Po trzech porażkach z rzędu i trzech meczach bez gola piłkarze bytomskiej Polonii wreszcie się przełamali. Zrobili to z rozmachem pokonując w minioną środę u siebie Pogoń Grodzisk Mazowiecki 3:0. Ten triumf uspokoił zawodników, szkoleniowców i... kibiców.
Betclic 1. Liga stawia bardzo wysokie wymagania. Boleśnie przekonali się o tym niebiesko czerwoni, którzy po zwycięstwach w dwóch pierwszych kolejkach musieli przełknąć gorycz porażki w trzech kolejnych. Sprawiły one, że w klubie zrobiło się nieco nerwowo. Liczono, że karta się odwróci po pojedynku z innym beniaminkiem, a więc Pogonią Grodzisk Mazowiecki, pamiętając jednak, że ta ekipa jako jedyna dwa razy pokonała naszych jeszcze w 2. Lidze.
Otwarcie w środowym meczu Polonia miała wymarzone. Już w 3. minucie Konrad Andrzejczak ładnym uderzeniem pokonał bramkarza gości i podopieczni trenera Łukasza Tomczyka objęli prowadzenie. Prezentowali się bardzo dobrze, mieli sporo ochoty do gry i konstruowali ciekawe, szybkie akcje. Co ważne umiejętnym pressingiem blokowali też poczynania rywali, którzy za wszelką cenę dążyli do wyrównania i ostro parli do przodu.
Dobra postawa gospodarzy przełożyła na dwa kolejne gole, strzelone w końcówce. Najpierw trafił Tomasz Gajda , a po nim grodziszczan dobił Oliwier Kwiatkowski, który nieco wcześniej był faulowany w polu karnym, ale karmnego się nie doczekał. Pogoń jeszcze raz podjęła próbę, ale uderzenie jej zawodnika zatrzymało się na naszej poprzeczce. Radość piłkarzy, trenerów i kibiców nie miała końca.
Po sześciu kolejkach bytomianie mają 9 punktów. To całkiem sporo, jak na beniaminka. Teraz przed naszymi zawodnikami niezwykle trudne i prestiżowe spotkanie, a więc najstarsze derby Górnego Śląska, czyli starcie z chorzowskim Ruchem. Mecz odbędzie się w najbliższą niedzielę na Stadionie Śląskim.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Tomasz Nowak [email protected]