Zamknij

Nasi dzicy sąsiedzi

19:42, 06.09.2020
Skomentuj

Sporą wiedzą na temat żyjących w mieście zwierząt dysponuje przyrodnik dr Roland Dobosz. Jest on współautorem wystawy Muzeum Górnośląskiego poświęconej przyrodzie Górnego Śląska. Ostatnia z tworzących ją dioram została poświęcona przyrodzie w miejskich warunkach.

W Bytomiu nikogo już nie dziwi obecność dzików pojawiających się na osiedlach przylegających do terenów zielonych. W Miechowicach, Górnikach i Suchej Górze była to prawdziwa plaga powstrzymywana ze środków miejskich poprzez wysypywanie pokarmu w lesie. Dziki jednak wolą zawartość naszych śmietników, a i sami mieszkańcy chętnie je dokarmiają. Zwierzęta są oswojone i nie boją się ludzi, czego nie można powiedzieć o mieszkańcach. Dzikie świnie potrafią pojawić się nawet w centrum miasta. np. na ulicy Strzelców Bytomskich w okolicach stacji BP w Śródmieściu.

Zdziwienia nie budzą również sarny pasące się w ustronnych rejonach bytomskich cmentarzy. Można je spotkać, razem z dzikami np. na cmentarzu ewangelickim przy ulicy Powstańców Śląskich. Sarny dostają się tam od strony ulicy Kwiatowej i pobliskich pół.

Większe zdziwienie mogą jednak wzbudzać żyjące w ruinach domów kuny i lisy. Drapieżniki gnieżdżą się nawet w ścisłym centrum miasta, choć trudno je zauważyć. Łatwiej jest w dzielnicach. Jakiś czas temu dr Dobosz przejeżdżając rano szombierską ulicą Grota-Roweckiego zobaczył lisa korzystającego z odpadów wyrzuconych do śmieci.

Licznie występującą grupą dzikich zwierząt są też pustułki, krogulce, a nawet jastrzębie gnieżdżące się na kościelnych wieżach lub na dachach punktowców. Aby zobaczyć naszych dzikich sąsiadów trzeba się jednak sporo namęczyć.

(Edytor)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%