Zamknij

Wareniki, czyli smaki Ukrainy

Edytor 15:57, 08.05.2022
Skomentuj

Ola, Inna, Julia, Natalia, Iryna, Maria i Ola trafiły do naszego miasta w marcu po tym, jak musiały uciekać z ogarniętej wojną Ukrainy. Nie zamierzały biernie czekać na rozwój wypadków, rozczulać się nad swoim autentycznie kiepskim losem i czekać jedynie na to, aż ktoś im pomoże. Same zabrały się do roboty i osiągnęły sukces. 

Ukrainki zaczęły lepić wareniki, czyli pierogi wypełnione przepysznym farszem, a także równie dobre pielmieni. Dzięki pomocy miasta mogły przyrządzać te potrawy w pomieszczeniach Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich przy ulicy Żeromskiego. Sprzedawały je zaś w lokalu Zelter przy ulicy Strażackiej, bo jego właściciele okazali im serce. Przedsiębiorcze kobiety bardzo szybko zyskały wielu odbiorców, ich jedzenie było poszukiwanym i chętnie kupowanym rarytasem. Dość powiedzieć, że przed lokalem ustawiały się długie kolejki, a kilkaset ulepionych pierogów rozchodziło się w mgnieniu oka. Wielu chętnych musiało obejść się smakiem. 

Zaczynając akcję, która sama miała im zapewnić utrzymanie Ukrainki nie były pewne, czy osiągną sukces. Niepewność szybko jednak ustąpiła miejsca ogromnemu zaangażowaniu i poświęceniu. A kolejni bytomianie nadal wyciągali pomocną dłoń. W efekcie z końcem kwietnia uchodźczynie otworzyły swoje bistro „Ukraińskie smaki’” na drugim piętrze Centrum Handlowego Agora. – My mamy lokal, a panie fach w ręku i chęć do pracy. Wyszliśmy naprzeciw ich potrzebom, doposażając lokal w niezbędne sprzęty, produkty i załatwiając niezbędne formalności. W ten sposób chcemy umożliwić przedsiębiorczym paniom prowadzenie restauracji – mówi Mirosław Cechowski, dyrektor ds. inwestycji CH Agora Bytom.

Bistro prowadzą cztery pracowniczki zatrudnione przez Agorę w ramach prac interwencyjnych. Przypomnijmy, że jest to jeden z instrumentów rynku pracy, jaki proponuje pracodawcom Powiatowy Urząd Pracy. – Wspieramy tworzenie miejsc pracy również dla obywateli Ukrainy dostępnymi formami finansowania, dzięki którym pracodawca przez 6 miesięcy może liczyć na refundację części wynagrodzenia – wyjaśnia Grzegorz Tomczak, zastępca dyrektora PUP.

(Edytor)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%