Jego zaletą jest nie tylko niezawodność w wypełnianiu zamówień, ale również wydajność. Za jednym razem sunąc na kółkach może dostarczyć co najmniej cztery pizze, co byłoby nie lada wyzwaniem dla człowieka. Wszystko dlatego, że w korpusie robota znajdują się cztery tace. Przy każdej z nich zapalają się ledy i numer stolika, co jest wyraźnym sygnałem, dla klientów, że robot podaje właśnie zamówioną przez nich pizzę.
Uwielbiany przez dzieci
Automatyczny kelner świetnie też radzi sobie wówczas, gdy w restauracji jest tłum klientów. Jeśli wejdzie mu się w drogę grzecznie potrafi zareagować: "Miau, stoisz na mojej trasie. Czy możesz się przesunąć?" Pierwsze odczucia klientów restauracji były mieszane, ale w pełni zautomatyzowany kelner szybko zyskał we Włoskiej robocie należny mu szacunek.
Trzeba się czymś wyróżnić
Jak zdradził nam restaurator, za zakup takiego "pracownika" trzeba zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych Jest również możliwość jego najmu, z czym wiąże się opłacanie co miesiąc abonamentu. To i tak o wiele niższe koszty niż miesięczne utrzymanie kelnera za najniższą płacę krajową, jednak nie to było celem właściciela pizzerii.
I to właścicielowi istniejącej nieco od ponad pół roku restauracji najwyraźniej się udało. Klientów, dzięki takiemu nowoczesnemu rozwiązaniu jest we Włoskiej Robocie coraz więcej.
0 0
A najlepiej wyróżnić się dobrej jakości jedzeniem. Wtedy goście wrócą i niepotrzebne będą żadne roboty.
0 0
Dobre jedzenie wystarczy żeby się wyróżnić. Poza tym Zdecydowanie wole mieć kontakt z człowiekiem a nie robotem.
0 0
Długo ta „restauracja” nie postała xd