Dwóch gliwiczan skradło na terenie Bytomia renaulta. Chcieli sprzedać auto na części, ale nie dali rady, bo wpadli w ręce policji. A teraz za to posiedzą za kratkami.
O zniknięciu samochodu powiadomiła bytomską komendę zdenerwowana mieszkanka naszego miasta. Mundurowi od razu zabrali się do roboty i metodami operacyjnymi raz dwa ustalili personalia podejrzanych w sprawie. Trafili w dziesiątkę. Wybrali się do sąsiednich Gliwic i tam w jednym z garaży zastali dwóch mężczyzn w wieku 29 i 44 lat zajętych rozbieraniem renaulta na części.
Jak później ustalili, młodszy był odpowiedzialny za samą kradzież, starszy natomiast pełnił rolę pośrednika, który miał sprzedać zdemontowane części. Gliwiczanie trafili do policyjnego aresztu. Stamtąd doprowadzono ich do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty kradzieży i paserstwa. Za obydwa te czyny mężczyźni mogą trafić do więzienia na 5 lat. Renault wrócił do uszczęśliwionej właścicielki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Tomasz Nowak [email protected]