Taniec i czekoladowy zajączek

Liczący 21 lat Sebastian Kowalczyk pochodzi wprawdzie z Piekar Śląskich, ale związany jest przede wszystkim z Bytomiem. Od zawsze interesował się tańcem: głównie hip hopem, ale także jego innymi nowoczesnymi odmianami. Tajniki poruszania się w rytm muzyki zgłębiał na profesjonalnym kursie, ale szybko go porzucił, uznając, że sam rozwinie się lepiej. Szło mu bardzo dobrze, skoro zyskał uznanie specjalistów oraz widzów. Wystąpił w kilku tanecznych show realizowanych przez różne telewizje. Można go było oglądać między innymi w „You can dance” czy „Mam talent”. Żadnego z nich nie wygrał, ale został zapamiętany, zauważony i doceniony. Najważniejsze, że zyskał doświadczenie oraz sporą popularność, z której teraz skwapliwie korzysta. Sebastian Kowalczyk z powodzeniem prowadził cieszące się wielkim zainteresowaniem warsztaty taneczne w bytomskim centrum handlowym Agora, uczył też tańca pochodzące z ubogich rodzin dzieci z Bobrka. Na organizowane przez niego szkolenia przychodziły tłumy.

Wspomnianą popularność młody tancerz potrafi zdyskontować także w inny sposób. Zagrał już w takich telewizyjnych produkcjach, jak „Ukryta prawda”, „Szkoła”, a także „Trudne sprawy”. Poza tym regularnie występuje w teledyskach zespołów disco polo. Najbardziej ceni sobie jednak udział w klipie nakręconym do piosenki pochodzącej z Bytomia znanej wokalistki Gosi Andrzejewicz. Na życie zarabia również jeżdżąc po Polsce i organizując szkolenia dla początkujących tancerzy. Na brak zainteresowanych nie może narzekać.

W miniony czwartek Sebastian Kowalczyk zawitał do miechowickiego domu dziecka przy ulicy Matki Ewy. Znający go z telewizji i mający uznanie dla jego umiejętności podopieczni placówki odwdzięczyli się entuzjastycznym i gorącym przyjęciem. Wdzięczni byli też za podarowanego wielkiego czekoladowego zajączka. Tancerz nie tylko dał widowiskowy pokaz talentu, ale także opowiadał o początkach swojej kariery, ciężkiej codziennej pracy, którą musi wkładać w swój rozwój oraz radości, jaką przynosi późniejszy sukces. Dzieci pytały o kulisy kariery i występów telewizyjnych, a także prosiły o autografy.