Kostkę wymyślił w 1974 roku węgierski architekt Ernő Rubik, a dwa lata później została skonstruowana i opatentowana w Japonii. Kostka składa się z 26 małych sześcianów, połączonych znajdującym się w środku przegubem tak, że tworzą one razem ruchomy sześcian o bokach 3x3. Zabawa kostką polega na ułożeniu jej w taki sposób, aby każdy bok dużego sześcianu miał ten sam kolor.
Tuż przed feriami zimowymi w I LO im. Jana Smolenia odbywała się TyTA, czyli Tydzień Twórczości Artystycznej. W jego trakcie oprócz czysto artystycznych działań zorganizowano także szkolny zlot miłośników kostki Rubika.
Oskar Kiedos z klasy IIIc pierwszą kostkę Rubika kupił podczas "zielonej szkoły", na którą wyjechał jako uczeń trzeciej klasy szkoły podstawowej. Była to chińska podróbka, ale tak mu się spodobała, że wkrótce nabył oryginalną zabawkę. Dziś układa ją w 45 sekund. Jego rówieśnik Nikodem Małkowski w swoją pierwszą kostkę zaopatrzył się na wakacjach. Ale kostkę układają również dziewczęta. - Spotkałam osobę, która układała kostkę Rubika i pomyślałam, że fajnie byłoby też się tego nauczyć.
Licealiści podkreślają, że w układaniu kostki Rubika na czas ważne są dwie rzeczy. Po pierwsze - matematyczna i przestrzenna pamięć oraz wyobraźnia, podobna do wyobraźni szachisty. Są tacy, którzy popatrzą na kostkę i wiedzą jak ją ułożyć, mogą potem to zrobić nawet z zamkniętymi oczami. Po drugie istotna jest znajomość "tricków" palców - trzeba wiedzieć jak kostkę trzymać, jak ją przesuwać, żeby robić to błyskawicznie. Bo osiągając rekordowe rezultaty kostkę przesuwa się tylko ruchami palców, bez zaangażowania przegubów. Gieorgij Najdanow podczas szkolnego zlotu miłośników "magicznej kostki" ułożył ją w 29 sekund.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz