Zamknij

Pitawal bytomski

09:25, 08.02.2016
Skomentuj

Pierwszy „popis” dali już 5 stycznia najmłodsi. Do 81-letniej mieszkanki ulicy Tarnogórskiej przyszła para dzieciaków w wieku 10-11 lat. Słodkimi głosikami zakomunikowały one, że mają dla emerytki prezent. Starsza pani wpuściła malców do środka. Wtedy dziewczynka poprosiła o coś do picia. 81-latka wyszła do kuchni. Po wyjściu dzieci okazało się, że zniknęło kilka tysięcy złotych.

12 stycznia na schodach bloku przy Zabrzańskiej sąsiad znalazł ciało 36-latka. Mężczyzna pił alkohol z przyjaciółką i w trakcie awantury otrzymał od niej jeden, ale za to śmiertelny cios nożem. Zdążył jeszcze wyjść na korytarz i tam zmarł.  Policjanci z Wydziału Przestępstw Gospodarczych razem z pracownikami Izby Celnej skontrolowali targowisko przy ulicy Rostka. Skończyło się na zatrzymaniu 5 osób w wieku od 40 do 70 lat. Powodem było znalezienie na straganach 80 tysięcy papierosów i 6 kilogramów tytoniu bez znaków akcyzy skarbowej.   

W marcu kryminalni ze specjalnej grupy zwalczającej przestępczość narkotykową zabezpieczyli w mieszkaniach przy ulicy Miętkiewicza i Korfantego 2 tysiące działek amfetaminy. Zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 19 i 27 lat. 30 marca lokatorzy budynku przy ulicy Musialika wyczuli dym w korytarzu. Wydostawał się on z jednego z mieszkań. Po wejściu do środka strażaków okazało się, że spalił się jedynie tapczan. Leżała na nim 57-kobieta. Pomoc przyszła za późno.

7 kwietnia swój finał znalazła sprawa wysadzenia bloku przy ulicy Energetyki. Pod koniec listopada mężczyzna, chcąc popełnić samobójstwo, doprowadził do eksplozji gazu. Przeżył, jednak blok trzeba było rozebrać.  W kwietniu doszło też do pierwszego śmiertelnego wypadku na naszym odcinku autostrady A1. Kierowca osobowego volkswagena z Gliwic, jadąc pod prąd, zderzył się czołowo z estońskim TIR-em. Mężczyzna zginął na miejscu. Do dziś nie wiadomo, czy pomylił się, czy też było to samobójstwo. 

 Tuż po weekendzie majowym do pewnej starszej kobiety zatelefonowała jej rzekoma córka, w rzeczywistości będąca oszustką. Poprosiła o pilne pożyczenie kilku tysięcy złotych. Po chwili 73-latka odebrała kolejny telefon, tym razem od „policjanta”, który poinformował ją, że zajmuje się łapaniem oszustów naciągających emerytów. Poprosił o przekazanie gotówki do depozytu i po jej odebraniu ulotnił się. Łobuza dopadli policjanci.

11 maja na wjeździe do autostrady A1 śmierć poniósł motocyklista. Z niewiadomych powodów mężczyzna stracił panowanie nad jednośladem i uderzył w bariery ochronne. Tego samego dnia z Bytomki na Zamłyniu policjanci wyłowili ciało około 40-letniego mężczyzny. Jego tożsamość starano się ustalić na podstawie tatuaży na rękach.

29 czerwca na podwórzu przy ulicy Rostka doszło do skandalicznego zdarzenia. Na stojącej tam ławce siedziała para racząca się alkoholem. Obok grupka chłopców grała w piłkę. W pewnym momencie jedno z dzieci rozbiło stojącą przy ławce butelkę piwa. Mężczyzna oraz kobieta skopali 9-latka tak dotkliwie, że trafił do szpitala.

13 lipca policjanci zatrzymali mężczyznę, który ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości aż przez 19 lat. Bytomianin siedział w więzieniu za znęcanie się nad bliską osobą. Wyszedł na przepustkę i rozpłynął się w powietrzu. Po 19 latach został przypadkowo rozpoznany na ulicy w Chorzowie. W tym samym mniej więcej czasie grupa 6 osób otrzymała aż 886 zarzutów. Prowadząc rzekome szkolenia z zakresu BHP wystawiała fałszywą dokumentację i czerpała z tego zyski. 27 lipca w lesie w okolicach Stroszka znaleziono 23 pociski artyleryjskie z czasów wojny. Wyszło na jaw, że magazynuje je tam 22-letni bytomianin. Zatrzymano go, a pociski zdetonowano. W Stroszku doszło do tragedii. Przy kompleksie garaży znaleziono ciało 58-latka z ranami kłutymi pleców. Policjanci ustalili, że tego dnia ofiara wybrała się na piwo do jednego z barów. Tam doszło do kłótni z młodym mężczyzną. 58-latek nie chcąc eskalować konfliktu wybiegł na ulicę. To nie pomogło, bo otrzymał od bandyty ciosy nożem.

3 sierpnia policjantów poinformowano, że w domu przy ulicy Miodowej leży prawdopodobnie martwy mężczyzna. Na miejscu funkcjonariusze zastali nieprzytomną ofiarę i jego żonę, która zadała mężowi ciosy w głowę i poraniła mu nożem szyję. Sprawczyni miała 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 31 sierpnia 22-letni pośrednik handlu nieruchomościami z Warszawy sprzedał nie swoje mieszkanie i ulotnił się z gotówką. Ofiarę, mieszkankę Bytomia, znalazł w Internecie. 

7 września została zamordowana 80-letnia mieszkanka Szombierek. Sprawcą okazał się 34-letni członek jej rodziny. Powodem była chęć pozyskania mieszkania starszej pani. Kobieta zmieniła bowiem swoje wcześniejsze postanowienie. Zginęła od ciosów nożem.

W tym samym miesiącu szczytem głupoty wykazała się pewna młoda kobieta pracująca w sklepie w Miechowicach. Ekspedientka ta ukradła właścicielowi 1200 złotych i uciekła. Po pewnym czasie, szukając pracy, omyłkowo zatelefonowała do tego samego sklepu. Dawny szef rozpoznał ją po głosie i na spotkanie przyszli również policjanci.

2 listopada w domu przy ulicy Musialika spalił się tapczan. Strażacy znaleźli leżące na nim zwłoki mężczyzny. Jego kompan leżał tuż przy drzwiach. Prawdopodobnie usiłował się ratować, jednak był już śmiertelnie zatruty. Reanimacja obu mężczyzn nie przyniosła rezultatów. 9 listopada na ulicy Olszewskiego idący chodnikiem 40-latek nagle wydobył zza pazuchy pistolet gazowi i strzelił z niego bez najmniejszego ostrzeżenia do idącego z matką z naprzeciwka 13-letniego chłopca. Malec doznał poparzeń. Sprawca nie znał swojej ofiary i nie wiedział, dlaczego tak postąpił.

30 listopada w wynajmowanym garażu przy ulicy Piłkarskiej jego właściciel przypadkowo odkrył prawdziwy arsenał. Znaleziono tam 211 pistoletów i karabinów, liczne części broni i ponad 1000 sztuk amunicji. Wynajmujący garaż osobnik rozpłynął się w powietrzu.

W grudniu na obwodnicy Północnej wracającemu z giełdy świeżo kupionym samochodem mężczyźnie skończyła się benzyna. Stojąc na poboczu i czekając, aż znajomy przyjedzie z paliwem, został staranowany przez ciężarówkę. Zginął na miejscu. W tej okolicy był to drugi taki wypadek, bowiem po pewnym czasie na jadącego fiata seicento przewrócił się kontener z jadącego z naprzeciwka TIR-a. Zginęła młoda kobieta.

 

(Edytor)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zyciebytomskie.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%