Śmiertelne ofiary grypy

Ilość zachorowań na grypę stale rośnie. Przychodnie pękają w szwach, żeby dostać się do lekarze chorzy spędzają w kolejkach wiele czasu. Oblężenie przeżywają też apteki. Wiele osób próbuje bowiem leczyć się na własną rękę. Niestety, dotarł do Bytomia także groźny dla słabszych wirus tak zwanej świńskiej grypy. Jak informuje sanepid, w minionym tygodniu z powodu wirusa AH1N1 zmarły dwie osoby. – Nie można mówić o epidemii, niemniej odnotowujemy w ostatnich dniach wzrost zachorowań na grypę – stwierdza Izabela Szczuka, kierownik stacji epidemiologicznej bytomskiego sanepidu. 

Lekarze apelują o zachowanie spokoju i dbanie o zdrowie. Przede wszystkim należy pamiętać o profilaktyce, a więc myciu rąk, a także unikaniu kontaktu z chorymi. Jeśli już poczujemy się gorzej, to absolutnie nie wolno bagatelizować objawów, zwłaszcza takich jak gorączka, ból mięsni stawów, ogólne rozbicie, kaszel. Wizyta u lekarza to w tej sytuacji konieczność.