Młody kierowca z Bytomia chyba pomylił ulicę Łagiewnicką z autostradą. Bo to tam mógłby bezkarnie pędzić 116 km/h. Oby był to już jego ostatni wybryk na drodze, bo choć tym razem nie było poszkodowanych a jedynie strat finansowe to kolejny raz może mieć poważniejsze konsekwencje.
Dwudziestolatek pędzący seatem został zatrzymany przez bytomską drogówkę na ul. Łagiewnickiej. Można tam jechać nie szybciej niż 50 km/h. On nie dosyć, że przekroczył prędkość o 66 km/h to jeszcze okazało się, że to już kolejny mandat za to samo. I to właśnie dlatego kara wzrosła dwukrotnie. Ponieważ liczba punktów karnych na jego koncie został znacznie przekroczona, będzie musiał kolejny raz zdawać egzamin, aby uzyskać kolejne prawo jazdy.
Policja apeluje o rozsądek, ponieważ przekraczanie dopuszczalnej prędkości nadal jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych.
Komentarze