Zamknij

Park, o którym mało kto pamięta

21:19, 02.10.2022
Skomentuj

Na starych planach naszego miasta widnieje jeszcze tajemnicze miejsce nazywane parkiem Edmunda Osmańczyka. Był on zlokalizowany na terenach Dąbrowy Miejskiej, należących dziś do Lasów Państwowych. Na jego temat nie ma informacji w opiekującym się zielenią Miejskim Zarządzie Dróg i Mostów. Pracownicy odsyłają nas do Nadleśnictwa Brynek zajmującego się wspomnianym terenem bytomskiego kompleksu lasów w Miechowicach i Stolarzowicach. Miechowicki Leśniczy Leszek Pustułka naprowadza nas na ślad twierdząc, iż dyrekcji nadleśnictwa w Brynku znajdują się stare mapy z nazwami naszych terenów.

Jak się okazuje, sporo informacji na ten temat posiada inżynier Waldemar Pańczyk z Nadleśnictwa Brynek. Zdaniem tego doświadczonego specjalisty nie wiadomo kiedy założono park Osmańczyka, ale wiemy, iż przestał on istnieć na początku lat 70. Całość stanowiła wydzielony fragment lasu w okolicach dzisiejszej ulicy Celnej i Dąbrowa Miejska. Nie było to tak zagospodarowane miejsce jak np. park Kachla, jednak zakładając go poszerzono i utwardzono istniejące ścieżki leśne. Wzdłuż nich gdzieniegdzie zamontowano ławki, a nawet latarnie. Dziki teren został również odpowiednio oznaczony na planach Bytomia z lat 60. i początku lat 70. Potem już go nie znajdziemy. 

Miejsce to istniało zanim jeszcze powstało nowe miechowickie osiedle, więc zapewne nie było masowo uczęszczane. Najbliżej mieli tam mieszkańcy Stroszka, którzy w latach 60. mogli po drodze korzystać z innej okolicznej atrakcji, czyli leśnego basenu znajdującego się w okolicach dzisiejszego osiedla Przy Kopalni. Dziś po parku Osmańczyka nie pozostał ślad. Ławki już dawno poznikały, a zdaniem inżyniera Tańczyka gdzieniegdzie można jedynie napotkać resztki słupów oświetleniowych.

W czasach świetności leśnego parku z Karbia do Dąbrowy Miejskiej, w rejon skrzyżowania dzisiejszej ulicy Celnej i Dąbrowy Miejskiej kursował tramwaj. Linia była popularna szczególnie w niedziele, kiedy to wielu bytomian udawało się na spacery do parku oraz do położonej nieopodal skrzyżowania restauracji. W późniejszych latach w jej budynku mieścił się warsztat samochodowy. Linię zawieszono najprawdopodobniej w latach 60. minionego wieku.

Ślady parku zatarły szkody górnicze, które w latach 80. minionego wieku poważnie również uszkodziły przecinające to miejsce tory kolejowe, w okolicach stacji Bytom-Północny. Stąd też przez lata kolej mogła się tam poruszać z niewielką prędkością. Potem resztki śladów usunięto podczas budowy autostrady. 

Wzmianek na temat zapomnianego zieleńca jest niewiele w internecie. Nie ma żadnych informacji na temat lat jego założenia i pomysłodawców. Może więc któryś ze starszych czytelników pamięta, w jakich okolicznościach powstało to zapomniane miejsce? s.

(Edytor)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

Latający ŚlązakLatający Ślązak

0 0

Lechu, gdzie doczytałeś Tańczyka? Uważaj RODO...
Ja za to przestraszyłem się, że lasu pilnuje Pistułka...

18:43, 20.10.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LechLech

0 0

Pisze w tekście: "Dziś po parku Osmańczyka nie pozostał ślad. Ławki już dawno poznikały, a zdaniem inżyniera Tańczyka gdzieniegdzie można jedynie napotkać resztki słupów oświetleniowych." I wciąż nie wiem czy te słupy można napotkać rzeczywiście czy tylko zdaniem inżyniera Tańczyka. I jakie zdanie ma na ten temat inżynier Pańczyk?

19:12, 20.10.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LechLech

0 0

Dlaczego inżynier Pańczyk w tekście przekształca się w inżyniera Tańczyka?

11:56, 20.10.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Latający ŚlązakLatający Ślązak

0 0

Panie Sonczowski, przed napisaniem jakiegokolwiek artykułu, proszę sprawdzić źródło informacji... , w tym przypadku zapytać historyków lub przynajmniej przeczytać Wikipedię...

Jedyne źródło informacji dla redaktora, to Waldemar Pańczyk z nadleśnictwa Brynek, który okazałał się tak wielką indolencją:
"Jak się okazuje, sporo informacji na ten temat posiada inżynier Waldemar Pańczyk z Nadleśnictwa Brynek. Zdaniem tego doświadczonego specjalisty nie wiadomo kiedy założono park Osmańczyka, ale wiemy, iż przestał on istnieć na początku lat 70".

Naprawdę park im. Edmunda Osmańczyka przestał istnieć w latach siedemdziesiątych?
Moim zdaniem taki park jeszcze wtedy nie istniał.
Pan Edmund Osmańczyk żył do roku 1989 i myślę, że dopiero około roku 1990, w czasie dekomunizacji patronów nazw ulic, placów, parków itp. , ów park został nazwany Jego imieniem.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Edmund_Osmańczyk

Redaktor napisał: "Wzmianek na temat zapomnianego zieleńca jest niewiele w internecie. Nie ma żadnych informacji na temat lat jego założenia i pomysłodawców".
Może wystarczyło przeczytać w Wikipedii i skojarzyć, że Dąbrowa Miejska, raczej nie miała kilka parków...

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Dąbrowa_Miejska

Według Wikipedii Park im. Waryńskiego obejmował 600 hektarów, więc
po przemianowaniu go na Park im. Osmańczyka, obecny Park powinien, również obejmować zachowany obszar przedwojennego Lasu Miasta Bytomia - Beuthen Stadtwald.

22:06, 18.10.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

stasiupstasiup

0 0

Bardzo prosimy - bez niepotrzebnych nazwisk - RODO.

19:37, 15.10.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JoMiJoMi

0 0

Zapomniałam dodać, że w okolicy można jeszcze odnaleźć stare drewniane podkłady tramwajowe.
Pisał o nich także Mariusz Senderowski na swoim FB Bytom i Miechowice. Historia i teraźniejszość https://www.facebook.com/BytomMiechowiceHistoria/posts/pfbid02UezpvYQNdcuyzzrC7j5taWLodPT5GQKqt1tZQotY1LqyRCZM5fXzZBRKvoPZoxMHl?__tn__=-R

Ps. Wspomniany wcześniej teren jest mocno zarośnięty, pełen chaszczy, a nie haszczy ;)

20:18, 11.10.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JoMiJoMi

0 0

W Dąbrowie Miejskiej na ul. Leśnej mieszkali moi pradziadkowie (w sumie to jeszcze i praprababcia). Pamiętam opowieści babci o Waldschlossie. O tym, że było to miejsce spacerowe mnóstwa ludzi. Wędrowali tam także pieszo od strony miasta ul. Topolową. O tym wspominał mi jeszcze także pan śp.Czesław Czerwiński.

"Po restauracji “Polana” pozostały jeszcze ceglane słupy z płotu…itd"

Słupy, trochę gruzu, haszcze, haszcze, wiatrołomy (?), piękne stare drzewa, ale zachowane także jeszcze ślady/układ ścieżek.
Mmmm, gdyby ten park przywrócić do życia...
Jednak lepiej na eksplorację zaczekać do czasu bezkleszczowo-bezlistnego.

21:15, 10.10.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Latający ŚlązakLatający Ślązak

0 0

PS. Po restauracji "Polana" pozostały jeszcze ceglane słupy z płotu...
Można je zobaczyć, jadąc od strony Karbia po prawej stronie, przed drogą techniczną autostrady. Być może głębiej są jeszcze pozostałości samej restauracji, ja nie wszedłem głębiej w haszcze. Może ktoś chętny?

20:16, 10.10.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Latający ŚlązakLatający Ślązak

0 0

Bardzo ciekawy temat pan redaktor rozpoczął, czyli Park Osmańczyka.
Mam nadzieję, że zostanie wyjaśnionych kilka pytań, np jaki teren obejmował?
Na obecnych mapach, ów park obejmuje niewielki fragment lasu miechowickiego, sąsiadującego z SP 54 w Miechowicach, natomiast na mapie wydanej w 1997r przez PTTK w Bytomiu pt "LASY BYTOMSKIE I OKOLICE", opracowanej przez Leonarda Kłosa, wynika rzeczywiście, że ów park znajdował się bliżej Dąbrowy Miejskiej, niestety z mapy nie wynika jaki obszar obejmował.
Niestety ani Leonarda Kłosa, ani Edwarda Wieczorka, już oto nie możemy zapytać. Może w książce pt. "Bytom z natury zielony. Las Miechowicki" jest jakaś informacja.
Co do artykułu, to małe moje dopowiedzenia:
- w Dąbrowie istniały dwie restauracje, ta opisana jako miejsce późniejszego warsztatu samochodowego, ale przede wszystkim restauracja "Polana", przed wojną "Schloss Wald".
- linia tramwajowa nr 35 istniała jeszcze w latach siedemdziesiątych i dochodziła właśnie w okolice restauracji "Polana", po czym tramwaj jednowagonowy powracał.
- budynek na zdjęciu, to istniejący do dzisiaj budynek, powstały dla pracowników kopalni Nowa Wiktoria.

https://m.fotopolska.eu/Bytom/u15656,ul_Celna.html

Czekam na informacje.

20:13, 03.10.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%