Zamknij

Tutaj nawet Muzy tracą głowy

18:31, 24.04.2022
Skomentuj

W Miejskim Parku im. Franciszka Kachla istnieje tzw. Aleja Muz, chociaż jest to raczej placyk, czy też skwer niż aleja. Umieszczono tam posągi dziewięciu znanych z mitologii greckiej Muz. Stoją w miejscu, na którym do 1945 roku znajdował się niemiecki pomnik kanclerza Otto von Bismarcka.

Płodny rzeźbiarz

Autorem figur Muz jest zmarły w 1991 roku, mieszkający w Bytomiu, rzeźbiarz Tadeusz Sadowski. W naszym mieście pozostało po nim wyjątkowo dużo prac – jest autorem nie tylko Muz, ale również Ptaków (Pelikanów) na wyspie stawu w tymże parku, figury mężczyzny z gołębiem na obrzeżu parku (rzeźba widoczna jest od ul. Strzelców Bytomskich), posągu bramkarza przed dawnym stadionem Polonii Bytom, rzeźb zdobiących fontannę na placu Akademickim oraz pomnika Stanisława Moniuszki przed Operą Śląską. Jego dziełem był także pomnik generała Karola Świerczewskiego, który stał w Parku Miejskim i został zdemontowany w roku 1991 w ramach dekomunizacji. Właściwie cały Park Miejski został po wojnie „zasiedlony” dziełami Sadowskiego.

Głównym tworzywem artysty był tzw. sztuczny kamień. Niektórzy twierdzą, że Sadowski mógł zrealizować tak dużo prac w przestrzeni publicznej nie tyle ze względu na talent, ale na fakt, że był mocno „czerwony”, czyli partyjny. Bo rzeczywiście – rzeźby Muz czy bramkarza ekspresją nie grzeszą, ale to kwestia gustu. W Bytomiu prace te nie doczekały się doceniania, ale na przykład utrzymane w podobnej stylistyce rzeźby Sadowskiego w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku (ryby i foki) zostały wpisane do rejestru zabytków.

Dziewięć Muz dla naszego parku Sadowski stworzył w latach 70. XX wieku. Dokładną datę trudno jest ustalić, chociaż na przykład wiadomo, że fontannę z jego rzeźbami na pl. Akademickim uruchomiono w roku 1948, rzeźbę „Biegnący” w Miechowicach odsłonięto w roku 1978, a rzeźbę leżącego mężczyznę z gołębiem w roku 1971. Portal zachowajto.eu styl rzeźb Sadowskiego klasyfikuje jako socrealizm.

Jeżeli dzisiaj ktoś wybierze się do parku na wiosenny spacer, zobaczy, że jedna z Muzy straciła głowę. Najwyraźniej to dzieło wandala, który kamienną głowę strącił lub urwał. Obecnie z korpusu Muzy wystaje metalowy trzpień, który „zabezpieczono” dość osobliwie, owijając go kawałkiem plastikowej taśmy ostrzegawczej.

Nie pierwsza dewastacja

Nie jest to pierwszy tego typu atak na Muzy. W lecie 2007 roku zdewastowano niemal wszystkie posągi. „Życie Bytomskie” relacjonowało wówczas: „Pięciu muzom urwano i rozbito głowy, szósta ma ją poważnie uszkodzoną. Ta dewastacja została dokonana w sposób metodyczny, musiała zająć sporo czasu i kosztować dużo wysiłku. Sprawca (lub sprawcy) naprzód musiał wejść na cokół, na którym znajduje się posąg stojącej lub siedzącej muzy, a następnie urwać lub rozbić jej
głowę. Nie jest to łatwe – rzeźba zbrojona jest grubym metalowym prętem o średnicy około centymetra”

Teraz akcja została powtórzona. Tym razem głowę straciła Klio – Muza Historii, przedstawiana ze zwojem papirusu w ręku. Ale nawet, gdyby wandal nie uszkodził rzeźby, to i tak Muzy wyglądają jak bieda z nędzą. Kiedyś odnowiono je niezgodnie z podstawowymi zasadami sztuki konserwatorskiej – kamień po prostu pomalowano białą farbą. Dzisiaj jej warstwy łuszczą się i odłażą, co robi fatalne wrażenie.

Pytania w tej sprawie skierowaliśmy do Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Bytomiu. Kiedy zauważono uszkodzenie Muzy i kiedy zostanie ono naprawione? – 12 lutego tego roku pracownicy Zaplecza Technicznego MZDiM podczas prac porządkowych w Parku Kachla zauważyli uszkodzenie rzeźby – odpowiada Tomasz Sanecki. – Głowa muzy została zabrana na zaplecze techniczne, a pręty mocujące zabezpieczone. Po ostatnim akcie wandalizmu, nie ma możliwości przeprowadzenia doraźnej naprawy posągu, polegającej wyłącznie na przytwierdzeniu głowy. Posąg trzeba poddać renowacji w całości.

Kiedy rewitalizacja?

Kiedy Muzy Były ostatni raz odnawiane? – Podczas rewitalizacji Parku Kachla w 2013 roku modernizację przeszedł Zakątek Grecki głównie w zakresie alejek i nowych nasadzeń. Rzeźby Muz zostały wtedy oczyszczone i odmalowane – mówi Sanecki. Pozostaje mieć nadzieję, że inne elementy rewitalizacji parku były wykonane z większym profesjonalizmem, albowiem pomalowanie kamiennych rzeźb niewiele ma wspólnego z ich konserwacją.

A kiedy Muzy w ponoć „zrewitalizowanym” bytomskim parku doczekają się odnowy? Na razie są tylko niezbyt konkretne plany. – Miejski Zarząd Dróg i Mostów w Bytomiu planuje wykonanie renowacji wszystkich rzeźb na Alei Muz – odpowiada Tomasz Sanecki. – Od początku roku trwają analizy kosztów realizacji tego zadania i ustalenia z konserwatorem zabytków. Z uwagi na wysokie koszty renowacji, sięgające kilkuset tysięcy złotych, prowadzimy rozmowy z bytomskimi pracowniami celem znalezienia optymalnego sposobu renowacji.

To nie jedyny akt wandalizmu w parku. Ze sztucznego źródełka na Górze Miłości zniknęła figura amorka. Po tym jak ją tam ustawiono – była rozbita i kilkakrotnie uszkadzana. Widać zarządcy parku wreszcie doszli do wniosku, że lepiej posążek usunąć niż nieustannie naprawiać. Tak więc w Bytomiu nawet Muzy tracą głowę. Niestety, nie z powodu bogactwa oferty artystycznej w mieście. Raczej dlatego, że część mieszkańców to półgłówki lub bezmózgi, bo jakże inaczej można określić wandali?

(Edytor)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%