Przywykliśmy, że ofiarami takich przestępstw padają przede wszystkim seniorzy. Tym razem zmanipulować i wyjątkowo perfidnie oszukać dał się 45-letni mężczyzna.
20 sierpnia na bytomską komendę policji zgłosił się mężczyzna, który padł ofiarą oszustwa "przez telefon". Dzień wcześniej zadzwoniła do niego kobieta, podająca się za pracownicę jednego z dużych banków. Podała przy swój rzekomy "numer identyfikacyjny". Potem poinformowała rozmówcę, że ktoś próbuje zaciągnąć w jego imieniu kredyt i jeżeli będzie postępował zgodnie z zaleceniami, to uniknie oszustwa. Dodatkowo miał pomóc w ustaleniu sprawcy i w zabezpieczeniu pieniędzy.
Połączenie trwało kilka godzin, a w jego czasie mężczyzna był instruowany przez kobietę i kolejnych fałszywych konsultantów, co ma robić. Trudno w to uwierzyć, ale w rezultacie mężczyzna sam zaciągnął kredyt na 65 tysięcy złotych i przekazał te pieniądze przestępcom. To było "oszustwo level hard" - zazwyczaj oszuści skłaniają ofiary do przekazania im środków, które mają na koncie. W tym przypadku oszukany pieniędzy jeszcze nie miał, ale wziął kredyt i otrzymane środki przekazał oszustom - część przelewem, a część... do wpłatomatu kryptowalut.
- Sprawa jest zagmatwana, policjanci w czasie postępowania będą się starali wyjaśnić wszystkie okoliczności - powiedziała nam podkomisarz Paulina Gnietko, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu. Przy okazji policjanci przypominają o następujących zasadach:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz