Zamknij

Górnicza orkiestra wciąż gra

19:51, 15.11.2015
Skomentuj

Wywodzi się ona z Miechowic. To przy tamtejszym kościele pod wezwaniem św. Krzyża sto lat temu zebrała się grupa instrumentalistów. To właśnie oni dali początek późniejszej orkiestrze, która oficjalnie występuje od roku 1920. Grupę założył górnik Franciszek Gyla, on też jako pierwszy pełnił funkcję kapelmistrza. Muzycy od zawsze silnie związani byli z kopalnią Miechowice i z czasem taką właśnie nazwę orkiestra przyjęła. Jej członkowie grali podczas ceremonii kościelnych i państwowych, a także w trakcie pogrzebów. Podczas II wojny światowej zespół ćwiczył w kopalnianej cechowni, w późniejszych latach próby przeniesiono do nieistniejącego już dzisiaj Domu Kultury „Filar”. Występujący zawsze w odświętnych górniczych mundurach i mocno podkreślający swe przywiązanie do Górnego Śląska oraz Bytomia muzycy zaprezentowali się na niezliczonej ilości imprez, festynów, przeglądów, festiwali i ceremonii. Zjechali całą Polskę, wiele razy byli za granicą. Otrzymali mnóstwo nagród i wyróżnień, ale i tak najmocniej cieszyło ich zawsze uznanie publiczności, która nigdy nie szczędziła  gromkich braw. 

Orkiestra nie przerwała swej działalności nawet po tym, jak w efekcie przemian gospodarczych zlikwidowano kopalnię Miechowice, a potem inne bytomskie zakłady wydobywcze. Zespół przetrwał najgorszy czas, a jego prowadzenia podjęło się specjalnie założone Stowarzyszenie. Z czasem pojawiła się nowa nazwa: Górnicza Orkiestra Dęta „Bytom”, a do instrumentalistów z Miechowic dołączyli członkowie rozpadających się orkiestr z innych bytomskich kopalni – Bobrek oraz Centrum.

Od samego początku muzycy tworzyli wielką, zjednoczoną rodzinę. Razem grają małżeństwa i całe pokolenia: dziadkowie, synowie i wnuki. Muzycy na co dzień pracują w kopalniach i firmach związanych z górnictwem, nie brakuje uczniów szkoły muzycznej oraz absolwentów katowickiej Akademii Muzycznej.   Tradycja ma dla wszystkich ogromne znaczenie. Dzisiejszy kapelmistrz, piastujący tę funkcję od wielu lat, Józef Słodczyk jest synem Augustyna Słodczyka, który przed wojną współtworzył zespół już jako piętnastolatek. Kapelmistrz to nie tylko świetnie wykształcony fachowiec, ale także kronikarz zespołu. Jego historię opisał w 13 tomach kroniki. Inni orkiestrze poświęcili swoje prace magisterskie. 

Swoje 95-lecie jedyny w swoim rodzaju zespół świętował 7 listopada. Z okazji jubileuszu muzycy odebrali wiele gratulacji i słów podziękowania. Specjalne życzenia złożył też prezydent naszego miasta Damian Bartyla.

(Edytor)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%