25 lat temu zginął Marek Sienicki

Tragedia wydarzyła się 2 maja 1992 roku w nocy. Patrol młodych policjantów zauważył na ulicy Woźniaka dwóch podejrzanie zachowujących się mężczyzn. Na widok mundurowych nieznajomi schowali się za zaparkowany na poboczu samochód dostawczy, który – jak się potem okazało – próbowali ukraść. 

Policjanci, którzy wysieli z radiowozu, nie spodziewali się, że bandyci będą zdeterminowani i uzbrojeni w broń maszynową, z której zaczęli strzelać. St. sierżant poległ na miejscu, natomiast jego kolega odniósł ciężkie rany. Mimo tego zdołał jeszcze oddać w kierunku uciekających sprawców strzały z pistoletu i wezwać pomoc. Bandytów złapano po roku i skazano na wieloletnie więzienie. W chwili śmierci Marek Sienicki miał żonę i rocznego syna. W miejscu tragedii ustawiono tablicę pamiątkową ku czci bohaterskiego policjanta. Natomiast parę lat temu na jego cześć nazwano alejkę spacerową biegnącą wzdłuż ulicy Kraszewskiego do Powstańców Śląskich.

Kwiaty pod tablicą pamiątkową w dniu 2 maja złożyli zastępca komendanta bytomskiej policji mł. ins. Krzysztof Hajda, a także przedstawiciele władz Bytomia. Na miejscu tradycyjnie obecny był również ojciec zastrzelonego policjanta.

10 maja amatorzy biegania już po raz 3 uczczą pamięć Marka Sienickiego podczas biegu, który wystartuje z dolomitowej „Sportowej Doliny”. Wezmą w nim udział nie tylko przedstawiciele służb mundurowych, ale również osoby cywilne. Bieg zostanie zorganizowany na dystansie 9 kilometrów, jednak po wyboistym terenie.