Inicjatywa bytomskich rajców wpisuje się w wydarzenia mające ostatnio miejsce w wielu punktach naszego kraju, a wywołane rosyjskim bestialstwem na Ukrainie. Chodzi o nadzorowane przez Instytut Pamięci Narodowej wyburzanie sowieckich pomników wciąż obecnych w naszej przestrzeni publicznej. Wiele z nich po roku 1989 usunięto, ale sporo nadal stoi. Niektóre wbrew faktom historycznym nadal są nazywane „Pomnikami wdzięczności wyzwoleńczej Armii Radzieckiej”. W istocie to niemożliwe do akceptacji symbole zniewolenia i przejawy promowania komunizmu.
Bytomskim radnym chodzi o obelisk stojący na cmentarzu komunalnym przy ulicy Piekarskiej. Znajduje się tam kwatera wojenna żołnierzy Armii Czerwonej, składająca się z 257 grobów indywidualnych i 98 zbiorowych. Pochowano w nich jeńców wykorzystywanych do pracy w niemieckich kopalniach oraz poległych w walkach na Górnym Śląsku w styczniu 1945 roku. W czasach PRL na pomniku umocowane były sierp i młot oraz tablice z cytatami ze Stalina. W III RP elementy te usunięto na mocy porozumienia z ambasadą rosyjską i zdeponowano w Muzeum Górnośląskim. Do dzisiaj ostały się jedynie poświęcona pochowanym tablica informacyjna (z napisami w języku polskim i rosyjskim) oraz czerwona gwiazda.
Podczas swego ostatniego posiedzenia radni wspomnianej komisji niemal jednogłośnie zagłosowali za przyjęciem stanowiska, które trafiło do prezydenta naszego miasta. Opowiadają się w nim za likwidacją monumentu. Co zrobi Mariusz Wołosz? Jak poinformowała nas rzecznik prasowa bytomskiego Ratusza Małgorzata Węgiel-Wnuk zwróci się on z prośbą o wydanie w tej sprawie opinii przez Instytut Pamięci Narodowej.
Jednocześnie Ratusz przypomina, że przepisy zakazujące propagowania komunizmu nie mają zastosowania wobec budowli stojących na cmentarzach, a taką jest interesujący nas obelisk.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy byłego dwukrotnego przewodniczącego Rady Miejskiej oraz działacza Nowej Lewicy, Jana Kazimierza Czubaka, który stwierdził między innymi: - Gdyby radni z komisji posiadali szerszą wiedzę o mieście, to wiedzieliby, iż w latach 90-tych ubiegłego wieku odremontowano obelisk pozbawiając go wszystkich elementów, które można by uznać za “pomnikopodobne”. Taki obelisk, kamień lub cenotaf jest częstym elementem architektonicznym żołnierskich cmentarzy. Są w Polsce cmentarze różnych armii. Nie zawsze przyjaznych. Po sąsiedzku w Siemianowicach jest niemiecki Soldatenhof. Bo my ludzie z Zachodu szanujemy wojenne cmentarze, to na wschodzie niszczy się je i dewastuje. Człowiek wolny szanuje wojenne cmentarze, to człowiek o mentalności niewolnika odreagowuje swoje kompleksy na cmentarzach. Nadgorliwość jest gorsza niż faszyzm.
Szerzej do sprawy wrócimy w przyszłym tygodniu.
0 0
@ "Bytomianin od urodzenia" .. zapytam, czy byłeś kiedykolwiek na cmentarzu komunalnym?
Jeżeli byłeś, to idź jeszcze raz i porównaj BEZIMIENNYy, zbiorowy pochówek miechowiczan z pomnikiem ich morderców.
Mam nadzieję, że zrozumiałeś.
Dla porównania, kilka set metrów obok, przed "budowlanką" do której chodziłem, zamontowano głaz upamìętniający lwowskich profesorów...
https://wiadomosci.wp.pl/slask/bytom-pamietali-o-hitlerowskim-mordzie-80-lat-temu-rozstrzelano-lwowskich-profesorow-6657639081507360a
Cieszę z każdej osoby, która przedstawia się, że jest bytomianinem.
Pozdrawiam.
0 0
Wyburzyć, o groby dbać.
0 0
Stojący fiut z czerwoną gwiazdą jeszcze stoi w Bytomiu?
ZLIKWIDOWAĆ!
Ci sałdaci wcześniej gwałcili bytomianki, mordowali cywilów, grabowali, palili i niszczyli co się da,.
Po kilku miesięcach kamraci robili łapanki górników na roboty przymósowe, mordercze..
Wiem, jestem miejscowy, przyjezdni po 1945 lub ich potomkowie mogą mieć inne zdanie.
0 0
PS. przesyłam linką, gdzie sierp i młot jest dalej widoczny na defiladzie, choć zakazany...
Ciekawe co by było, gdyby Niemcy powiesili "hakenkrojca"?
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2162491,1,prymitywna-wiara-w-mase-zelaza-rosyjska-armia-to-technologiczny-titanic.read?src=mt
0 0
Nie rozumiem osób, które chcą wszystko niszczyć. Historia jako nauka nie jest ani dobra ani zła, jej zadaniem jest nie tylko spisywanie tego co było, ale także przestroga kolejnych pokoleń, aby nie popełniały błędów przodków. Ma także uczyć patriotyzmu, o bohaterach. Takie pomniki przypominają, że kiedyś armia Kacapów to nie wyzwoleńcy byli, ale zwykła swołocz.