Jak to często bywa po weekendzie bytomscy policjanci zorganizowali akcję "Trzeźwość". W jej trakcie w ciągu zaledwie paru godzin ujęli siedem osób, które prowadziły samochód lub też rower, choć z racji wcześniejszego spożywania alkoholu absolutnie nie powinny tego robić.
To, że tego typu akcje odbywają się najczęściej właśnie w poniedziałkowe poranki wszyscy bardzo dobrze wiedzą. Na co zatem liczą ci, którzy mimo wszystko wyjechali na ulice naszego miasta na podwójnym gazie? Chyba jedynie na swoje szczęście i pecha pozostałych uczestników ruchu drogowego. Pecha, bo przecież każdy pijany kierowca to ogromne zagrożenie.
Przebadani na miejscu
Pierwszego z takich delikwentów mundurowi z bytomskiej drogówki "trafili" na miechowickiej ulicy Elektrownia. Wpadł tam 40- letni kierowca volkswagena, który mając ponad pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu mimo wszystko zdecydował się poruszać swoim pojazdem.
Z kolei na ulicy Miarki stróże prawa wypatrzyli 43-latka. Jechał on na „podwójnym gazie” samochodem marki renault. Przeprowadzone na miejscu zatrzymania badanie wykazało, że w organizmie miał ponad pół promila alkoholu. Sytuacja powtórzyła się na niedalekiej ul. Matejki. Poruszający się nią mężczyzna w wieku 65 lat "wydmuchał" 0,4 promila alkoholu. Podobne wyniki miało dwóch innych kierowców, także ujętych podczas poweekendowej akcji.
Stracili prawo jazdy
Okazało się, że nie tylko na czterech, ale na dwóch kołach poruszają się osoby nietrzeźwe. W trakcie działań policjanci zatrzymali bowiem również dwóch rowerzystów pod wpływem. Cała siódemka pożegnała się z prawem jazdy, a dodatkowo musi się pogodzić z perspektywą wysokiej kary grzywny oraz w niektórych przypadkach z zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz