jako barista i właśnie otwiera własną kawiarnię w Katowicach.

Rozmowa prowadzona przez szefową Pałacu Katarzynę Michalską rozpoczęła się od... kulinariów. Czy "śląski Japończyk" polubił roladę z kluskami? Mówiono o różnicach kulturowych objawiających się w czasie spożywania posiłków. W na Śląsku albo w Polsce narodowymi potrawami są owa rolada albo bigos. Tymczasem w Japonii na talerzach podaje się ryż oraz każdy ze składników jedzenia osobno. Żadnego "wymieszania". W ten sposób Japończycy pokazują swój szacunek dla każdego z produktów. W Polsce życzy się smacznego - skupiając się na doznaniach jedzącego. W Japonii przed posiłkiem mówi się: Dziękuję za jedzenie, akcentując rolę tego, który potrawy przygotował.

Co Masahiro zaskoczyło w Polsce najbardziej. - Polski język. Jego gramatyka to kosmos - odpowiedział bez wahania Japończyk. - W języku japońskim nie ma rodzaju męskiego i żeńskiego. Po co określać czy gruszka albo jabłko to rodzaj żeński albo męski?

Goście spotkania mogli spróbować jak smakuje matcha przygotowana na miejscu przez Masahiro. To rodzaj zielonej herbaty. Wygląda nietypowo jak na herbatę - zaparza się zielony proszek, a sam napój także ma intensywnie zielony, nieprzeźroczysty kolor. Matchę uprawia się w specjalny sposób - rośliny zacienia się, aby miały mniej słońca. Dlatego liście wytwarzają więcej aminokwasów, a matcha jest kilkukrotnie mocniejsza od zwykłej herbaty.