Mały eko-patrol Grzegorza Nowaka

Kilkuosobowe stowarzyszenie i działalność finansowana z własnych pieniędzy? Można i tak! Wszystko w myśl starego przysłowia: Czym skorupka za młodu nasiąknie...

  • Data:
  • Autor: Marcin Hałaś
Autor zdjęcia: Marcin Hałaś

Grzegorz Nowak jest wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej w Bytomiu i dyrektorem szpitala w Mysłowicach. W jego rodzinie aktywność społeczna to dobra tradycja. Ojciec pana Grzegorza - Edward Nowak był przez wiele lat nieformalnym społecznym opiekunem Elektrociepłowni Szombierki oraz przewodnikiem po niej.

Prawie 3 lata temu Grzegorz Nowak wraz z grupą przyjaciół założył Mały eko-patrol - Stowarzyszenie Ekologiczno-Prozdrowotne.

Działa jako stowarzyszenie zwykłe. Ta forma organizacyjna wymaga o wiele mniej formalności niż działalność stowarzyszenia rejestrowego - wystarczy wpis do ewidencji prowadzonej przez prezydenta miasta. - Nie ubiegamy się o dotacje, wszystko finansujemy z własnych pieniędzy, przeznaczam na to środki z diety radnego - mówi Nowak. Członkiem stowarzyszenia jest także inny radny - Maciej Gajos.

Nowak nie ukrywa, że kiedy z grupką znajomych zakładał stowarzyszenie myślał o własnych dzieciach. Uznał, że w ten sposób ruch na wolnych powietrzu można połączyć z edukacją ekologiczną i prozdrowotną.

Zaczęli się od "wzięcia spraw we własne ręce" i sprzątania świata.

A raczej małego wycinka świata w okolicy ich miejsca zamieszkania, czyli terenów zielonych wokół ul. Dworskiej i Odrzańskiej. - Ile wywieźliśmy stamtąd śmieci, opon i różnych gratów - wspomina Nowak. - Na szczęście mam starego jeepa, który był bardzo przydatny do takiej działalności.

Sprzątanie to nie wszystko. Mały eko-patrol ustawiał w tej okolicy tablice informujące o zakazie śmiecenia, a dorośli członkowie stowarzyszenia współpracowali ze Strażą Miejską, bo tamten rejon upodobali sobie "śmieciarze", czyli osoby nielegalnie wyrzucające odpady. - Widać było, że ktoś wywozi tam pozostałości po remontach budowlanych. Przyjeżdża na nieużytki i zrzuca odpady z samochodu - relacjonuje Nowak. Obecnie członkowie Małego eko-patrolu wraz z innymi społecznikami monitorują również całą okolicę Rozbarku.

Na terenie, który wzięli "pod opiekę" dokonywali również nasadzeń drzew oraz rozwieszali budki lęgowe dla ptaków.

Teraz "przerzucili" się na... budki dla jeży, służące tym zwierzętom do zimowania. Sami je wykonują. Grzegorz Nowak ma kolejne pomysły - m.in. współpracę z przedszkolami. Jedyne, czego może brakować to czasu na realizację wszystkich pomysłów.

MH
Ocena: 4,25
Liczba ocen: 8
Oceń ten wpis

Komentarze

  • Piotr Kuźniecow
    Super inicjatywa, tylko pogratulować za piękny przykład nie tylko dla młodzieży, życzę wytrwałości i tak dalej trzymać ?

Partnerzy