Główne wydarzenia rocznicowe upamiętniające dramat z zimy i początku wiosny 1945 roku, kiedy to wkraczające do Miechowic wojska sowieckie mordowały, gwałciły i okradały ludność cywilną, a górników wywoziły do pracy na Wschodzie odbyły się w niedzielę, 26 stycznia. Rozpoczęła je ceremonia mająca miejsce przed usytuowanym w Miechowicach przy ulicy Frenzla Pomnikiem Ofiar Tragedii Górnośląskiej. Zagrała Górnicza Orkiestra Dęta Bytom im. Józefa Słodczyka, a licznie obecne delegacje składały kwiaty i wieńce.
Oficjele oddawali hołd
Wśród oddających hołd ofiarom byli druga i trzecia osoba w państwie, a więc marszałek sejmu Szymon Hołownia i marszałek senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Obydwoje wygłosili okolicznościowe przemówienia. Nie zabrakło wojewody śląskiego Marka Wójcika oraz marszałka województwa śląskiego Wojciecha Saługi.
Licznie stawili się parlamentarzyści RP, posłowie do Parlamentu Europejskiego, a także przedstawiciele konsulatu Republiki Federalnej Niemiec oraz służb państwowych. Były też oczywiście władze Bytomia i Radzionkowa z prezydentem Mariuszem Wołoszem i burmistrzem Gabrielem Toborem na czele. Kwiaty składali poza tym duchowni, harcerze i członkowie organizacji społecznych.
Większość tych osób przeniosła się później nieopodal, na plac przed dawną szkołą przy ul. Kasztanowej, gdzie swą siedzibę ma Stowarzyszenia na Rzecz Ratowania Zabytków Fortyfikacji Pro Fortalicium. To właśnie ono już po raz dziewiąty zorganizowało tam widowisko historyczne "Walki o Miechowice 1945". Przypomniało ono o tragicznych wydarzeniach, jakie rozegrały się pod koniec stycznia 1945 roku w Miechowicach. Zajmujący je żołnierze sowieccy w bestialski sposób wymordowali wówczas około 380 osób. Wśród ofiar znalazł się między innymi zakatowany przez żołdaków ksiądz Jan Frenzel.
Czołg i niszczyciel w akcji
Niezwykle widowiskowy i sugestywny, obfitujący w głośne wybuchy, strzały, huki i inne doskonale przygotowane efekty pirotechniczne spektakl na żywo oglądało przeszło tysiąc widzów. Wielu z nich z przejęciem, wzruszeniem, a czasem i autentycznym przerażeniem obserwowało walki wojsk niemieckich i czerwonoarmistów, a także sceny obrazujące postępowanie "wyzwolicieli" z ludnością cywilną.
Podczas przedstawienia zaprezentowało się kilkuset ubranych w mundury z epoki i dysponujących taką bronią członków grup rekonstrukcji historycznej, którzy specjalnie na te okazje zjechali do naszego miasta. Wspierali ich wolontariusze i specjaliści od wybuchów, czy charakteryzacji. Na boisku szkolnym pojawiły się też buchający dymem i ryczący silnikiem czołg, niszczyciel czołgów, a także inne pojazdy wojenne. Nad sprawnym przebiegiem całości czuwali przybliżający zebranym fakty historyczne Dariusz Pietrucha oraz Ireneusz Okoń, obaj z Pro Fortalicium.
Odsłonili tablicę
Ostatnią część rocznicowych uroczystości zorganizowano w radzionkowskim Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w roku 1945. Odsłonięto tam tablicę pamiątkową przymocowaną do głazu posadowionego obok krowioka, czyli wagonu bydlęcego, którym władze komunistyczne deportowały Górnoślązaków do niewolniczej pracy na Wschodzie Związku Radzieckiego. Tablica przypomina o ofiarach Tragedii Górnośląskiej i oddaje im hołd.
Komentarze