Zamknij

Z Technikum Leśnego na operowe sceny

Marcin HałaśMarcin Hałaś 20:51, 16.04.2025 Aktualizacja: 11:28, 22.04.2025
Skomentuj Fot. Tomasz Żak Fot. Tomasz Żak

Droga Kamila Zdebla na operowe sceny nie była prosta. Artysta jest absolwentem Technikum Leśnego, a w młodości rapował oraz śpiewał w zespole ludowym. Teraz został laureatem Złotej Maski.

Kamil Zdebel to - mówiąc po śląsku - "nasz synek". Jego rodzice pochodzili z Rojcy i Radzionkowa, on urodził się i mieszkał w  Tarnowskich Górach. W Tarnowskich Górach ukończył szkołę muzyczną 1. stopnia (podstawową) w klasie skrzypiec. A potem postanowił muzykę porzucić i poszedł do... Technikum Leśnego w Brynku. - Ta szkoła spodobała mi się, bo praktyki odbywało się w lesie i można było... chodzić w mundurze - wspomina z uśmiechem Zdebel.

Rap i śląskie śpiewanie

Ale muzyka raz po raz upominała się o niego. Jako uczeń gimnazjum trochę rapował, trochę "robił" muzykę, korzystając z programów komputerowych. A potem kolega namówił go, żeby zapisał się do zespołu ludowego Miedarzanie. W tym zespole Zdebel najpierw grał w kapeli na skrzypcach. Był też ministrantem i to właśnie organista zwerbował pana Kamila do chóru Allegro.  W kościele przygotowywali śpiewaną "Pasję" i Kamil Zdebel dostał w niej do partię Piłata. To była jego pierwsza solowa kreacja.

W Miedarzanach po 3 latach grania w kapeli - Zdebel zaczął tańczyć, a po 4 latach śpiewać solówki. Dzięki temu w 2007 roku wziął udział w amatorskim konkursie wokalnym „Śląskie śpiewanie” organizowanym przez Zespół Pieśni Tańca  "Śląsk". Zdobył w nim pierwszą nagrodę - udział w warsztatach wokalnych. A potem otrzymał propozycję pracy w "Śląsku". - Bardzo się do tego zapaliłem, podobała mi się możliwość podróżowania ze "Śląskiem" po całym świecie - mówi Kamil Zdebel. - Ostatecznie, po śmieci dyrektora zespołu "Śląsk" Jerzego Wójcika, z pracy tej nic nie wyszło.

Ale na warsztatach Zdebel poznał także prof. Jana Ballarina z  Akademii Muzycznej w Katowicach. Ten zaproponował mu podjęcie studiów. - Pan profesor musiał mieć olbrzymią intuicję - mówi Zdebel. - Niedawno przesłuchałem moje nagrania z tamtego czasu i nie wiem, czy chciałbym prowadzić kogoś z takim głosem.

Od wileńskiej Halki do Poławiaczy pereł

Już na pierwszym roku studiów  na Wydziale Wokalno-Aktorskim Akademii Muzycznej Zdebel wystąpił w studenckim spektaklu - otrzymał partię Filcha w "Operze żebraczej". A na trzecim roku kreował postać Jontka w wileńskiej "Halce" Stanisława Moniuszki. "Halka" wileńska to pierwotna, krótsza wersja naszej narodowej opery, w której Jontek to partia barytonowa. Dopiero później Moniuszko "Halkę" rozbudował do kształtu znanego dzisiaj (to tzw. wersja warszawska), a Jontka "przerobił" w niej na partię tenorową.

Po studiach Kamil Zdebel otrzymał angaż w Operze Śląskiej. Dzisiaj ma już imponująco szeroki repertuar. W ciągu 13 lat pracy przygotował około 30 partii scenicznych. Śpiewa m.in. Marcela w "Cyganerii", Janusza w "Halce", Henryka Ashtona w „Łucji z Lamermoor”, Escamilia i Moralesa w „Carmen” (tą rolą w 2018 roku debiutował na scenie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie, z którą regularnie współpracuje, śpiewa również w Warszawskiej Operze Kameralnej i Polskiej Operze Królewskiej w Warszawie) oraz partię tytułową w „Don Giovannim” Mozarta.

W ubiegłym roku w premierze "Poławiaczy pereł" zaśpiewał partię Zurgi i za tę kreację kilkanaście dni temu otrzymał nagrodę Złotej Maski 2024 w kategorii: rola wokalno-aktorska. - To było wielkie zaskoczenie - mówi Kamil Zdebel. - Zawsze myślałem, że żeby dostać Złotą Maskę trzeba być doświadczonym aktorem z wieloletnim stażem.

Ale Kamil Zdebel jest nie tylko artystą. Pracował w różnych fachach: był montażystą sieci telewizyjnej w hotelach, a nawet rozwozicielem pizzy w Radzionkowie. - Jestem przecież technikiem - mówi. - A w technikum jeden z nauczycieli mówił nam: technikum ma was nauczyć życia. Oceny to sprawa wtórna.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

KorektaKorekta

0 0

KOREKTO, wróć :"praktyki odbywało się w ...." chyba odbywały się . Oj, korekto, korekto. Czy ktośw ZB zajmuje się .... korektą?

14:19, 22.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciebytomskie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%