Zacznę od uwagi natury ogólnej: są osoby, z którymi nie warto podejmować dyskusji w myśl zasady: nie ruszaj fiołków, nie będą pachniały. Są też osoby, z którymi nie warto podejmować dyskusji, bo wszelkie merytoryczne, a często i życzliwe, uwagi uznają za... wymierzony w siebie hejt. A potem sami zaleją adwersarza hejtem.
Mimo wszystko postanowiłem zabrać głos w sprawie postulatów powołania w Bytomiu Rady Kobiet. Jest ona oczywiście tak samo niepotrzebna jak ewentualna Rada Mężczyzn, a gdyby powstała - byłaby wyrazem dyskryminacji ze względu na płeć, bo mężczyźni swojej Rady by nie mieli. A tak poważniej - mamy demokrację, więc zarówno kobiety, jak i mężczyźni moją mieć swoją reprezentację w Radzie Miejskiej zgodnie z wolą wyborców (prawo narzuca parytety na listach kandydatów, ale już nie w gremiach wybieralnych).
Oczywiście feministki i osoby o poglądach lewicowych lobbują za tworzeniem Rady Kobiet. Mnie bardziej zdziwiło, że głos za takim ciałem "dała" również lokalna przedstawicielka Konfederacji, a poparł ją asystent posła partii Nowa Nadzieja. A myślałem, że konserwatywni liberałowie są przeciwnikami mnożenia ciał zbędnych i niepotrzebnych.
Bo każda rada nie mająca konkretnych kompetencji jest tak naprawdę gremium zbędnym, dekoracyjnym, służącym przede wszystkim dowartościowaniu jej uczestników i środowiska, jakie reprezentują. Tak ja zbędna jest Rada Kobiet, tak niepotrzebna jest Rada Sportu, Rada Seniorów czy Rada Wędkarzy (gdyby taka istniała). Ale podobne ciała są i będą powoływane, bo przecież na poziomie państwowym mamy całe mnóstwo urzędów zbędnych. Istnieje rzecznik praw obywatelskich, mający pomagać obywatelom w egzekwowaniu praw, jakie gwarantuje im Konstytucja Rzeczypospolitej oraz ustawy. Po co w takim razie rzecznik praw konsumenta albo rzecznik praw przedsiębiorców? Czy konsumenci albo przedsiębiorcy nie są obywatelami? Czy jeżeli uznają, że naruszane są ich prawa - nie mogą po prostu pójść do sądu, bez utrzymywania ich rzecznika oraz jego urzędników? W przypadku praw konsumenta jest to cała armia urzędników, bo taki rzecznik funkcjonuje w każdym powiecie.
Ta sytuacja udowadnia jedną rzecz: jak bardzo niewydolne są w Polsce sądy, jak trudna jest droga dopominania się o swoje prawa na drodze sądowej. Bo gdyby przedsiębiorca mógł pójść do sądu, kiedy np. Urząd Skarbowy łamie jego prawa i uzyskać prawomocny wyrok w ciągu kilku miesięcy - wówczas nie byłby potrzebny Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Ale to już inna sprawa.
A prezydentowi Bytomia Mariuszowi Wołoszowi gratuluję odwagi - nie uległ terrorowi poprawności politycznej i uznał, że Rada Kobiet nie jest w Bytomiu potrzebna. Tym bardziej, że kobiety w naszym mieście radzą sobie znakomicie bez takiego gremium.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz